Biały Dom monitorował gości Muska, uwaga na Europę Wschodnią
Władze Stanów Zjednoczonych podjęły działania mające na celu monitorowanie zagranicznych gości Elona Muska w latach 2022-2023. W szczególności uwagę amerykańskich służb zwróciły osoby z Europy Wschodniej, które mogły próbować wywierać wpływ na miliardera znanego z bliskiej współpracy z administracją Donalda Trumpa. Obserwacje te były odpowiedzią na sygnały o rosnącej liczbie obcokrajowców w otoczeniu Muska oraz napięciach związanych z jego działaniami.

- Biały Dom i amerykańskie służby monitorowały zagranicznych gości Elona Muska w latach 2022-2023, skupiając się na osobach z Europy Wschodniej.
- Monitoring wynikał z obaw o wpływ cudzoziemców na Muska, który był blisko związany z administracją Donalda Trumpa.
- W trakcie pracy Muska w Białym Domu doszło do konfliktów i incydentów, w tym bójki oraz instalacji terminala Starlink bez zgody służb.
- Rosja zaoferowała Muskowi azyl polityczny, a Steve Bannon skrytykował go jako 'nielegalnego cudzoziemca', co podkreśla polityczne napięcia wokół miliardera.
Działania służb bezpieczeństwa wpisują się w szerszy kontekst politycznych i personalnych konfliktów, które towarzyszyły Muskowi w ostatnich latach. Kontrowersje związane z instalacją terminala Starlink na terenie Białego Domu bez zgody odpowiednich służb oraz napięcia między Musk a Trumpem rzucają nowe światło na skomplikowane relacje miliardera z amerykańską administracją i zagranicznymi wpływami.
Monitoring zagranicznych gości Elona Muska przez amerykańskie służby
W latach 2022-2023 Departament Bezpieczeństwa Krajowego oraz Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych prowadziły monitoring zagranicznych gości Elona Muska. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń Wall Street Journal za Polsat News, szczególną uwagę poświęcono osobom pochodzącym z Europy Wschodniej, które mogły próbować wywierać wpływ na decyzje miliardera. Służby miały obawy dotyczące liczby cudzoziemców w otoczeniu Muska oraz potencjalnego wpływu, jaki mogły mieć na jego działania.
Jak podaje rp.pl, monitoring był odpowiedzią na wcześniejsze sygnały o napięciach i powiązaniach Muska z obcokrajowcami. Szczególnie istotne były obawy dotyczące wpływu tych relacji na decyzje biznesowe i polityczne Muska, który przez lata utrzymywał bliskie kontakty z administracją Donalda Trumpa. Polsat News podkreśla, że obserwacje te wpisują się w szerszy kontekst zainteresowania amerykańskich służb zagrożeniami związanymi z wpływami zagranicznymi na kluczowych postaciach życia publicznego i gospodarczego.
Relacje Elona Muska z administracją Donalda Trumpa i wewnętrzne konflikty
Elon Musk był jednym z największych sponsorów kampanii wyborczej Donalda Trumpa, co świadczy o jego bliskich związkach z ówczesną administracją – podkreśla Polsat News. W trakcie współpracy z Białym Domem Musk pełnił funkcję kierownika Departamentu Wydajności Rządu, znanego jako DOGE. Jednak okres ten nie obył się bez napięć i konfliktów.
Jak informuje TOK FM, doszło do poważnego incydentu, w którym Musk wszedł w konflikt z Bessentem, co zakończyło się bójką. Świadectwem powagi sytuacji był fakt, że Musk pojawił się w Białym Domu z podbitym okiem. Tego rodzaju wydarzenia ukazują, jak trudne były relacje wewnątrz administracji i jak napięcia przenikały także do osobistych kontaktów.
Dodatkowo, według relacji ITHardware, na terenie Białego Domu bez zgody służb bezpieczeństwa zainstalowano terminal satelitarny Starlink, należący do firmy Muska. Od lutego działała tam sieć Wi-Fi o nazwie „Starlink Guest”, co wywołało kolejne kontrowersje. Tego rodzaju działania wzbudziły niepokój ze względu na potencjalne zagrożenia bezpieczeństwa i brak konsultacji z odpowiednimi instytucjami.
Dalsze reperkusje i polityczne tło wydarzeń
W kontekście narastających napięć wokół osoby Elona Muska pojawiła się zaskakująca propozycja ze strony Rosji, która zaoferowała miliarderowi azyl polityczny – informuje next.gazeta.pl. Ta oferta świadczy o złożoności sytuacji i możliwych międzynarodowych konsekwencjach konfliktów związanych z Muskiem.
Dodatkowo, Steve Bannon, były doradca Donalda Trumpa, określił Muska mianem „nielegalnego cudzoziemca”, co jeszcze bardziej podkreśliło polityczne kontrowersje otaczające miliardera. Jak podaje next.gazeta.pl, takie wypowiedzi obrazują złożoność i polaryzację opinii dotyczących Muska w kręgach politycznych.
Historia Elona Muska coraz wyraźniej pokazuje, jak złożone są jego relacje zarówno z amerykańską administracją, jak i zagranicznymi wpływami. Zainteresowanie służb bezpieczeństwa jego kontaktami oraz towarzyszące temu wewnętrzne napięcia i kontrowersje rzucają nowe światło na jego miejsce w polityce i gospodarce USA.