Interwencja policji wobec Babci Kasi i krytyka doradcy prezydenta

Opublikowane przez: Kacper Cierpisz

Podczas manifestacji „Stop imigracji!” w Warszawie doszło do incydentu z udziałem Katarzyny Augustynek, znanej szerzej jako „Babcia Kasia”. Aktywistka próbowała wejść na trasę marszu organizowanego przez Konfederację, co spotkało się z natychmiastową interwencją policji. Funkcjonariusze wynieśli ją z miejsca wydarzenia, co wywołało falę reakcji zarówno w mediach, jak i wśród polityków.

  • Podczas manifestacji "Stop imigracji!" w Warszawie policja interweniowała wobec aktywistki Katarzyny Augustynek, znanej jako "Babcia Kasia".
  • Doradca prezydenta Błażej Poboży skrytykował zachowanie narodowca Roberta Bąkiewicza wobec Babci Kasi, określając je jako "wulgarne i brutalne".
  • Bąkiewicz został skazany za naruszenie nietykalności aktywistki, jednak prezydent Andrzej Duda ułaskawił go dzień po decyzji prokuratora.
  • Decyzja o ułaskawieniu Bąkiewicza wywołała kontrowersje i krytykę ze strony doradcy prezydenta.
  • Incydent i ułaskawienie stały się przedmiotem szerokiej debaty społecznej i politycznej w Polsce.

Sprawę skomentował Błażej Poboży, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, który ostro potępił zachowanie narodowca Roberta Bąkiewicza wobec aktywistki, określając je jako „wulgarne i brutalne”. Poboży zwrócił także uwagę na błędną decyzję prezydenta o ułaskawieniu Bąkiewicza, podkreślając konieczność odbycia przez niego kary prac społecznych. Incydent wywołał szeroką dyskusję na temat granic protestów oraz działań państwa wobec konfliktów społecznych.

Przebieg manifestacji i interwencja policji wobec Babci Kasi

W sobotę 19 lipca 2025 roku w stolicy odbyła się manifestacja pod hasłem „Stop imigracji!”, zorganizowana przez środowiska Konfederacji. Wydarzenie miało charakter ogólnopolski i objęło łącznie 80 miast w całym kraju, przyciągając liczne grupy uczestników o różnych poglądach.

Podczas marszu w Warszawie doszło do incydentu z udziałem Katarzyny Augustynek, aktywistki znanej jako „Babcia Kasia”. Kobieta próbowała wejść na trasę przemarszu, co zostało odebrane jako zakłócenie porządku. Policja natychmiast podjęła interwencję, wynosząc ją z miejsca zgromadzenia. Jak podaje portal wiadomosci.wp.pl, wydarzenie to zbiegło się z kontrmanifestacjami oraz awanturami, które podkreśliły napięty charakter całej manifestacji.

Babcia Kasia chciała w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec organizowanego marszu, jednak jej próba wejścia na trasę była bezpośrednią przyczyną podjęcia działań przez służby porządkowe. Napięcie między zwolennikami Konfederacji a przeciwnikami manifestacji rosło przez cały czas trwania wydarzenia, co skutkowało licznymi spięciami.

Reakcja doradcy prezydenta i kontrowersje wokół ułaskawienia Bąkiewicza

Sprawa incydentu szybko została skomentowana przez Błażeja Pobożego, doradcę prezydenta Andrzeja Dudy. Poboży podkreślił, że zachowanie narodowca Roberta Bąkiewicza wobec Babci Kasi było „wulgarne i brutalne”. Dodał, że takie działania są nieakceptowalne w przestrzeni publicznej i godzą w wartości demokratycznego państwa prawa.

Doradca prezydenta wyraził także zdecydowaną krytykę wobec decyzji prezydenta Dudy o ułaskawieniu Bąkiewicza. Jak informuje tokfm.pl, Bąkiewicz został skazany za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki, a prezydent podjął decyzję o ułaskawieniu zaledwie dzień po zatwierdzeniu wyroku przez prokuratora. Poboży zaznaczył, że kara prac społecznych, którą Bąkiewicz miał odbyć, powinna być bezwzględnie wykonana, a ułaskawienie było błędem.

Decyzja ta wzbudziła szerokie kontrowersje i stała się przedmiotem gorącej debaty publicznej. Sprawa ułaskawienia oraz sam incydent z Babcią Kasią były komentowane nie tylko przez polityków, ale również przez media i organizacje społeczne, które dostrzegają w nich symptomy narastających podziałów w kraju.

Szerszy kontekst i reakcje społeczne

Incydent z Babcią Kasią wpisuje się w szerszy kontekst narastających napięć społecznych i politycznych w Polsce, zwłaszcza wokół tematu imigracji oraz sposobu prowadzenia manifestacji. Jak informuje dorzeczy.pl, w sobotę 19 lipca doszło do licznych wydarzeń i incydentów podczas manifestacji organizowanych w różnych miastach, co odzwierciedla rosnące podziały społeczne.

Wcześniejsze doniesienia dorzeczy.pl wskazywały także na napiętą atmosferę polityczną, na przykład poprzez ważny wniosek prof. Konrada Wierzbickiego do prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie odebrania odznaczeń Jerzemu Urbanowi. Tego rodzaju działania pokazują, jak głęboko zakorzenione są obecne konflikty i jak silnie oddziałują na sferę publiczną.

Według onet.pl, manifestacja w Warszawie zakończyła się awanturami, co potwierdza trudny przebieg wydarzeń i zaostrzenie konfliktów między różnymi grupami społecznymi. Sytuacja wokół Babci Kasi i ułaskawienia Bąkiewicza jest obecnie obserwowana przez media i komentatorów jako przykład nasilających się napięć i podziałów w polskim społeczeństwie, które stawia przed państwem i obywatelami poważne wyzwania.

Te wydarzenia pokazują, jak ważne jest, by rozmowy społeczne odbywały się z szacunkiem, a władze skutecznie dbały o porządek i prawa obywateli, zwłaszcza gdy narastają podziały ideologiczne.