Burza po Wimbledonie 2025: Pliskova o Sabalence i Świątek

Opublikowane przez: Nikodem Tylek

Po zakończeniu tegorocznego Wimbledonu środowisko tenisowe zostało poruszone nie tylko przez spektakularny sukces Igi Świątek, ale również przez kontrowersyjne opinie wyrażone przez Karolinę Pliskovą. W podcaście Rakety czeska zawodniczka stwierdziła, że to Aryna Sabalenka, a nie Świątek, wygrałaby finał, gdyby tylko zagrała w turnieju zamiast Amandy Anisimovej. Mimo że to Świątek triumfowała, rozbijając Anisimovą 6:0, 6:0 i zdobywając swój szósty tytuł wielkoszlemowy, Sabalenka pozostaje liderką rankingu WTA z wyraźną przewagą punktową. Reakcja Białorusinki w mediach społecznościowych, w tym publikacja zdjęcia w biało-czerwonych barwach, wywołała spekulacje na temat ukrytego przekazu. W niniejszym artykule przedstawimy dokładną chronologię wydarzeń, opinie ekspertów oraz aktualny stan rywalizacji pomiędzy tymi znakomitymi tenisistkami.

  • Iga Świątek wygrała Wimbledon 2025, pokonując Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 i zdobywając swój szósty tytuł wielkoszlemowy.
  • Karolina Pliskova w podcaście Rakety stwierdziła, że Aryna Sabalenka wygrałaby z Świątek w finale, co wywołało szeroką dyskusję.
  • Sabalenka odpadła w półfinale, ale pozostaje liderką rankingu WTA z przewagą niemal 5000 punktów.
  • Reakcja Sabalenki w mediach społecznościowych wzbudziła spekulacje o celowym geście wobec triumfu Świątek.
  • Świątek przesunęła się na trzecie miejsce w rankingu WTA, co pokazuje rosnącą rywalizację między tenisistkami.

Triumf Igi Świątek na Wimbledonie 2025

Iga Świątek zapisała się na kartach historii tenisa, zdobywając swój pierwszy seniorski tytuł na Wimbledonie. W finale rozegrała niezwykle efektowny mecz, pokonując Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 w zaledwie 57 minut. Taki wynik jest rzadkością w finałach tego prestiżowego turnieju i podkreśla dominację Polki na kortach w Londynie.

Świątek została pierwszą Polką, która triumfowała na Wimbledonie, a wcześniej była tylko jedna reprezentantka Polski, która dotarła do finału tego turnieju. To zwycięstwo to jej szósty tytuł wielkoszlemowy w singlu oraz jednocześnie setny triumf w meczach singlowych Grand Slam, co stanowi imponujący kamień milowy w karierze zawodniczki.

Za swój sukces na londyńskiej trawie Świątek otrzymała nagrodę finansową w wysokości około 7,5 miliona złotych (około 4 milionów dolarów), a także wyjątkowy prezent od organizatorów turnieju, co podkreśla rangę tego osiągnięcia.

Finał rozpoczął się punktualnie o godzinie 17:00, a amerykańscy eksperci, cytowani przez Sport.pl i Sportowefakty.wp.pl, wskazywali na doświadczenie Świątek jako główny czynnik przewagi nad młodszą rywalką. Wynik bez straty gema to drugi taki przypadek w historii finałów Wimbledonu, co dodatkowo uwydatnia klasę polskiej tenisistki.

Kontrowersyjna wypowiedź Karoliny Pliskovej i reakcje środowiska tenisowego

Tuż po zakończeniu zmagań na londyńskiej trawie Karolina Pliskova podgrzała atmosferę, udzielając wywiadu w podcaście Rakety. Czeska zawodniczka wyraziła opinię, że gdyby w finale zagrała Aryna Sabalenka zamiast Amandy Anisimovej, to właśnie Białorusinka byłaby zwyciężczynią. Pliskova sugerowała, że Sabalenka, mając lepszą formę i doświadczenie, postawiłaby Świątek trudniejsze warunki.

Ta wypowiedź wywołała szeroką dyskusję w środowisku tenisowym, komentowaną m.in. przez Sport.pl oraz EssentiallySports. Niektórzy eksperci uważają, że Pliskova chciała podkreślić dominację Sabalenki w obecnym sezonie, mimo że nie udało jej się zdobyć tytułu na Wimbledonie.

Dodatkowo Laura Robson zaproponowała w trakcie tej debaty kontrowersyjną zmianę w systemie finałów, co wywołało dalsze dyskusje na temat przebiegu i wyników turnieju. Propozycje te dotyczące formatu rywalizacji wzbudziły mieszane reakcje zarówno wśród zawodniczek, jak i ekspertów.

Stan rywalizacji i reakcja Aryny Sabalenki po Wimbledonie

Aryna Sabalenka, która pozostaje liderką rankingu WTA z przewagą niemal 5000 punktów, nie zdołała jednak przejść do finału Wimbledonu, odpadając w półfinale. To podkreśla jej dotychczas niełatwą relację z tym turniejem, który mimo wysokich oczekiwań nie przyniósł jej upragnionego triumfu.

Po sukcesie Świątek Sabalenka zareagowała w mediach społecznościowych, publikując zdjęcie w biało-czerwonych barwach. Ten gest został zauważony przez internautów, którzy spekulowali, czy nie miał on wymownego, być może celowego charakteru, zwłaszcza w kontekście rywalizacji z Polką.

Obecnie Białorusinka wypoczywa na greckiej wyspie Mykonos, co dokumentują liczne fotografie publikowane w mediach. Ten czas regeneracji jest dla niej niezbędny po wymagającym sezonie oraz trudnym występie w Londynie.

Choć to Świątek sięgnęła po zwycięstwo, Sabalenka nadal utrzymuje się na szczycie rankingu WTA, a Polka awansowała na trzecie miejsce. To pokazuje, jak zacięta i wyrównana jest rywalizacja między nimi. Jak podkreślają Sportowefakty.wp.pl i Fakt.pl, Wimbledon był dla Sabalenki sporym wyzwaniem, ale cały sezon układa się po jej myśli, zapowiadając kolejne emocjonujące starcia w nadchodzących turniejach.