Atak ukraińskich dronów na rosyjskie bombowce – konsekwencje i reakcje Putina

Opublikowane przez: Kacper Cierpisz

W 1198. dniu trwającej wojny Ukraina przeprowadziła spektakularny atak dronowy na rosyjskie bombowce strategiczne, znacząco osłabiając ich potencjał powietrzny. Operacja „Pajęczyna”, zrealizowana 1 czerwca 2025 roku, objęła uderzenia na cztery bazy lotnicze Rosji i była przeprowadzona przy użyciu 117 dronów. Atak ten zniszczył lub uszkodził około jednej trzeciej floty bombowców rosyjskiego lotnictwa strategicznego, co wywołało silną reakcję Kremla oraz groźby odwetu ze strony prezydenta Władimira Putina.

  • Ukraina przeprowadziła 1 czerwca operację „Pajęczyna”, atakując 117 dronami cztery rosyjskie bazy lotnicze i niszcząc około 34% rosyjskich bombowców strategicznych.
  • Putin zapowiedział odwet, a Rosja zaostrzyła kontrole graniczne i logistyczne, wywołując panikę wśród społeczeństwa i służb.
  • Eksperci oceniają, że potencjał nuklearny Rosji nie został poważnie osłabiony, choć istnieje ryzyko eskalacji, w tym użycia broni nuklearnej.
  • Atak podniósł morale Ukraińców i pokazał zdolność do głębokich uderzeń na terytorium Rosji, destabilizując rosyjskie siły i wywołując panikę.
  • Rosja planuje brutalne zakończenie aktywnej fazy wojny, a Ukraina kontynuuje uderzenia na strategiczną infrastrukturę przeciwnika.

Działania Kijowa nie tylko podniosły morale ukraińskich sił, ale również pokazały zdolność Ukrainy do przeprowadzania głębokich uderzeń na terytorium przeciwnika, destabilizując sytuację po stronie rosyjskiej i wywołując panikę wśród władz i służb bezpieczeństwa. Mimo znacznych strat w rosyjskim lotnictwie strategicznym eksperci podkreślają, że potencjał nuklearny Rosji pozostaje w dużym stopniu nienaruszony, choć ryzyko eskalacji konfliktu wzrosło.

Przebieg i skala ataku ukraińskich dronów na rosyjskie bombowce

1 czerwca 2025 roku Ukraina przeprowadziła operację o kryptonimie „Pajęczyna”, wymierzoną w strategiczne rosyjskie bazy lotnicze. Jak podaje OSW Centre for Eastern Studies, atak objął cztery kluczowe lotniska, na których stacjonują bombowce strategiczne. Do operacji użyto aż 117 dronów, z których każdy miał swojego operatora, co potwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, podkreślając skalę i precyzję ataku.

Według różnych źródeł, zniszczono lub uszkodzono około 34% rosyjskiej floty bombowców strategicznych, w tym maszyny Tu-95, Tu-160 oraz Tu-22 M3. Portalobronny.se.pl, rp.pl oraz wykop.pl podają podobne informacje, wskazując na znaczne osłabienie rosyjskich zdolności powietrznych. Amerykańscy urzędnicy szacują, że zniszczono około 10 rosyjskich samolotów bojowych, podczas gdy Kijów mówi nawet o około 40 trafionych bombowcach, jak informuje bankier.pl. Różnice w szacunkach wynikają z trwających jeszcze analiz i weryfikacji strat, które nie zostały jeszcze oficjalnie podliczone.

Reakcje Kremla i możliwe konsekwencje dla frontu

Atak wywołał gwałtowną reakcję Kremla. Prezydent Władimir Putin, jak podkreślają fxmag.pl i polityka.pl, wyraził zdecydowaną irytację i zapowiedział odwet na Ukrainie. W odpowiedzi Rosja zaostrzyła kontrole na granicach i w logistyce, szczególnie w regionach Syberii oraz obwodach czelabińskim i irkuckim, gdzie rozpoczęto intensywne kontrole samochodów ciężarowych. Informacje te potwierdzają serwisy wp.pl i rmf24.pl.

W Rosji zapanowała psychoza strachu, o czym świadczy fakt, że drony ukrywane są nawet pod dachami domów, jak podają rmf24.pl i wpolityce.pl. Rosyjskie służby zapowiadają także uderzenia odwetowe na obiekty cywilne i sieć energetyczną Ukrainy – informuje defence24.pl. Eksperci zwracają jednak uwagę, że choć istnieje ryzyko eskalacji konfliktu, w tym potencjalnego użycia rosyjskiego arsenału nuklearnego, to jego potencjał nuklearny pozostaje w dużej mierze nienaruszony, podkreślają defence24.pl oraz wykop.pl.

Ambasador Rosji w Wielkiej Brytanii ostrzegł przed dalszą eskalacją konfliktu, jak relacjonuje wyborcza.pl. W odpowiedzi na groźby Putina, MSZ Ukrainy skomentowało, że prezydent Rosji powinien „przestać jęczeć” o stratach bombowców, dodaje wpolityce.pl.

Znaczenie ataku dla sytuacji na froncie i polityczne implikacje

Operacja „Pajęczyna” znacząco podniosła morale ukraińskich sił, pokazując jednocześnie zdolność Kijowa do przeprowadzania skomplikowanych operacji na terytorium Rosji, informują bankier.pl oraz rp.pl. Ukraińskie uderzenie miało przede wszystkim cele polityczne – destabilizowało rosyjskie siły i wywołało panikę wśród rosyjskich służb, co podkreśla rp.pl.

Rosja zapowiada brutalne zakończenie aktywnej fazy wojny, co może oznaczać dalszą eskalację działań wojennych, ostrzegają eksperci cytowani przez rp.pl. W kontekście szerszej strategii, 3 czerwca Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła atak na Most Kerczeński, podkładając 1100 kg materiałów wybuchowych, co jest elementem działań wymierzonych w rosyjską infrastrukturę – podaje wyborcza.pl.

Warto zauważyć, że Ukraina nie uprzedziła Stanów Zjednoczonych przed atakami na bombowce, co wskazuje na samodzielność operacyjną Kijowa i niezależność podejmowanych decyzji, informuje wyborcza.pl. Atak na rosyjskie lotnictwo strategiczne wywraca do góry nogami doktryny odstraszania atomowego i jest symbolicznym ciosem w imperialne ambicje Moskwy, które Kijów konsekwentnie obala – komentuje wprost.pl.

Operacja „Pajęczyna” wyraźnie zmieniła bieg wydarzeń na froncie i wpłynęła na nastroje polityczne po obu stronach konfliktu. Choć Rosja poniosła straty w lotnictwie strategicznym, wciąż dysponuje potężnym arsenałem nuklearnym. Wciąż jednak rośnie ryzyko eskalacji i dalszej destabilizacji całego regionu.