Kulesza ponownie prezesem PZPN. Eksperci krytykują wybór i brak decyzji ws. selekcjonera
Podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego Delegatów Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN), które odbyło się 30 czerwca 2025 roku, Cezary Kulesza został ponownie wybrany na prezesa związku. Wybór ten nie był zaskoczeniem, ponieważ Kulesza był jedynym kandydatem na to stanowisko. Poparło go aż 98 delegatów, 11 wstrzymało się od głosu, a kilku było przeciw – co świadczy o względnej jednomyślności, choć pojawiły się też głosy krytyczne.

- Cezary Kulesza został ponownie wybrany na prezesa PZPN 30 czerwca 2025 roku, bez kontrkandydata, z poparciem większości delegatów.
- Wybór Kuleszy spotkał się z krytyką ekspertów i byłych działaczy, którzy przewidują stagnację i problemy w polskiej piłce.
- Prezes PZPN nie podjął jeszcze decyzji o nowym selekcjonerze reprezentacji, a nazwisko ma zostać ogłoszone do połowy lipca.
- Proces wyboru trenera jest postrzegany jako farsowy, a komunikacja Kuleszy z piłkarzami i mediami budzi wątpliwości.
- Wśród rozważanych kandydatów na selekcjonera są m.in. Maciej Skorża (odrzucony), a także opcje współpracy z Piszczkiem i Błaszczykowskim.
Decyzja ta wywołała falę komentarzy i ostrą krytykę ze strony ekspertów oraz byłych działaczy piłkarskich, którzy wyrażają obawy dotyczące przyszłości polskiej piłki nożnej pod przewodnictwem Kuleszy. Prezes zadeklarował chęć kontynuacji dobrych praktyk i poprawy niedociągnięć, jednak nadal nie podjął decyzji w sprawie nowego selekcjonera reprezentacji, co wzbudza niepokój i szerokie dyskusje w środowisku piłkarskim. W tle wyborów i oczekiwań na nominację trenera pojawiają się także kontrowersje dotyczące samego procesu wyboru oraz komunikacji z zawodnikami kadry narodowej.
Wybory prezesa PZPN i ich przebieg
Wybory prezesa PZPN, które odbyły się 30 czerwca 2025 roku podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego Delegatów, zakończyły się ponownym wyborem Cezarego Kuleszy na to stanowisko. Był on jedynym kandydatem, co czyniło ten proces niemal formalnością. Jak podaje portal sportowefakty.wp.pl, spośród wszystkich głosujących 98 delegatów poparło Kuleszę, 11 wstrzymało się od głosu, a 7 było przeciw. Różnice w liczbie głosów przeciw pojawiają się w innych źródłach, jednak ogólny obraz jest jasny – Kulesza uzyskał zdecydowane poparcie.
Według serwisu sport.interia.pl, tegoroczne wybory były pierwszymi od 21 lat, w których wystąpił tylko jeden kandydat na stanowisko prezesa PZPN. Taki stan rzeczy sprawił, że wybory zostały odebrane bardziej jako formalność niż realna rywalizacja polityczna w strukturach związku. W swoim wystąpieniu Kulesza podkreślił, że zamierza kontynuować to, co było dobre w polskiej piłce, a jednocześnie poprawić to, co wymaga zmiany i usprawnienia – relacjonuje sportowefakty.wp.pl.
Krytyka ekspertów i byłych działaczy wobec wyboru Kuleszy
Pomimo formalnego sukcesu i względnej jednomyślności delegatów, wybór Kuleszy spotkał się z falą krytyki ze strony ekspertów i byłych działaczy, którzy wyrażają obawy o przyszłość polskiej piłki. Marek Koźmiński, były piłkarz i działacz, ocenił, że pod rządami Kuleszy polska piłka czeka cztery lata marazmu. Koźmiński nie szczędził słów krytyki wobec procesu wyboru nowego selekcjonera, który nazwał farsą – jak podaje gol24.pl.
Tomasz Iwan zwrócił uwagę na brak autorytetu Kuleszy wśród piłkarzy reprezentacji. Według niego prezes PZPN słabo komunikuje się z liderami kadry, co może negatywnie wpływać na atmosferę i funkcjonowanie drużyny narodowej – informuje sportowefakty.wp.pl. Z kolei Sebastian Chabiniak, komentator piłkarski, określił pomysł Kuleszy na selekcjonera jako „żart, który ma stać się rzeczywistością” – podaje sport.pl. Artur Wichniarek, były napastnik reprezentacji, krytykował natomiast rzekome „rzucanie kolejnymi nazwiskami trenerów”, co według niego jest błędem i powoduje dezorientację w środowisku – relacjonuje kanalsportowy.pl.
Stanowisko Kuleszy i sytuacja wokół wyboru selekcjonera reprezentacji
Mimo intensywnych spekulacji i oczekiwań, Cezary Kulesza nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jak informują sport.fakt.pl oraz sport.interia.pl, nazwisko nowego trenera ma zostać ogłoszone do połowy lipca. Prezes PZPN miał nadzieję przekonać do objęcia stanowiska Macieja Skorżę, jednak ten plan się nie powiódł – podaje sport.interia.pl.
Kulesza podkreślił, że presja czasu wokół wyboru selekcjonera jest tematem sztucznie wykreowanym przez media i środowisko, a on sam jest lekko znużony ciągłymi pytaniami na ten temat – informuje sport.interia.pl. Wśród rozważanych kandydatur pojawiają się nazwiska byłych reprezentantów, takich jak Łukasz Piszczek czy Jakub Błaszczykowski, co sugeruje chęć zbudowania zespołu trenerskiego z osobami doskonale znającymi realia polskiej piłki – podaje sport.pl.
Prezes PZPN zaznaczył również, że obecnej reprezentacji nie powinno się porównywać do drużyny z Euro 2016, która odniosła historyczny sukces. Dodał, że były selekcjoner, Czesław Michniewicz, podał się do dymisji prawdopodobnie z powodu niepogodzenia się z porażką z Finlandią – informuje sport.pl. W kontekście przyszłości władzy w polskiej piłce Kulesza wspomniał też o Zbigniewie Bońku, który „ma odpowiednie kwalifikacje”, co może sugerować jego aktywną rolę w nadchodzących miesiącach – podaje sportowefakty.wp.pl.
Problemy komunikacyjne i zarządcze w PZPN według ekspertów
Eksperci zwracają uwagę na trudności, z jakimi boryka się Kulesza w sferze komunikacji publicznej oraz zarządzania związkiem. Według serwisu sport.interia.pl, prezes PZPN ma problemy z jasnym i przekonującym przekazem podczas wystąpień publicznych, a także brakuje mu zdolności do prowadzenia otwartej debaty o stanie polskiej piłki. Sytuację pogarsza fakt, że proces wyboru trenera reprezentacji przeciąga się i jest niejasny, co odwraca uwagę od realnych wyzwań stojących przed związkiem – podaje gol24.pl.
Sport.pl relacjonuje, że podczas jednej z sytuacji Kulesza miał zamknąć selekcjonera Michniewicza w jednym pokoju, tłumacząc to oporem ze strony trenera, co spotkało się z krytyką i jest postrzegane jako przykład problemów w relacjach wewnątrz PZPN. Jak wskazuje Tomasz Iwan w serwisie sportowefakty.wp.pl, brak autorytetu prezesa wśród piłkarzy stanowi poważne zagrożenie dla funkcjonowania reprezentacji.
Eksperci podkreślają, że brak realnych wyborów i transparentnej debaty w PZPN prowadzi do stagnacji i braku dynamiki w polskiej piłce, a obecna sytuacja jest daleka od oczekiwań kibiców i środowiska sportowego. Krytyka dotyczy również niejasności i przeciągania się procesu wyboru nowego selekcjonera, który stał się źródłem niepewności i rozproszenia uwagi od ważniejszych problemów organizacyjnych – podsumowuje gol24.pl.
—
Wybór Cezarego Kuleszy na kolejną kadencję prezesa PZPN budzi różne emocje. Choć jego nominacja oznacza kontynuację obecnej polityki, pojawiają się wątpliwości co do skuteczności zarządzania, zwłaszcza w świetle dotychczasowych problemów komunikacyjnych i organizacyjnych. W najbliższych tygodniach kluczową rolę odegra decyzja o nowym selekcjonerze – to od niej będzie zależał kierunek rozwoju i atmosfera wokół naszej reprezentacji.