Białoruś przesuwa manewry Zapad-2025 w głąb kraju. Eksperci sceptyczni
W maju 2025 roku Białoruś ogłosiła decyzję o przesunięciu głównych manewrów wojskowych Zapad-2025 z rejonów przy granicy z Polską w głąb swojego terytorium. Minister obrony Wiktar Chrenin podkreślił, że celem tego kroku jest zmniejszenie napięcia w regionie oraz pokazanie gotowości do dialogu z Zachodem. Warto zaznaczyć, że manewry, które pierwotnie miały obejmować bardzo rozbudowany scenariusz, zostaną zredukowane, a ich nowa koncepcja została zatwierdzona już w kwietniu.

- Białoruś zdecydowała w maju 2025 o przesunięciu manewrów Zapad-2025 w głąb kraju, z dala od granicy z Polską, aby zmniejszyć napięcie.
- Manewry będą mniejsze niż pierwotnie planowano, z udziałem do 100 tys. żołnierzy, a nowy scenariusz zatwierdzono już w kwietniu 2025.
- Eksperci oceniają tę decyzję jako taktykę Kremla i zasłonę dymną, mającą na celu uniknięcie incydentów i zrzucenie winy za napięcia na NATO i Polskę.
- Ćwiczenia taktyczne mogą nadal odbywać się blisko granicy, a w niektórych regionach Białorusi trwają przygotowania do obrony terytorialnej.
- Polska planuje w odpowiedzi własne duże ćwiczenia wojskowe, co wskazuje na utrzymujące się napięcia w regionie.
Mimo oficjalnych deklaracji o pokojowym charakterze ćwiczeń i przesunięciu ich z granicy, eksperci nie kryją sceptycyzmu wobec tej decyzji. Gen. Pacek oraz Krzysztof Fedorowicz z Instytutu Europy Środkowej wskazują, że jest to przede wszystkim taktyka Kremla, mająca na celu uniknięcie niechcianych incydentów oraz przerzucenie odpowiedzialności za wzrost napięć na państwa NATO, w tym Polskę. Jednocześnie wciąż jest prawdopodobne, że mniejsze ćwiczenia taktyczne będą odbywać się w pobliżu granicy, a w niektórych regionach Białorusi trwa przygotowanie do obrony terytorialnej. W odpowiedzi Warszawa zapowiada organizację własnych dużych ćwiczeń wojskowych.
Decyzja Białorusi o przesunięciu manewrów Zapad-2025
W maju 2025 roku minister obrony Białorusi Wiktar Chrenin poinformował o przesunięciu głównych części manewrów Zapad-2025 z rejonów bezpośrednio przy granicy z Polską w głąb kraju. Ten ruch, jak podaje GazetaPrawna.pl, ma na celu zmniejszenie napięcia w regionie oraz pokazanie gotowości Mińska do dialogu ze środowiskami zachodnimi. Zmniejszenie parametrów ćwiczeń oznacza również, że ich skala będzie mniejsza niż pierwotnie zakładano.
Nowy scenariusz manewrów został oficjalnie zatwierdzony już w kwietniu 2025 roku, a jak wskazuje Dziennik.pl, udział w ćwiczeniach może sięgnąć do 100 tys. żołnierzy. Główna część manewrów ma się odbywać w centralnej części Białorusi, co ma zapewnić większą odległość od zachodniej granicy. Ćwiczenia zostaną połączone z manewrami Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), co podkreśla ich znaczenie w kontekście regionalnego bezpieczeństwa, informuje defence24.pl.
Ważnym aspektem jest również odsunięcie manewrów od poligonu pod Grodnem, który leży blisko granicy z Polską. Jednocześnie wzywani na ćwiczenia są mężczyźni w wieku poborowym, co świadczy o wysokim poziomie mobilizacji sił zbrojnych Białorusi (INTERIA.PL, rp.pl). Oficjalne komunikaty, cytowane przez rmf24.pl, podkreślają, że manewry nie są wymierzone przeciwko żadnemu państwu, lecz mają pokazać gotowość do prowadzenia konstruktywnego dialogu z Zachodem.
Reakcje ekspertów i interpretacje decyzji
Eksperci analizujący tę decyzję podkreślają, że przesunięcie manewrów może mieć ukryte motywy i pełnić funkcję zasłony dymnej. Jak wskazuje Krzysztof Fedorowicz z Instytutu Europy Środkowej w rozmowie z GazetaPrawna.pl, jest to przede wszystkim taktyka Kremla, która ma na celu uniknięcie niechcianych incydentów na granicy oraz zrzucenie odpowiedzialności za narastające napięcia na państwa NATO, przede wszystkim na Polskę.
Gen. Pacek, cytowany przez Wprost i polskanews.org, ocenia, że decyzja ta wpisuje się w strategię Kremla dążącą do eskalacji napięć, jednak równocześnie pozwala Moskwie na przerzucenie winy na NATO. Z kolei białoruski politolog podkreśla, że przesunięcie manewrów może służyć usprawiedliwieniu oczekiwań strony polskiej, a także być elementem szerszej układanki w relacjach Białorusi z Rosją i Zachodem (Wprost, INTERIA.PL).
Mimo oficjalnego odsunięcia głównych manewrów od granicy, wciąż istnieje możliwość przeprowadzania ćwiczeń taktycznych w jej pobliżu. Jak informuje rp.pl, w niektórych regionach Białorusi trwają intensywne przygotowania do obrony terytorialnej, co świadczy o utrzymującym się napięciu i ostrożności władz Mińska.
Konsekwencje i dalsze działania w regionie
Decyzja Białorusi o przesunięciu manewrów Zapad-2025 ma istotne implikacje dla sytuacji bezpieczeństwa w regionie, zwłaszcza w kontekście relacji Polski z Białorusią i NATO. Jak podkreśla GazetaPrawna.pl, krok ten wpływa na postrzeganie stabilności i gotowości wojskowej w Europie Środkowej.
W odpowiedzi na działania Mińska, Polska planuje organizację własnych dużych ćwiczeń wojskowych, co świadczy o rosnącym napięciu oraz potrzebie wzmocnienia obronności kraju. Ta odpowiedź Warszawy wpisuje się w szerszy kontekst wzajemnych działań wojskowych w regionie.
Choć manewry Zapad-2025 zostaną przesunięte i ich skala zmniejszona, to nadal będą to jedne z największych ćwiczeń wojskowych w regionie. Jak podają Dziennik.pl oraz Kresy.pl, udział może sięgnąć nawet 100 tysięcy żołnierzy, co wskazuje na utrzymanie wysokiego poziomu gotowości bojowej Białorusi i jej sojuszników.
Eksperci interpretują przesunięcie i redukcję manewrów jako element szerszej strategii Kremla i Mińska, mającej na celu manipulację percepcją międzynarodową i regionalną. Taka taktyka pozwala na kreowanie wrażenia zmniejszenia napięć, podczas gdy w rzeczywistości utrzymuje się wysoki poziom gotowości oraz możliwość szybkiego reagowania na rozwój sytuacji (Wprost, polskanews.org).
Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że napięcia nieco zelżały, Europa Środkowo-Wschodnia wciąż pozostaje pod silnym nadzorem wojskowym. To, jak potoczą się dalsze losy tego regionu, w dużej mierze zależy od decyzji i działań Białorusi, Rosji oraz krajów NATO, z Polską na czele.