Von der Leyen: Chiny wspierają rosyjską gospodarkę wojenną, co zagraża Europie
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła 8 lipca 2025 roku zdecydowany sprzeciw wobec wsparcia udzielanego przez Chiny Rosji w kontekście trwającej wojny na Ukrainie. Jej oświadczenie padło zaledwie dwa tygodnie przed planowanym na 24 lipca szczytem UE-Chiny w Pekinie, co nadaje mu szczególne znaczenie w świetle obecnych napięć geopolitycznych. Von der Leyen podkreśliła, że Pekin powinien jednoznacznie potępić rosyjską agresję i podjąć konkretne działania, które mogłyby zmniejszyć destabilizację w Europie.

- Ursula von der Leyen 8 lipca 2025 roku potępiła wsparcie Chin dla rosyjskiej gospodarki wojennej, podkreślając, że jest to nie do zaakceptowania przez UE.
- Relacje rosyjsko-chińskie zacieśniły się w sferze politycznej, gospodarczej i wojskowej, choć Chiny odmówiły dużej pomocy zbrojeniowej Rosji.
- Sekretarz generalny NATO Mark Rutte ostrzega przed poważnymi zagrożeniami geopolitycznymi wynikającymi ze współpracy Chin i Rosji.
- Chiny sprzeciwiają się sankcjom na Rosję i nie potępiły oficjalnie agresji na Ukrainę, co zwiększa niestabilność w Europie.
- Mimo wsparcia, sojusz Rosja-Chiny ma swoje ograniczenia i brak pełnej koordynacji, co wpływa na dynamikę geopolityczną.
Według przewodniczącej Komisji Europejskiej wsparcie Chin dla rosyjskiej gospodarki wojennej jest nie do zaakceptowania i zwiększa niepewność na Starym Kontynencie. W tle tych słów rosną obawy o bezpieczeństwo międzynarodowe związane z zacieśnianiem współpracy rosyjsko-chińskiej, która może mieć poważne konsekwencje dla stabilności globalnej.
Oświadczenie Ursuli von der Leyen i kontekst szczytu UE-Chiny
Ursula von der Leyen podczas wystąpienia 8 lipca zaznaczyła, że Chiny w praktyce podtrzymują rosyjską gospodarkę wojenną, co stoi w sprzeczności z interesami Unii Europejskiej i jest nie do zaakceptowania. Podkreśliła, że Pekin powinien jednoznacznie potępić rosyjską agresję na Ukrainę oraz podjąć odpowiednie działania mające na celu zaprzestanie wspierania Moskwy.
Wypowiedź ta zyskała na znaczeniu tym bardziej, że została wygłoszona zaledwie dwa tygodnie przed planowanym na 24 lipca szczytem UE-Chiny w Pekinie, gdzie tematyka współpracy i bezpieczeństwa międzynarodowego ma odegrać kluczową rolę. Jak podaje serwis bankier.pl, von der Leyen zwróciła uwagę na rosnącą niestabilność w Europie, wynikającą z zaangażowania Pekinu po stronie Moskwy. Z kolei dziennik.pl relacjonuje, że przewodnicząca Komisji Europejskiej zaapelowała do Chin o potępienie naruszenia suwerenności Ukrainy i zaprzestanie wspierania rosyjskiej gospodarki wojennej.
Rosyjsko-chińskie relacje w obliczu wojny na Ukrainie
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę relacje między Moskwą a Pekinem znacząco się zacieśniły na wielu płaszczyznach – politycznej, gospodarczej i wojskowej. Jak informuje defence24.pl, w latach 2016–2019 Rosja przekazała Chinom 24 myśliwce Su-35 oraz łącznie ponad sto myśliwców Su-27 i Su-30, co podkreśla znaczenie współpracy militarnej.
Jednak według TVN24 Pekin nie potępił oficjalnie rosyjskiej inwazji i sprzeciwia się sankcjom nakładanym na Rosję, co wzbudza niepokój co do jego roli w konflikcie. Chiny nie mogą zaakceptować porażki Moskwy, gdyż obawiają się, że klęska Rosji skieruje uwagę Stanów Zjednoczonych na Pekin, zwiększając presję na chińskie interesy. Mimo to, jak podaje Euronews, Chiny odmówiły wysłania Rosji dużej pomocy zbrojeniowej, co wskazuje na ograniczenia w ich współpracy wojskowej.
Geopolityczne zagrożenia i opinie ekspertów
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte ostrzega, że bliska współpraca Chin i Rosji może doprowadzić do poważnych zagrożeń geopolitycznych, w tym do potencjalnego ataku na państwa NATO. Portal i.pl przytacza jego słowa o możliwości rozpoczęcia III wojny światowej na skutek równoczesnych inwazji obu mocarstw, co mogłoby zaprowadzić świat na skraj katastrofy.
Rutte wskazuje również, że Rosja może być gotowa do konfliktu z NATO w ciągu najbliższych dwóch do pięciu lat, co dodatkowo podnosi poziom napięcia w regionie. Według onet.pl Chiny wspierają ekspansjonistyczne plany Rosji, a prezydent Xi Jinping może wykorzystywać Władimira Putina jako narzędzie do odwrócenia uwagi światowej opinii publicznej od własnych ambicji. Ekspert Kevin Rudd ostrzega, że Chiny coraz bardziej agresywnie promują swoje interesy, co może doprowadzić do istotnych zmian w układzie geopolitycznym, jakich nie było od stulecia.
Słabe punkty i ograniczenia w sojuszu Rosja-Chiny
Pomimo zacieśniania współpracy, analitycy wskazują na wiele ograniczeń i brak pełnej koordynacji między Chinami, Rosją, Koreą Północną oraz Iranem, co pokazuje złożoność obecnych relacji międzynarodowych. Jak podaje Euronews, Teheran pozostaje osamotniony w wielu kryzysowych momentach, a zarówno Moskwa, jak i Pekin nie wykazały pełnego wsparcia dla Iranu.
Dodatkowo, odmowa Chin wysłania Rosji znaczącej pomocy zbrojeniowej podkreśla, że ich wsparcie ma wyraźne granice. Defence24.pl zauważa, że wojskowe partnerstwo między Rosją a Chinami ma charakter ograniczony, mimo przekazania sprzętu wojskowego. Wszystko to sugeruje, że choć Chiny pomagają Rosji, to nie jest to współpraca bezwarunkowa ani w pełni zintegrowana.
—
Zbliżający się szczyt UE-Chiny odbywa się w cieniu narastających napięć na arenie międzynarodowej, a słowa Ursuli von der Leyen podkreślają, jak poważne wyzwania stoją dziś przed bezpieczeństwem i stabilnością na świecie. Choć współpraca między Rosją a Chinami pozostaje silna, nie jest pozbawiona ograniczeń, a jej potencjał do wywołania niepokoju w Europie i regionie Indo-Pacyfiku budzi spore obawy. Wydarzenia lipcowego szczytu mogą znacząco wpłynąć na kształt globalnej polityki i bezpieczeństwa w nadchodzących latach.