Zakłócenia GPS na Bałtyku: MON wskazuje na działania Rosji podczas Baltops 2025
We wtorek 17 czerwca 2025 roku wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, oficjalnie potwierdził, że poważne zakłócenia sygnału GPS nad Morzem Bałtyckim są w dużej mierze efektem działań Federacji Rosyjskiej. Te zakłócenia odbijają się na funkcjonowaniu nawigacji dronów, jachtów, samochodów, a nawet samolotów, co budzi poważne obawy o bezpieczeństwo zarówno operacji wojskowych, jak i cywilnych.

- Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził 17 czerwca 2025, że zakłócenia GPS nad Bałtykiem są w dużej mierze efektem działań rosyjskich.
- Zakłócenia zbiegają się z manewrami NATO Baltops 2025, trwającymi od 4 do 20 czerwca, co może być powodem wzmożonej aktywności rosyjskich systemów walki elektronicznej.
- Polska i kraje bałtyckie podpisały 16 czerwca memorandum o współpracy w ochronie infrastruktury krytycznej na dnie Bałtyku.
- Zakłócenia GPS wpływają na nawigację dronów, pojazdów, inteligentnych zegarków oraz samolotów, co stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa cywilnego i wojskowego.
- Rosja intensyfikuje działania militarne i produkcję amunicji, a także posiada strategiczne bazy broni jądrowej w regionie, co zwiększa napięcia w rejonie Bałtyku.
Zjawisko to zbiegło się z trwającymi od 4 do 20 czerwca manewrami NATO Baltops 2025, które prawdopodobnie wywołały wzmożoną aktywność rosyjskich systemów walki radioelektronicznej w regionie. W odpowiedzi na zagrożenie Polska wraz z krajami bałtyckimi podjęły konkretne kroki, podpisując memorandum o współpracy, które ma na celu ochronę infrastruktury krytycznej na dnie Bałtyku i wzmocnienie bezpieczeństwa całego regionu.
Zakłócenia GPS nad Bałtykiem – potwierdzenie działań Rosji
17 czerwca 2025 roku wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że zakłócenia sygnału GPS, które od dłuższego czasu utrudniają nawigację nad Morzem Bałtyckim, są w dużej mierze wynikiem celowych działań Federacji Rosyjskiej, w tym elementów sabotażu. Jak podaje portal Event Registry, Rosja nie tylko prowadzi systematyczne zakłócanie sygnału, lecz także stosuje zaawansowane metody walki elektronicznej.
Zakłócenia te dotyczą szerokiego zakresu urządzeń – od dronów, które są często wykorzystywane do celów rozpoznawczych i militarnych, przez jachty i samochody, aż po samoloty cywilne. Media spidersweb.pl i next.gazeta.pl informują, że niektóre samoloty musiały zmieniać miejsca lądowania z powodu problemów z nawigacją. Problemy z GPS dotykają również operatorów pojazdów, którzy zgłaszają znaczne błędy w lokalizacji.
Aktywność rosyjskich wojsk walki radioelektronicznej (WRE) koncentruje się szczególnie w obszarach Obwodu Królewieckiego i Zatoki Fińskiej. Jak podają money.pl oraz portal Zakłócenia GPS w Polsce. Minister reaguje. „Rosja macza w tym palce”, w tych rejonach rozmieszczone są zaawansowane systemy do walki elektronicznej, które zakłócają sygnały GPS i komunikację. Jak wskazuje konflikty.pl, rosyjskie jednostki WRE są aktywne w tym obszarze od początku 2024 roku, a Tomasz Siemoniak w wypowiedzi dla PolsatNews.pl podkreślił, że Rosja jednoznacznie stoi za tymi działaniami, a polskie służby monitorują i podejmują działania od dłuższego czasu.
Kontekst manewrów NATO Baltops 2025 i rosyjskich działań
Zakłócenia GPS zbiegły się w czasie z międzynarodowymi manewrami NATO Baltops 2025, które odbywają się od 4 do 20 czerwca na Morzu Bałtyckim. Informują o tym portale trojmiasto.pl oraz konflikty.pl. Eksperci i media, takie jak dorzeczy.pl, wskazują, że wzmożona działalność rosyjskich systemów zakłócających jest prawdopodobnie reakcją na obecność i działania sił NATO podczas tych ćwiczeń.
Wojna elektroniczna, oparta na technikach takich jak jamming (zagłuszanie sygnałów) i spoofing (fałszowanie sygnałów nawigacyjnych), stanowi obecnie jedno z największych wyzwań dla bezpieczeństwa operacji wojskowych i cywilnych. Portalstoczniowy.pl podkreśla, że Rosja wykorzystuje również własny system nawigacji satelitarnej Glonass, co dodatkowo komplikuje sytuację w regionie i utrudnia neutralizację zakłóceń.
Działania i współpraca państw bałtyckich w obronie infrastruktury krytycznej
W odpowiedzi na zagrożenia 16 czerwca 2025 roku Polska, Litwa, Łotwa i Estonia podpisały memorandum o współpracy dotyczące ochrony infrastruktury krytycznej, w tym szczególnie tej położonej na dnie Morza Bałtyckiego. Informują o tym portale wszystkoconajwazniejsze.pl, portalkomunalny.pl oraz portalspozywczy.pl.
Dokument ma na celu koordynację działań oraz wzmocnienie bezpieczeństwa infrastruktury energetycznej i telekomunikacyjnej w regionie, która jest kluczowa dla stabilności i funkcjonowania państw bałtyckich. Jak podkreśla portalspozywczy.pl, kraje te są zsynchronizowane z europejską siecią elektroenergetyczną, co zwiększa znaczenie wspólnej ochrony przed potencjalnymi zagrożeniami, zwłaszcza w kontekście rosnącej aktywności wojskowej Rosji.
Rosyjskie zagrożenia i szerszy kontekst militarno-techniczny
Wzrost zagrożeń w regionie podkreśla fakt, że w Obwodzie Królewieckim Rosja ulokowała około 100 taktycznych głowic nuklearnych, co znacząco podnosi poziom napięcia i ryzyka w Bałtyku – informuje onet.pl. Dodatkowo rosyjskie inwestycje w bazach broni jądrowej, m.in. na wyspach Nowa Ziemia, świadczą o zwiększonej gotowości militarnej Federacji Rosyjskiej.
Produkcja amunicji w Rosji w latach 2022–2024 niemal się podwoiła. Jak podaje defence24.pl, w ciągu zaledwie trzech miesięcy Rosja produkuje tyle amunicji, ile NATO jest w stanie wyprodukować w ciągu całego roku, co pokazuje skalę intensyfikacji potencjału wojskowego tego kraju.
Ukraińskie służby przeprowadziły niedawno skuteczną operację, która odcięła rosyjski kompleks wojskowy w Królewcu, powodując znaczne straty finansowe dla Rosji, jak informuje PolsatNews.pl. Dodatkowo Most Krymski został uszkodzony w wyniku wysadzenia podpór, co jest kolejnym elementem rosnących napięć w regionie.
Skutki zakłóceń GPS dla cywilów i służb
Zakłócenia sygnału GPS mają poważne konsekwencje dla nawigacji cywilnej. Właściciele dronów zgłaszają, że ich urządzenia często „uciekają” od operatorów, tracąc kontakt i kontrolę. Inteligentne zegarki również doświadczają problemów z dokładnym określeniem lokalizacji – podaje spidersweb.pl.
Niepokojące są również błędy w lokalizacji pojazdów. Część z nich według systemów nawigacyjnych znajdowała się na morzu, co świadczy o poważnych zakłóceniach i błędach w działaniu GPS. Ponadto, prawie połowa terytorium Polski jest objęta tymi zakłóceniami, co jest widoczne na specjalnych mapach monitorujących sytuację – informuje spidersweb.pl.
Zakłócenia dały się we znaki także ruchowi lotniczemu w regionie – na przykład samolot Ryanaira musiał zmienić port docelowy z powodu problemów z precyzyjną nawigacją, jak podał next.gazeta.pl. To pokazuje, jak poważne i dalekosiężne są konsekwencje tych zdarzeń, wpływając zarówno na bezpieczeństwo lotów cywilnych, jak i na działania wojskowe.