Iga Świątek triumfuje w Wimbledonie: historyczne zwycięstwo 6:0, 6:0

Opublikowane przez: Tomasz Jędrys

Iga Świątek osiągnęła historyczny sukces, zdobywając swój pierwszy tytuł na Wimbledonie. 12 lipca 2025 roku 24-letnia polska tenisistka pokonała w finale Amerykankę Amandę Anisimovą wynikiem 6:0, 6:0. To pierwsze takie rozstrzygnięcie w finale tego prestiżowego turnieju od 114 lat oraz pierwszy „rower” w finale Wielkiego Szlema od 1988 roku. Po meczu Świątek przyznała, że nadal trudno jej uwierzyć w skalę swojego triumfu, określając to doświadczenie jako surrealistyczne.

  • Iga Świątek wygrała finał Wimbledonu 2025 z Amandą Anisimovą 6:0, 6:0, co jest historycznym wynikiem po 114 latach.
  • To pierwszy tytuł Świątek na Wimbledonie i jej szósty wielkoszlemowy w karierze.
  • Dzięki zwycięstwu awansowała na trzecie miejsce w rankingu WTA.
  • Świątek jest pierwszą tenisistką, która awansowała do finału na wszystkich nawierzchniach.
  • Zwycięstwo przyniosło jej rekordowe 3 mln funtów (ok. 14,8 mln zł).

To już jej szósty tytuł wielkoszlemowy, a pierwszy po ponad rocznej przerwie. Eksperci zgodnie podkreślają, że finał Wimbledonu 2025 był jednym z najbardziej jednostronnych w historii tenisa, a dominacja Świątek nad rywalką nie pozostawiła złudzeń co do jej formy i determinacji.

Przebieg finału Wimbledonu 2025 i historyczne zwycięstwo Świątek

W decydującym meczu na kortach londyńskiego Wimbledonu Iga Świątek zmierzyła się z Amerykanką Amandą Anisimovą. Był to ich pierwszy bezpośredni pojedynek na poziomie WTA. Już od pierwszych wymian Polka narzuciła rywalce swój styl gry i kompletną kontrolę nad przebiegiem spotkania. Świątek zwyciężyła bez straty gema, wygrywając 6:0, 6:0. Tak jednostronnego wyniku nie odnotowano w finale Wimbledonu od 114 lat, a w całej historii Wielkiego Szlema taki „rower” zdarzył się ostatnio w 1988 roku.

Relacje na żywo oraz komentarze ekspertów podkreślały bezwzględną dominację Świątek. Po zakończeniu meczu polska zawodniczka z uśmiechem usiadła na ławce i wyznała, że nie spodziewała się takiego triumfu. Nazwała to wydarzenie surrealistycznym, podkreślając, że dopiero zaczyna w pełni zdawać sobie sprawę z wagi swojego zwycięstwa.

Droga Świątek do finału i znaczenie zwycięstwa

Jeszcze przed finałem Iga Świątek pokazała świetną formę, pewnie awansując do półfinału Wimbledonu po raz pierwszy w karierze. W meczu o finał pokonała Belindę Bencic wynikiem 6:2, 6:0, co było znaczącym przełamaniem po wcześniejszych niepowodzeniach na tym etapie turnieju.

Zdobycie tytułu w Londynie to dla Świątek pierwszy triumf na tej trawie oraz jej szósty finał wielkoszlemowy w karierze. Zwycięstwo pozwoliło jej awansować na trzecie miejsce w rankingu WTA, odzyskując tę pozycję po pewnym czasie przerwy. Ponadto Polka zapisała się w historii jako pierwsza tenisistka, która dotarła do finału na wszystkich rodzajach nawierzchni – efekt pięcioletniej konsekwentnej pracy i rozwoju.

W sumie w karierze Iga Świątek zdobyła już 23 tytuły WTA, w tym sześć wielkoszlemowych, a londyński triumf jest jej pierwszym seniorskim zwycięstwem na Wimbledonie.

Reakcje i perspektywy po zwycięstwie

Po meczu Świątek podkreśliła, że nigdy nie marzyła o takim sukcesie i teraz dopiero zacznie doceniać jego wagę. To doświadczenie jest dla niej wyjątkowe i motywujące do dalszej pracy. Eksperci zgodnie chwalili jej absolutną dominację na korcie, wskazując, że taki przebieg finału wielkoszlemowego zdarza się niezwykle rzadko.

Radość z sukcesu Polki wyraził także Łukasz Kubot, który zapowiedział, że jeśli Świątek zdobędzie tytuł Wimbledonu, zatańczy na antenie telewizyjnej, co podkreśla entuzjazm całego środowiska tenisowego w Polsce.

Triumf zapewnił Świątek nagrodę w wysokości 3 milionów funtów, co przekłada się na niemal 14,8 miliona złotych – to najwyższe zarobki w jej dotychczasowej karierze. Sama zawodniczka określiła ostatnie dwa tygodnie jako najpiękniejszy okres w swoim sportowym życiu i zapowiedziała, że nie zamierza spocząć na laurach, lecz będzie dalej walczyć o kolejne zwycięstwa na światowych kortach.