Ukraiński atak dronów na rosyjskie lotniska wywołuje dyskusje w USA

Opublikowane przez: Adrianna Goral

1 czerwca 2025 roku Ukraina przeprowadziła największy dotąd zmasowany atak dronów na rosyjskie bazy lotnicze, uderzając w pięć strategicznych lotnisk wojskowych na terytorium Rosji. W wyniku tej operacji, nazwanej „Pajęczyna”, zniszczono lub poważnie uszkodzono ponad 40 samolotów strategicznych, w tym nowoczesne bombowce Tu-95, Tu-22M3 oraz Tu-160. Ta spektakularna akcja wywołała falę reakcji na arenie międzynarodowej, a amerykańscy eksperci wojskowi uznali ją za przełomowy moment w konflikcie na Ukrainie, porównując ją do „rosyjskiego Pearl Harbor”. Jednocześnie pojawiły się głosy krytyczne ze strony administracji USA, zwłaszcza od wysłannika ds. Ukrainy, Keith’a Kellogga, który ostrzegał przed ryzykiem eskalacji konfliktu i brakiem koordynacji między sojusznikami.

  • 1 czerwca 2025 roku Ukraina przeprowadziła atak dronów na pięć rosyjskich baz lotniczych, niszcząc lub uszkadzając ponad 40 strategicznych samolotów.
  • Atak został określony przez amerykańskich ekspertów jako „rosyjskie Pearl Harbor” i największa operacja dronowa tej wojny.
  • Szef Sztabu Sił Powietrznych USA gen. David W. Allvin wskazał, że uderzenie wymusza przemyślenie strategii obronnej NATO i USA.
  • Wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg skrytykował atak, ostrzegając przed ryzykiem eskalacji i brakiem koordynacji z administracją USA.
  • Operacja ujawniła poważne słabości rosyjskiej obrony powietrznej i zmienia zasady współczesnej wojny, podkreślając skuteczność tanich dronów.

Przebieg i skala ukraińskiego ataku dronów na rosyjskie lotniska

Operacja „Pajęczyna”, przeprowadzona przez siły ukraińskie 1 czerwca, objęła pięć rosyjskich baz lotniczych, w tym cztery główne lotniska wojskowe, które są kluczowe dla rosyjskiego potencjału strategicznego. W trakcie ataku zniszczono lub uszkodzono około 41 samolotów strategicznych różnych typów: bombowce dalekiego zasięgu Tu-95, Tu-22M3 i Tu-160 oraz samolot wczesnego ostrzegania A-50. Stanowi to ponad jedną trzecią wszystkich rosyjskich bombowców strategicznych, co jest druzgocącym ciosem dla sił powietrznych Rosji.

Ministerstwo Obrony Rosji potwierdziło, że podczas ataku kilka samolotów stanęło w ogniu, co potwierdza skalę zniszczeń. Wartość strat materialnych szacowana jest na ponad 7 miliardów dolarów, co podkreśla ogrom negatywnych konsekwencji uderzenia dla rosyjskiej armii. Portal Newsweek określił tę operację jako największą akcję dronową dotychczasowej wojny i porównał ją do „rosyjskiego Pearl Harbor”, wskazując na jej strategiczne znaczenie i zaskoczenie wywołane w Rosji. Z kolei serwis Bankier.pl podkreślił, że Ukraina uszkodziła połowę rosyjskich bombowców strategicznych, trafiając w ponad 40 maszyn, co radykalnie osłabia potencjał ofensywny Moskwy.

Reakcje i refleksje w Stanach Zjednoczonych po ataku

Kilka dni po ataku, 4 czerwca, gen. David W. Allvin, szef Sztabu Sił Powietrznych USA, ocenił operację „Pajęczyna” jako poważny sygnał alarmowy dla amerykańskich sił powietrznych. Podkreślił, że skuteczność tanich dronów w niszczeniu kosztownych samolotów strategicznych wymusza rewizję obecnych strategii obronnych NATO i USA. Amerykańscy eksperci wojskowi zwracają uwagę na ujawnione poważne słabości rosyjskiej obrony powietrznej, a także na rosnącą rolę bezzałogowców jako efektywnego narzędzia w nowoczesnych konfliktach.

Według Fakt.pl, w Stanach Zjednoczonych toczą się intensywne dyskusje na temat konsekwencji taktycznych i politycznych ataku. Szczególnie podkreśla się konieczność przemyślenia zabezpieczeń baz wojskowych przed podobnymi zagrożeniami w przyszłości. Z kolei portal dorzeczy.pl informuje, że wysłannik USA ds. Ukrainy, Keith Kellogg, skrytykował operację, wskazując, że zwiększa ona ryzyko eskalacji konfliktu i jest sprzeczna z planami administracji byłego prezydenta Donalda Trumpa.

Amerykańskie służby wywiadowcze nie zostały wcześniej poinformowane o planach ataku, co, jak podaje defence24.pl, wywołało kontrowersje i dyskusje na temat braku koordynacji między Ukrainą a administracją USA. To z kolei rodzi obawy o potencjalne ryzyko dalszej eskalacji i komplikacje w relacjach sojuszniczych.

Znaczenie operacji „Pajęczyna” dla globalnej strategii militarnej

Atak ukraińskich dronów zmienia zasady współczesnej wojny, pokazując, że stosunkowo tanie, bezzałogowe systemy mogą skutecznie niszczyć bardzo kosztowne i strategicznie ważne maszyny przeciwnika. Portal businessinsider.com.pl podkreśla, że operacja ta podważa dotychczasową globalną strategię militarną Rosji, ponieważ zniszczone bombowce są trudne do szybkiego zastąpienia, co może mieć długofalowe skutki dla rosyjskiego potencjału nuklearnego i konwencjonalnego.

Według wGospodarce.pl, atak wymusza pilne przemyślenie strategii obronnej przez NATO i USA, zwłaszcza w zakresie zabezpieczeń baz lotniczych przed zagrożeniami ze strony dronów. Portal wp.pl zaznacza, że operacja „Pajęczyna” była najbardziej imponującym i skutecznym uderzeniem w całej wojnie, co wywołało szok w rosyjskich kręgach wojskowych i poważnie osłabiło rosyjską triadę nuklearną.

Z kolei TVN24 informuje, że koszt zniszczonych samolotów przekracza 7 miliardów dolarów, co stanowi nie tylko poważny cios dla rosyjskich sił powietrznych, ale także symboliczny moment w trwającym konflikcie, pokazujący rosnącą skuteczność ukraińskich działań ofensywnych i zmieniający równowagę sił w regionie.

Atak „Pajęczyna” przyniósł Rosji poważne straty nie tylko materialne, ale i strategiczne, jednocześnie wywołując szeroką dyskusję o roli nowych technologii w dzisiejszych wojnach. Niezależnie od różnic w ocenach politycznych i strategicznych, ta operacja zmieniła sposób, w jaki postrzegamy współczesne konflikty, zmuszając do ponownego spojrzenia na dotychczasowe strategie obronne.