Tomasz Szatkowski bez dostępu do tajemnic. Zapowiada kroki prawne

Opublikowane przez: Albert Trochim

Były ambasador Polski przy NATO, Tomasz Szatkowski, został pozbawiony dostępu do informacji niejawnych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) w lipcu 2025 roku. Decyzja ta, podjęta po rocznym postępowaniu kontrolnym dotyczącym jego certyfikatów bezpieczeństwa, dotyczyła informacji polskich, unijnych oraz NATO-wskich. Szatkowski dowiedział się o odebraniu uprawnień z mediów, co dodatkowo wzmocniło jego przekonanie o bezprawności całego procesu.

  • W lipcu 2025 roku ABW odebrała Tomaszowi Szatkowskiemu dostęp do informacji niejawnych po rocznym postępowaniu kontrolnym.
  • Decyzja dotyczyła polskich, unijnych i NATO-wskich tajemnic i wykluczyła Szatkowskiego z udziału w szczycie NATO.
  • Były ambasador ocenia decyzję jako politycznie motywowaną przez premiera Donalda Tuska i zapowiada kroki prawne.
  • Szatkowski wskazuje na liczne nieprawidłowości w postępowaniu, w tym opieszałość ABW i brak nowych dowodów podważających jego wiarygodność.
  • Sprawa wywołała szerokie komentarze medialne i ma wyraźny wymiar polityczny.

Były dyplomata uważa, że działania ABW mają charakter polityczny i są motywowane przez premiera Donalda Tuska. Zapowiada zaskarżenie decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a w razie potrzeby skierowanie sprawy do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Podkreśla liczne nieprawidłowości w prowadzonym postępowaniu, w tym opieszałość służb oraz brak nowych dowodów podważających jego wiarygodność.

Decyzja ABW o odebraniu dostępu do informacji niejawnych

W lipcu 2025 roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podjęła decyzję o odebraniu Tomaszowi Szatkowskiemu dostępu do informacji niejawnych, obejmujących dane polskie, unijne oraz NATO-wskie. Procedura kontrolna trwała dwanaście miesięcy i była poświęcona weryfikacji jego certyfikatów bezpieczeństwa. Jak podaje portal tysol.pl, ta decyzja uniemożliwiła byłemu ambasadorowi udział w nadchodzącym szczycie NATO, co znacząco ograniczyło jego aktywność na arenie międzynarodowej.

Serwis tvn24.pl zwraca uwagę, że kontrola prowadzona przez ABW zakończyła się właśnie odebraniem dostępu do tajemnic państwowych, co jest rzadko spotykaną, lecz bardzo poważną sankcją wobec osób zaufania publicznego.

Stanowisko Tomasza Szatkowskiego i zarzuty wobec postępowania

Tomasz Szatkowski zdecydowanie ocenia decyzję ABW jako motywowaną politycznie. Wskazuje na premiera Donalda Tuska jako inicjatora działań mających na celu jego dyskredytację. Jak podaje defence24.pl, były ambasador mówi o „wielu innych jaskrawych nieprawidłowościach” w postępowaniu, w tym o wyraźnej opieszałości służb – ABW wysłuchała go dopiero po niemal dziewięciu miesiącach od rozpoczęcia kontroli.

Według dorzeczy.pl, Szatkowski przypomniał także o ataku Donalda Tuska na jego osobę z listopada 2024 roku, co według niego nadaje całej sprawie wyraźny wymiar polityczny i potwierdza motywacje stojące za decyzją o odebraniu dostępu.

Były ambasador podkreśla, że prowadzący postępowanie funkcjonariusze właściwie przyznali, iż nie dysponują nowymi informacjami, które podważałyby jego wiarygodność. Jak informuje wydarzenia.interia.pl, Szatkowski zapowiedział zaskarżenie decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a w przypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia – do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Podkreśla, że nie zaniecha walki o swoje dobre imię i domaga się sprawiedliwego procesu.

Co więcej, jak zaznacza defence24.pl, były ambasador dowiedział się o odebraniu dostępu z mediów, co uznaje za kolejny przejaw bezprawnych praktyk służb i naruszenie jego podstawowych praw.

Reakcje i kontekst polityczny sprawy

Sprawa odebrania Tomaszowi Szatkowskiemu dostępu do informacji niejawnych wywołała szerokie komentarze w mediach, które wskazują na polityczny wymiar całej decyzji. Jak podaje dorzeczy.pl, sam Szatkowski stwierdził, że dla premiera Donalda Tuska „nie ma miejsca na takie postawy”, co obrazowo oddaje napięcia oraz konflikt między byłym ambasadorem a obecnym szefem rządu.

W ocenie Szatkowskiego, decyzja o odebraniu dostępu jest próbą przedłużania osłony politycznej, a nie wynikiem realnych zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa. Portal wydarzenia.interia.pl cytuje byłego dyplomatę, który przekonuje, że ta sprawa „to nie pomoże premierowi”, wskazując na możliwe negatywne konsekwencje polityczne tej decyzji.

Sprawa Tomasza Szatkowskiego wciąż budzi wiele emocji i pozostaje jednym z najbardziej dyskutowanych tematów ostatnich tygodni. Zarówno media, jak i środowiska dyplomatyczne będą uważnie śledzić, jak potoczą się kolejne wydarzenia.