Pijany pilot szybowca awaryjnie lądował poza pasem w Bielsku-Białej

Opublikowane przez: Paweł Mulawa

3 lipca w Bielsku-Białej doszło do niecodziennego zdarzenia lotniczego, które mogło zakończyć się tragedią. Około godziny 18:30 pilot szybowca, będący urzędnikiem państwowym, zmuszony był do awaryjnego lądowania na łące położonej kilkaset metrów przed pasem lotniska. W trakcie manewru maszyna wylądowała na prywatnym terenie, uszkadzając infrastrukturę ujeżdżalni koni. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, mimo że szybowiec przeleciał bardzo blisko 16-letniej dziewczyny jeżdżącej konno w pobliżu.

  • 3 lipca 2025 roku pilot szybowca awaryjnie wylądował poza pasem lotniska w Bielsku-Białej, na łące uszkadzając infrastrukturę ujeżdżalni koni.
  • Pilot miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu i był urzędnikiem państwowym wykonującym lot techniczny.
  • Szybowiec przeleciał tuż nad głową 16-letniej dziewczyny jeżdżącej konno, która otrzymała pomoc medyczną.
  • Sprawę bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych oraz policja, a pilot może usłyszeć zarzuty karne.
  • Aeroklub Bielsko-Bialski nie był organizatorem lotu, co podkreślają lokalne media.

Okoliczności tego zdarzenia wzbudziły duże zainteresowanie organów ścigania oraz mediów, zwłaszcza że badanie alkomatem wykazało, iż pilot miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Aktualnie sprawę badają Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych oraz policja. Mężczyzna może usłyszeć zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu komunikacyjnym.

Okoliczności zdarzenia i przebieg awaryjnego lądowania

Do awaryjnego lądowania szybowca doszło 3 lipca 2025 roku około godziny 18:30. Pilot, wykonujący lot techniczny, zmuszony był wylądować na łące położonej kilkaset metrów przed oficjalnym pasem startowym lotniska w Bielsku-Białej. Maszyna spadła na prywatny teren w pobliżu miejscowego kościoła, gdzie zlokalizowana jest także ujeżdżalnia koni.

Szybowiec uszkodził infrastrukturę stadniny, w tym ogrodzenia i elementy związane z utrzymaniem terenu dla zwierząt. Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiły się wszystkie służby ratunkowe – straż pożarna, pogotowie oraz policja. Pomocy udzielono między innymi 16-letniej dziewczynie, która jeździła konno tuż pod trasą lotu szybowca. Maszyna przeleciała bardzo blisko jej głowy, co mogło doprowadzić do tragedii, jednak na szczęście nie odniosła ona poważnych obrażeń.

Uszkodzenia samego szybowca okazały się stosunkowo niewielkie, dzięki czemu nie doszło do dalszych komplikacji. Jak podaje Radio BIELSKO, zdarzenie miało miejsce na prywatnym terenie w pobliżu kościoła, co potwierdzają także lokalne portale informacyjne.

Stan trzeźwości pilota i jego status służbowy

Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili badanie alkomatem, które wykazało, że pilot szybowca miał w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu. Ten fakt wywołał oburzenie w środowisku lotniczym, szczególnie że mężczyzna był urzędnikiem państwowym i wykonywał lot techniczny w ramach obowiązków służbowych.

Jak informuje portal bielsko.info, alkohol w organizmie pilota stanowi poważne naruszenie przepisów bezpieczeństwa lotniczego i etyki zawodowej. Według danych przekazanych przez serwis Śląskie Radio ESKA, Aeroklub Bielsko-Bialski nie był organizatorem lotu, co wskazuje na niezależność pilota od tej organizacji i wyklucza jej odpowiedzialność za incydent.

Stan nietrzeźwości operatora szybowca oraz jego status urzędnika państwowego dodatkowo komplikują sprawę i mogą mieć wpływ na dalszy rozwój postępowania wyjaśniającego.

Postępowanie wyjaśniające i możliwe konsekwencje prawne

Obecnie Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych oraz policja prowadzą szczegółowe śledztwo w sprawie awaryjnego lądowania i stanu trzeźwości pilota. Zebrane dowody oraz opinie świadków będą podstawą do oceny, czy doszło do naruszenia obowiązujących przepisów i standardów bezpieczeństwa.

Pilot może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu komunikacyjnym, co jest poważnym zarzutem w świetle polskiego prawa. Jak podaje gazeta.pl, okoliczności zdarzenia są obecnie wyjaśniane, a dalsze decyzje dotyczące ewentualnych zarzutów i sankcji zostaną podjęte po zakończeniu śledztwa.

Temat wywołał żywe reakcje w mediach i wśród społeczeństwa, przypominając, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa – nawet podczas rutynowych lotów czy gdy za sterami siedzą osoby pełniące funkcje publiczne.