Limit umów w CRU podniesiony do 10 tys. zł. Prof. Dudek krytykuje zmianę

Opublikowane przez: Dorota Nóżka

W Polsce zmieniły się zasady dotyczące rejestrowania umów w Centralnym Rejestrze Umów (CRU). Od lipca 2025 roku do rejestru trafiają jedynie umowy o wartości przekraczającej 10 tysięcy złotych, podczas gdy dotychczas próg wynosił 500 złotych. Wprowadzenie tej zmiany, dokonane za pomocą jednej poprawki, wywołało krytykę ze strony ekspertów i części opinii publicznej, którzy wskazują, że ogranicza to dostęp obywateli do informacji o wydatkach publicznych i osłabia mechanizmy kontroli społecznej nad finansami państwa. Szczegóły oraz konsekwencje tej decyzji przedstawia poniedziałkowa „Rzeczpospolita”.

  • Centralny Rejestr Umów od lipca 2025 roku obejmuje tylko umowy o wartości powyżej 10 tys. zł.
  • Wcześniejszy próg wynosił 500 zł, co zapewniało szerszy dostęp obywateli do informacji o wydatkach publicznych.
  • Prof. Dudek krytykuje podniesienie limitu jako działanie ograniczające kontrolę obywatelską nad finansami publicznymi.
  • Koalicja rządowa nie zrealizowała obietnic dotyczących zwiększenia transparentności i jawności wydatków publicznych.
  • Zmiana została wprowadzona przez jedną poprawkę, co zdaniem krytyków zniweczyło pierwotny cel rejestru.

Zmiana limitu wartości umów w Centralnym Rejestrze Umów
——————————————————

Do lipca 2025 roku Centralny Rejestr Umów funkcjonował na zasadzie ujawniania wszystkich umów, których wartość przekraczała 500 zł. Oznaczało to, że niemal każda transakcja publiczna powyżej tej kwoty była dostępna do wglądu dla obywateli oraz mediów, co miało sprzyjać transparentności i umożliwiać społeczną kontrolę nad wydatkami publicznymi. Jednak niedawna nowelizacja przepisów podniosła ten próg do 10 tysięcy złotych. W praktyce oznacza to, że mniejsze umowy, które są często zawierane w dużej liczbie, nie muszą być już rejestrowane ani udostępniane publicznie.

Zmiana ta została wprowadzona za pomocą jednej poprawki, co zdaniem wielu krytyków było działaniem gwałtownym i ograniczającym zakres informacji dostępnych dla obywateli. Jak informuje poniedziałkowa „Rzeczpospolita”, podniesienie progu wartości umów w CRU jest postrzegane jako krok wstecz w zakresie transparentności finansów publicznych, który może utrudnić społeczną kontrolę nad działaniami administracji.

Reakcje ekspertów i konsekwencje dla kontroli obywatelskiej
————————————————————

Prof. Dudek, ekspert ds. finansów publicznych, wyraźnie podkreśla, że pierwotny zamysł oddania obywatelom realnej kontroli nad finansami państwa został w znacznym stopniu zniweczony przez wspomnianą poprawkę. Według niego podniesienie progu do 10 tysięcy złotych powoduje, że wiele mniejszych, lecz licznych umów pozostaje poza zasięgiem społecznej kontroli. To z kolei może prowadzić do utrudnień w wykrywaniu nieprawidłowości oraz zmniejszenia transparentności działań administracji publicznej.

Ekspert wskazuje także, że w praktyce oznacza to ograniczenie możliwości obywateli do monitorowania wydatków publicznych oraz do reagowania na potencjalne nadużycia, co stoi w sprzeczności z wcześniejszymi zapowiedziami koalicji rządowej. Ta ostatnia bowiem deklarowała zwiększenie jawności i aktywne zaangażowanie obywateli w nadzorze nad finansami publicznymi, jednak podjęta zmiana pokazuje, że te obietnice nie zostały w pełni zrealizowane.

Tło i kontekst polityczny zmian w rejestrze
——————————————-

Centralny Rejestr Umów został utworzony jako narzędzie mające na celu zwiększenie transparentności wydatków publicznych oraz umożliwienie obywatelom śledzenia i kontroli nad tym, jak państwo dysponuje środkami publicznymi. Jego funkcjonowanie miało zapewnić otwartość i jawność, które są fundamentem zaufania społecznego do instytucji publicznych.

Podniesienie progu wartości umów, które wymagają ujawnienia, do 10 tysięcy złotych nastąpiło w ramach działań legislacyjnych koalicji rządowej. Wcześniej to właśnie ta koalicja obiecywała większą otwartość i jawność finansów publicznych, co miało zwiększyć udział obywateli w nadzorze nad wydatkami państwa. Brak informacji o innych zmianach czy sprzecznych sygnałach w dostępnych źródłach wskazuje, że obecnie to właśnie ta kwestia jest jednym z kluczowych punktów debaty na temat transparentności finansów publicznych w Polsce.

Zmiana limitu umów trafiających do Centralnego Rejestru Umów wywołuje sporo kontrowersji i spotyka się z krytyką, przede wszystkim za to, że ogranicza społeczną kontrolę nad wydatkami publicznymi. Eksperci, w tym prof. Dudek, podkreślają, że choć formalnie może to usprawnić procedury, w praktyce zmniejsza przejrzystość i utrudnia wykrywanie ewentualnych nadużyć — co stoi w sprzeczności z wcześniejszymi zapowiedziami rządu o większej transparentności.