USA blisko porozumień handlowych przed podwyżką ceł – Trump stawia na jakość
Stany Zjednoczone stoją u progu ważnych decyzji handlowych, które mogą znacząco wpłynąć na globalne relacje gospodarcze. Już w środę mija termin wyznaczony przez administrację prezydenta Donalda Trumpa na finalizację negocjacji z kluczowymi partnerami handlowymi, którzy odpowiadają za 95 proc. amerykańskiej wymiany handlowej. Przed 9 lipca muszą zostać zawarte umowy, które pozwolą uniknąć wejścia w życie wyższych ceł zapowiedzianych przez Waszyngton. Mimo presji czasu i ambitnych planów tempo rozmów jest wolniejsze, a zakres porozumień bardziej ograniczony, niż początkowo zakładano.

- 7 lipca mija termin wyznaczony przez USA na zawarcie umów handlowych z 18 kluczowymi partnerami.
- Administracja Trumpa stawia na jakość umów, choć negocjacje są trudniejsze niż zakładano.
- Prezydent Trump zapowiedział wysłanie listów z ostrzeżeniem o powrocie wyższych ceł od 1 sierpnia.
- USA grożą wysokimi taryfami, w tym 50-procentowymi cłami na towary z UE, która jednak nie boi się tych gróźb.
- Mimo komplikacji, Stany Zjednoczone są bliskie zawarcia kilku porozumień przed podwyżką ceł 9 lipca.
Prezydent Trump, podkreślając wagę jakości nad ilością, nie ukrywa, że zależy mu na solidnych umowach, które przyniosą realne korzyści gospodarce USA. W przypadku braku porozumień planowane jest wprowadzenie wyższych taryf celnych już od 1 sierpnia, co ma zostać zakomunikowane za pośrednictwem oficjalnych listów do partnerów handlowych.
Termin negocjacji i priorytety USA w umowach handlowych
W środę 7 lipca upływa ostateczny termin wyznaczony przez Stany Zjednoczone na finalizację umów handlowych z najważniejszymi partnerami. Jak informuje Interia.pl, administracja prezydenta Donalda Trumpa koncentruje się na 18 kluczowych krajach i regionach, które generują 95 proc. całkowitej wymiany handlowej USA. Priorytetem jest wypracowanie porozumień, które będą trwałe i korzystne.
GazetaPrawna.pl wskazuje, że choć pierwotnie planowano zawarcie nawet 90 umów w ciągu 90 dni, negocjacje okazały się znacznie bardziej wymagające. Prezydent Trump wielokrotnie podkreślał, że zależy mu na jakości porozumień, nie tylko na ich liczbie, co jest widoczne w podejściu do rozmów i decyzjach dotyczących dalszych działań.
Groźby ceł i działania prezydenta Trumpa wobec partnerów handlowych
Zgodnie z przypomnieniem Interia.pl, od 9 lipca mają wejść w życie podwyższone cła, jeśli negocjacje nie zakończą się sukcesem. W ramach presji administracja Trumpa zapowiedziała wysłanie listów do partnerów handlowych, w których ostrzega ich o powrocie do wyższych stawek celnych obowiązujących od 2 kwietnia, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania – podaje GazetaPrawna.pl.
Dodatkowo, jak informuje onet.pl, prezydent Trump groził wprowadzeniem nawet 50-procentowych taryf na wybrane towary z Unii Europejskiej, co wywołało napięcia w relacjach handlowych między Waszyngtonem a Brukselą. Mimo tych gróźb, Unia Europejska poszukuje alternatywnych rozwiązań i nie obawia się zapowiadanych podwyżek ceł, co podkreśla onet.pl, wskazując na gotowość do przeciwdziałania potencjalnym skutkom amerykańskich działań.
Trudności i ograniczenia w negocjacjach handlowych USA
Proces negocjacyjny okazał się bardziej złożony niż przewidywała administracja prezydenta Trumpa. GazetaPrawna.pl podkreśla, że liczba umów, które można zawrzeć w tak krótkim czasie, jest ograniczona, co wpływa na możliwości osiągnięcia porozumień na szeroką skalę. Prezydent sam przyznał, że „to wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane”, niż początkowo zakładano.
Pomimo napotkanych trudności, jak podają Interia.pl i GazetaPrawna.pl, Stany Zjednoczone są już blisko finalizacji kilku ważnych porozumień handlowych, które mają wejść w życie zanim zaczną obowiązywać nowe, wyższe cła. Wynik tych negocjacji może znacząco wpłynąć na kondycję gospodarczą kraju oraz na relacje z kluczowymi partnerami handlowymi na świecie.