Rząd wycofuje kluczowy zapis w ustawie frankowej. Kredytobiorcy zawiedzeni

Opublikowane przez: Witold Malcherek

Rząd RP podjął istotną decyzję dotyczącą projektu nowej ustawy frankowej, wycofując kluczowy zapis, który przewidywał możliwość zwrotu pieniędzy kredytobiorcom już po wyroku sądu pierwszej instancji. Ogłoszone 7 lipca 2025 roku zmiany wywołały falę rozczarowania wśród osób zadłużonych we frankach szwajcarskich, które liczyły na szybsze i bardziej korzystne rozwiązania swoich sporów z bankami. Nowa ustawa ma za zadanie przede wszystkim odciążyć sądy, które od 2017 roku rozpatrzyły ponad 487 tysięcy spraw frankowych, a także uwzględniać najnowszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 19 czerwca 2025 roku, wprowadzający uproszczony sposób rozliczania nieważnych umów kredytów według teorii salda.

  • Rząd wycofał się z zapisu umożliwiającego zwrot pieniędzy kredytobiorcom już po wyroku sądu pierwszej instancji.
  • Nowa ustawa frankowa ma odciążyć sądy, które od 2017 roku rozpatrzyły ponad 487 tys. spraw frankowych.
  • TSUE z 19 czerwca 2025 roku wprowadził uproszczony sposób rozliczania nieważnych umów kredytowych według teorii salda.
  • Projekt ustawy rozszerza regulacje na pożyczki indeksowane/denominowane do CHF oraz frankowiczów mieszkających za granicą i spadkobierców kredytobiorców.
  • Kredytobiorcy są rozczarowani, ponieważ ustawa daje bankom nowe przywileje i nie spełnia ich oczekiwań dotyczących pełnej rekompensaty.

Mimo zamierzeń ustawodawcy, projekt wywołuje kontrowersje i krytykę ze strony ekspertów oraz samych kredytobiorców. Nowe regulacje nadają bankom dodatkowe przywileje, co powoduje obawy o ograniczenie praw frankowiczów i mniej korzystne dla nich warunki rozliczeń. W efekcie projekt ustawy, choć ma usprawnić postępowania sądowe, dla wielu zadłużonych oznacza krok wstecz w walce o pełną rekompensatę.

Decyzja rządu o wycofaniu kluczowego zapisu w ustawie frankowej

7 lipca 2025 roku Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o wycofaniu z projektu nowej ustawy frankowej zapisu, który dawał kredytobiorcom prawo do zwrotu pieniędzy już po wyroku sądu pierwszej instancji. Ten element miał przyspieszyć proces odzyskiwania środków przez frankowiczów, jednak rząd zdecydował się na jego usunięcie, argumentując to potrzebą usprawnienia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.

Jak zauważa Dziennik Gazeta Prawna, ta zmiana spotkała się z wyraźnym rozczarowaniem środowiska frankowiczów, którzy oczekiwali szybszych rozstrzygnięć oraz większej ochrony swoich praw. Wielu z nich liczyło, że dzięki temu będą mogli szybciej uzyskać zwrot nienależnie pobranych rat kredytowych, bez konieczności długotrwałych procesów apelacyjnych.

Decyzja o wycofaniu tego zapisu jest częścią szerszych prac nad nową ustawą frankową, mającą na celu usprawnienie postępowań sądowych oraz dostosowanie polskiego prawa do najnowszych orzeczeń europejskich. Rząd stara się w ten sposób zredukować obciążenie sądów i skrócić czas rozstrzygania sporów frankowych, które od lat stanowią poważne wyzwanie dla wymiaru sprawiedliwości.

Kontekst prawny i sądowy: wyrok TSUE i skala spraw frankowych

19 czerwca 2025 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał istotny wyrok dotyczący sposobu rozliczania nieważnych umów kredytów frankowych. TSUE wprowadził uproszczony mechanizm oparty na teorii salda, czyli rozliczeniu różnicy między sumą wpłaconych rat a kwotą udzielonego kapitału. To rozwiązanie ma ułatwić i przyspieszyć procesy sądowe dotyczące sporów frankowych.

Portal eGospodarka.pl podkreśla, że wyrok TSUE ma przełomowe znaczenie dla rozstrzygania tych spraw, ponieważ eliminuje dotychczasowe komplikacje związane z ustalaniem nieważności umów i sposobem rozliczeń między stronami. Dzięki temu mechanizmowi sądy będą mogły szybciej i sprawniej wydawać wyroki, co jest niezwykle ważne wobec ogromnej liczby spraw.

Od 2017 roku do polskich sądów wpłynęło ponad 487 tysięcy spraw frankowych, wskazuje frankowicze.net. Taka skala obciążyła wymiar sprawiedliwości, powodując znaczne opóźnienia i zatory w rozstrzyganiu sporów. Nowa ustawa frankowa ma za zadanie odciążyć sądy, przede wszystkim poprzez przyspieszenie rozstrzygania około 200 tysięcy zaległych spraw frankowych, co jest kluczowe dla przywrócenia sprawnego funkcjonowania systemu sądowniczego.

Kontrowersje wokół nowej ustawy: przywileje dla banków i reakcje kredytobiorców

Projekt nowej ustawy frankowej rozszerza zakres regulacji, obejmując nie tylko standardowe kredyty we frankach szwajcarskich, ale także pożyczki hipoteczne indeksowane i denominowane do tej waluty. Dodatkowo uwzględnia sytuację spadkobierców kredytobiorców oraz frankowiczów mieszkających za granicą, co ma na celu objęcie ochroną szerszej grupy osób dotkniętych problemem kredytów walutowych.

Jak wskazuje frankowicze.net, mimo tych rozszerzeń, ustawa budzi poważne kontrowersje, ponieważ wprowadza nowe przywileje dla banków. Według ekspertów i samych kredytobiorców, projekt nie spełnia oczekiwań dotyczących pełnej rekompensaty za nienależnie pobrane raty. Kredytobiorcy domagali się zwrotu wszystkich wpłaconych kwot na przestrzeni kilkunastu lat, jednak obecna wersja ustawy nie zabezpiecza ich interesów w takim zakresie.

Portal eGospodarka.pl podkreśla, że choć ustawa ma na celu usprawnienie postępowań sądowych i przyspieszenie rozstrzygnięć, dla wielu frankowiczów oznacza to ograniczenie ich praw oraz mniej korzystne warunki rozliczeń z bankami. W efekcie projekt wywołuje niepokój i protesty środowiska kredytobiorców, które postrzega zmiany jako krok wstecz w walce o sprawiedliwe rozwiązania.

W obliczu tych kontrowersji debata nad ustawą frankową na pewno nie ucichnie, a rząd będzie musiał znaleźć sposób, by zrównoważyć oczekiwania wielu obywateli z koniecznością sprawnego działania wymiaru sprawiedliwości oraz stabilnością banków.