Lewandowski przyleciał na pożegnanie Grosickiego. Tajny plan kapitana
W piątkowy wieczór Stadion Śląski w Chorzowie był świadkiem wyjątkowego wydarzenia, które przyciągnęło uwagę kibiców piłki nożnej w całej Polsce. Reprezentacja Polski rozegrała towarzyski mecz z Mołdawią, który miał szczególne znaczenie – był to ostatni występ Kamila Grosickiego w narodowych barwach. To właśnie podczas tego spotkania nastąpiło oficjalne pożegnanie jednego z najbardziej charyzmatycznych i zasłużonych zawodników polskiej kadry. Niespodzianką wieczoru okazał się tajny przyjazd Roberta Lewandowskiego, który mimo wcześniejszych zapowiedzi o nieobecności na czerwcowym zgrupowaniu, przyleciał prywatnym odrzutowcem, by osobiście uczestniczyć w uroczystości pożegnalnej swojego długoletniego przyjaciela.

- Robert Lewandowski początkowo zrezygnował z udziału w czerwcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski z powodu zmęczenia po sezonie.
- Kapitan reprezentacji przyleciał prywatnym odrzutowcem do Katowic, by osobiście pożegnać Kamila Grosickiego podczas meczu z Mołdawią.
- Lewandowski nie zagrał w meczu, ale jego obecność była gestem szacunku i przyjaźni wobec Grosickiego.
- Mecz z Mołdawią był ostatnim występem Grosickiego w kadrze, który podkreślił swoją wartość i gotowość do odejścia.
- Decyzja Lewandowskiego wywołała mieszane reakcje w środowisku piłkarskim i wśród kibiców.
Chociaż kapitan reprezentacji nie wystąpił na murawie, jego obecność na trybunach oraz udział w oficjalnych momentach meczu podkreśliły wyjątkową więź i szacunek, jaki łączy obu piłkarzy. Przyjazd Lewandowskiego był utrzymany w ścisłej tajemnicy, znali go jedynie najbliżsi współpracownicy, w tym selekcjoner Michał Probierz oraz prezes PZPN Cezary Kulesza. Ta scena, pełna emocji i symboliki, zyskała szeroki rezonans w mediach i wśród fanów, którzy docenili gest kapitana.
Decyzja Lewandowskiego o nieobecności na zgrupowaniu
Na początku czerwca Robert Lewandowski ogłosił, że nie weźmie udziału w czerwcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, w tym nie zagra w meczach przeciwko Mołdawii i Finlandii. Jako powód swojej decyzji wskazał zmęczenie po długim i wymagającym sezonie. Informację tę podał portal sport.pl, dodając, że decyzja ta wywołała spore kontrowersje, szczególnie w kontekście zaplanowanego pożegnania Kamila Grosickiego podczas meczu z Mołdawią.
Według serwisu interia.pl, nieobecność Lewandowskiego budziła mieszane uczucia wśród kibiców i ekspertów, ponieważ Grosicki, który kończył karierę reprezentacyjną, liczył na wsparcie kapitana i kolegów z drużyny. Jak podkreślał sam Grosicki w wywiadach przytaczanych przez sport.pl, mimo własnego zmęczenia i kontuzji zawsze starał się pojawiać na zgrupowaniach kadry, co potęgowało jego żal wobec początkowej decyzji Lewandowskiego o absencji.
Tajny przyjazd Lewandowskiego na pożegnanie Grosickiego
Niespodziewanie dla większości środowiska piłkarskiego Robert Lewandowski zaplanował swój przyjazd na Stadion Śląski w sposób wyjątkowo dyskretny. Jak podają Radio ZET oraz o2.pl, kapitan reprezentacji przyleciał prywatnym odrzutowcem wartym około 8 milionów dolarów na lotnisko w Pyrzowicach około godziny 17:00. Ta informacja była ściśle strzeżona i znali ją jedynie nieliczni – wymieniają serwisy weszlo.com oraz sportowefakty.wp.pl. Wśród wtajemniczonych byli selekcjoner Michał Probierz oraz prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza.
Lewandowski wszedł na stadion bocznym wejściem, unikając rozgłosu, i zajął miejsce na trybunach tuż przed rozpoczęciem meczu Polska – Mołdawia, który rozpoczął się o godzinie 20:45. PolsatSport.pl oraz sportowefakty.wp.pl relacjonują, że kapitan nie pojawił się na boisku, gdyż nie otrzymał powołania na własną prośbę. Mimo to jego obecność została odebrana jako gest głębokiego szacunku i wyraz przyjaźni wobec Grosickiego, co podkreśliło Radio ZET.
Pożegnanie Kamila Grosickiego i reakcje środowiska
Mecz z Mołdawią był ostatnim oficjalnym występem Kamila Grosickiego w koszulce reprezentacji Polski. Zawodnik, który przez lata był jednym z najważniejszych ogniw drużyny, zaliczył w niej 27 asyst – podkreślają TVP Sport i interia.pl. Grosicki w rozmowach z mediami, cytowany przez sportowefakty.wp.pl, zaznaczył, że zna swoją wartość i wyczuł, że nadszedł odpowiedni moment, by odejść z kadry, ciesząc się jednocześnie, że może zakończyć karierę reprezentacyjną jako wybitny piłkarz.
W wywiadach, które przytaczają sport.pl i meczyki.pl, Grosicki podkreślał, że nawet będąc kontuzjowanym, zawsze starał się pojawiać na zgrupowaniach reprezentacji. Jego pierwsza reakcja na decyzję Lewandowskiego o nieobecności była wyraźnym wyrazem rozczarowania, lecz po tajnym przyjeździe kapitana na pożegnanie, zarówno on, jak i kibice, odebrali to jako bardzo miły gest. Serwisy sport.pl i weszlo.com podkreślają, że obecność Lewandowskiego była ciepło przyjęta, mimo początkowego żalu Grosickiego.
Społeczność kibiców również aktywnie komentowała decyzję Lewandowskiego – według danych o2.pl aż 57 procent respondentów oceniło jego początkową nieobecność negatywnie, co świadczy o dużych oczekiwaniach wobec kapitana i jego roli w drużynie narodowej.
Tło osobiste i symbolika wydarzenia
Kamila Grosickiego wspiera silna rodzina. Niedawno wraz z żoną Dominiką świętował 14. rocznicę ślubu, a jest także ojcem córki Mai, która urodziła się w 2012 roku – informuje sport.se.pl. Ta stabilność osobista była dla zawodnika ważnym fundamentem podczas jego kariery reprezentacyjnej.
Robert Lewandowski, będący jedynym zawodnikiem z obecnej kadry pamiętającym Euro 2016, podkreślał symboliczne znaczenie swojej obecności na pożegnaniu Grosickiego. Z relacji interia.pl wynika, że gest kapitana, mimo wcześniejszej decyzji o odpoczynku, był świadomym i wyrazistym znakiem szacunku oraz przyjaźni. Eksperci i media, w tym TVP Sport oraz Gol24, wskazują, że obecność Lewandowskiego pokazała, jak ważna jest solidarność i wzajemne wsparcie między zawodnikami reprezentacji, zwłaszcza w momentach tak istotnych jak zakończenie wieloletniej kariery w kadrze.
Wieczór na Stadionie Śląskim to nie tylko sportowa rywalizacja – to przede wszystkim piękny gest przyjaźni i głębokie oddanie dla narodowych barw, które poruszyły serca wszystkich obecnych.