Adam K. i Patryk M. oskarżeni o gwałt. Prawnicy i TVN komentują sprawę
Adam K. i Patryk M., znani prezenterzy TVN Turbo, zostali oskarżeni o gwałt na dwóch kobietach. Do zdarzenia miało dojść w październiku 2024 roku w Katowicach. Prokuratura Rejonowa Katowice Północ potwierdziła akt oskarżenia przeciwko dziennikarzom 30 czerwca 2025 roku, co wywołało szeroki rezonans medialny i doprowadziło do zawieszenia współpracy z nimi przez stację TVN do czasu wyjaśnienia całej sprawy. Prawnicy oskarżonych stanowczo podkreślają ich niewinność, wskazując na brak uzasadnienia faktycznego i prawnego, a także twierdząc, że ich klienci padli ofiarą prowokacji. Obie strony zapowiadają dalszą walkę na drodze sądowej.

- Adam K. i Patryk M. zostali oskarżeni o gwałt na dwóch kobietach w październiku 2024 roku w Katowicach.
- Prokuratura Rejonowa Katowice Północ potwierdziła akt oskarżenia 30 czerwca 2025 roku, dysponując dowodami genetycznymi.
- TVN zawiesił współpracę z dziennikarzami do czasu wyjaśnienia sprawy i wydał oficjalne oświadczenie.
- Prawnicy oskarżonych stanowczo podkreślają ich niewinność i twierdzą, że zarzuty są efektem prowokacji.
- Sprawa wzbudziła szeroki medialny rezonans, a obie strony zapowiadają walkę na drodze sądowej.
Tło sprawy i zarzuty prokuratorskie
Do zdarzenia, które jest przedmiotem śledztwa, miało dojść w październiku 2024 roku w Katowicach. Adam K. i Patryk M. zostali oskarżeni o gwałt na dwóch kobietach, zarzuty te dotyczą wykorzystania przez nich stanu upojenia pokrzywdzonych w trakcie przestępstwa. Prokuratura Rejonowa Katowice Północ prowadziła śledztwo przez wiele miesięcy, a 30 czerwca 2025 roku formalnie potwierdziła akt oskarżenia wobec dziennikarzy.
Jak podaje portal bankier.pl oraz party.pl, prokuratura dysponuje mocnymi dowodami, w tym badaniami DNA, które mają stanowić kluczowe potwierdzenie zarzutów. Według śledczych, dowody genetyczne jednoznacznie wskazują na obecność oskarżonych na miejscu zdarzenia oraz ich udział w czynach zarzucanych przez prokuraturę. Posiadanie takiego materiału dowodowego stanowi podstawę aktu oskarżenia i przyczynia się do budowy sprawy przeciwko Adamowi K. i Patrykowi M.
Reakcje oskarżonych i ich obrońców
Adam K. i Patryk M. kategorycznie zaprzeczają zarzutom i utrzymują, że są niewinni. Ich obrońcy podkreślają, że akt oskarżenia jest pozbawiony uzasadnienia faktycznego i prawnego. Według prawników, zgromadzone dowody nie potwierdzają winy ich klientów, a cały proces jest według nich wynikiem prowokacji.
W oświadczeniach przekazanych mediom, obrońcy podkreślają, że ich klienci zostali niesłusznie oskarżeni i wskazują na liczne nieścisłości w aktach śledztwa. Dziennikarze zapowiadają energiczną obronę przed sądem oraz odrzucają wszystkie zarzuty, które ich zdaniem nie mają pokrycia w rzeczywistości. Jak informują serwisy nczas.info oraz pudelek.pl, prawnicy oskarżonych uznali akt oskarżenia za nieuzasadniony, a sami Adam K. i Patryk M. mówią wprost o prowokacji wymierzonej przeciwko nim.
Stanowisko TVN i kontekst medialny
W odpowiedzi na doniesienia o postawieniu zarzutów, stacja TVN zawiesiła współpracę z Adamem K. i Patrykiem M. do czasu wyjaśnienia sprawy. W oficjalnym oświadczeniu, cytowanym przez onet.pl oraz fakt.pl, nadawca podkreślił, że traktuje sprawę bardzo poważnie i kładzie nacisk na przestrzeganie prawa przez wszystkich współpracowników.
Sprawa ta wywołała szeroki medialny rezonans. „Gazeta Wyborcza” ujawniła szczegóły dotyczące przestępstwa, co przyczyniło się do nagłośnienia całej sytuacji. Na wcześniejszym etapie śledztwa, jak informował portal śiatgwiazd.pl, na policję zgłosiła się przyjaciółka jednej z poszkodowanych kobiet, co zapoczątkowało dochodzenie. Z kolei wiadomosci.wp.pl przypominają, że dla Adama K. to nie pierwszy problem z prawem, co dodatkowo komplikuje medialny obraz sprawy i wpływa na jej odbiór publiczny.
Sprawa Adama K. i Patryka M. wciąż przyciąga uwagę opinii publicznej, a kolejne etapy procesu będą bacznie śledzone zarówno przez media, jak i widzów. Zarówno oskarżenie, jak i obrona zapowiadają zaciętą walkę na sali sądowej, co może oznaczać, że przed nami długi i skomplikowany proces.