Awaryjne lądowanie śmigłowca TOPR podczas ćwiczeń – bezpieczny finał
Podczas ćwiczeń Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR) doszło do nieoczekiwanego incydentu, który jednak zakończył się bezpiecznie dla załogi. 5 czerwca 2025 roku śmigłowiec ratowniczy typu Sokół musiał awaryjnie lądować na trawiastym lotnisku Aeroklubu Nowy Targ z powodu usterki silnika. Na pokładzie znajdowało się dwóch pilotów oraz dwóch ratowników, którzy wyszli z sytuacji bez szwanku. Zabezpieczenie miejsca lądowania powierzone zostało straży pożarnej, która szybko i sprawnie opanowała sytuację.

- Podczas ćwiczeń TOPR 5 czerwca 2025 roku śmigłowiec ratowniczy Sokół musiał awaryjnie lądować z powodu usterki silnika.
- Na pokładzie były cztery osoby – dwóch pilotów i dwóch ratowników – wszyscy bezpieczni.
- Lądowanie odbyło się spokojnie na trawiastym lotnisku Aeroklubu Nowy Targ, a teren zabezpieczyła straż pożarna.
- Prezes TOPR Bolesław Pietrzyk podkreślił konieczność zakupu nowego śmigłowca, gdyż obecny Sokół ma przewidywany koniec użytkowania w 2027 roku.
- Maszyna nie doznała poważnych uszkodzeń i pozostaje w eksploatacji do czasu wymiany.
Prezes TOPR, Bolesław Pietrzyk, podkreślił, że zdarzenie uwidoczniło pilną potrzebę zakupu nowego śmigłowca, ponieważ eksploatowany obecnie Sokół zbliża się do końca swojej żywotności, przewidywanego na rok 2027. Incydent nie tylko pokazał skuteczność działań ratowniczych, ale także zwrócił uwagę na konieczność modernizacji floty sprzętu ratowniczego.
Przebieg awaryjnego lądowania podczas ćwiczeń TOPR
Do awaryjnego lądowania doszło 5 czerwca 2025 roku podczas zaplanowanych ćwiczeń Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Śmigłowiec ratowniczy typu Sokół doświadczył uszkodzenia jednego z silników, co wymusiło natychmiastową reakcję załogi. Na pokładzie znajdowało się cztery osoby – dwóch pilotów i dwóch ratowników – wszyscy bezpiecznie opuścili maszynę po bezpiecznym lądowaniu.
Maszyna wylądowała spokojnie na trawiastym lotnisku Aeroklubu Nowy Targ, gdzie natychmiast podjęto działania zabezpieczające. Na miejsce wezwano zastęp straży pożarnej, który zgodnie z obowiązującymi procedurami zabezpieczył teren, eliminując potencjalne zagrożenia. Jak podaje Gazeta Krakowska, całe lądowanie przebiegło bez komplikacji, a załoga wyszła z incydentu bez żadnych obrażeń.
Stan techniczny śmigłowca i potrzeba modernizacji floty TOPR
Śmigłowiec Sokół, który uległ awarii, jest jednym z podstawowych maszyn wykorzystywanych przez TOPR w codziennych działaniach ratowniczych. Jednak intensywna eksploatacja tej maszyny sprawia, że jej techniczna żywotność zbliża się do końca. Prezes TOPR, Bolesław Pietrzyk, zwrócił uwagę, że przewidywany koniec użytkowania obecnego śmigłowca to rok 2027, co oznacza, że czas na podjęcie działań modernizacyjnych jest bardzo krótki.
W związku z zaistniałym incydentem podkreślono pilną potrzebę zakupu nowego śmigłowca, który zapewni nie tylko bezpieczeństwo załogi, ale także skuteczność w prowadzeniu akcji ratunkowych w przyszłości. Jak informuje polsatnews.pl, prezes TOPR jednoznacznie wskazał, że sytuacja ta uwidoczniła konieczność unowocześnienia sprzętu ratowniczego, aby sprostać rosnącym wymaganiom i zapewnić najwyższą jakość usług ratowniczych.
Reakcje służb i dalsze kroki po incydencie
Na miejsce awaryjnego lądowania natychmiast wezwano straż pożarną, której zadaniem było zabezpieczenie terenu oraz minimalizacja ryzyka dalszych zagrożeń. Jak podaje onet.pl oraz Gazeta Krakowska, działania służb przebiegały sprawnie i były prowadzone zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa, co pozwoliło na szybkie opanowanie sytuacji.
Śmigłowiec po incydencie nie został uszkodzony w stopniu uniemożliwiającym dalsze użytkowanie po przeprowadzeniu odpowiednich napraw. W najbliższym czasie TOPR planuje przeprowadzenie szczegółowej oceny stanu technicznego maszyny oraz podjęcie działań zmierzających do zakupu nowego sprzętu, który pozwoli na kontynuację bezpiecznych i efektywnych działań ratowniczych w Tatrach.
Awaryjne lądowanie śmigłowca Sokół podczas ćwiczeń TOPR skończyło się szczęśliwie, ale pokazało, jak bardzo potrzebna jest modernizacja sprzętu. Niezawodne maszyny to podstawa, by ratownicy mogli bezpiecznie pomagać tym, którzy znaleźli się w górach w niebezpieczeństwie.