Burza po wizycie posłanki Gajewskiej w DPS z workiem ziemniaków
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Kinga Gajewska odwiedziła Dom Pomocy Społecznej w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie przekazała pensjonariuszom worek ziemniaków, włoszczyznę oraz mięso zakupione na lokalnym targu. W trakcie wizyty wykonała zdjęcia, które następnie opublikowała na platformie X, dawnej Twitterze. Ten gest miał być symbolem wsparcia dla seniorów, jednak szybko wywołał szeroką falę krytyki w internecie, gdzie część internautów zarzucała posłance wykorzystywanie sytuacji osób starszych do celów wizerunkowych.

- Posłanka Kinga Gajewska odwiedziła DPS w Nowym Dworze Mazowieckim, przynosząc ziemniaki, włoszczyznę i mięso z targu.
- Opublikowała zdjęcia z wizyty na platformie X, co wywołało krytykę i oskarżenia o wykorzystywanie sytuacji seniorów do celów politycznych.
- Gajewska usunęła zdjęcia i przeprosiła za ich publikację, przyznając, że był to błąd.
- Krytycy, w tym politycy i internauci, podkreślali, że problemem był sposób nagłaśniania akcji, a nie sama pomoc.
- Sprawa wywołała szeroką dyskusję na temat granic politycznej agitacji i szacunku wobec osób starszych.
Publikacja zdjęć spotkała się z negatywnym odbiorem, a dyskusja, która wywiązała się wokół sprawy, postawiła pytania o granice politycznej agitacji oraz szacunku wobec osób starszych. W odpowiedzi na krytykę Kinga Gajewska usunęła zdjęcia i opublikowała przeprosiny, przyznając, że upublicznienie materiałów było błędem. Sprawa ta wywołała szeroką debatę na temat sposobu komunikacji polityków i ich relacji z osobami potrzebującymi pomocy.
Wizyta posłanki Gajewskiej w DPS i przekazanie darów
Posłanka Kinga Gajewska z Koalicji Obywatelskiej odwiedziła Dom Pomocy Społecznej w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie przekazała pensjonariuszom worek ziemniaków, włoszczyznę oraz mięso zakupione na targu. Jak podaje serwis se.pl, wizyta miała charakter symboliczny, a dary były gestem wsparcia dla seniorów, którzy często potrzebują dodatkowej pomocy i uwagi ze strony społeczeństwa oraz instytucji. Podczas wizyty Gajewska wykonała zdjęcia, które następnie opublikowała na platformie X, chcąc podzielić się z internautami swoim działaniem.
W ten sposób posłanka chciała zwrócić uwagę na sytuację osób starszych oraz pokazać zaangażowanie Koalicji Obywatelskiej w pomoc lokalnym społecznościom. Jednak już wkrótce okazało się, że sposób komunikacji, a zwłaszcza publikacja zdjęć z wizyty, wywołała kontrowersje i skrajne reakcje wśród odbiorców.
Reakcje społeczne i krytyka po publikacji zdjęć
Publikacja zdjęć przez Kingę Gajewską wywołała falę krytyki w internecie. Wielu internautów zarzucało posłance wykorzystywanie sytuacji osób starszych do celów wizerunkowych i kampanijnych, co w opinii komentatorów było nieetyczne i niewłaściwe. Krytykowano też, że przekazane dary – worek ziemniaków, włoszczyzna oraz mięso – były niewystarczające i nieadekwatne do rzeczywistych potrzeb Domu Pomocy Społecznej.
Według portalu radiotvrepublika.pl internauci nie kryli oburzenia, wskazując, że zamiast realnej pomocy posłanka przyniosła jedynie ziemniaki, co zostało odebrane jako gest symboliczny, który nie poprawia sytuacji pensjonariuszy. Eksperci i komentatorzy polityczni podkreślali, że problemem nie były same dary, lecz sposób ich nagłaśniania, który został odebrany jako „charity washing” – czyli wykorzystywanie pomocy charytatywnej do celów politycznych.
Lider Konfederacji Sławomir Mentzen określił sytuację jako „obrzydliwą”, wskazując na brak wyczucia i szacunku wobec osób starszych. Jego zdaniem, taka forma agitacji politycznej na tle pomocy społecznej jest nie do przyjęcia i szkodzi godności seniorów.
Przeprosiny posłanki i usunięcie zdjęć
W odpowiedzi na krytykę Kinga Gajewska zdecydowała się usunąć wpis ze zdjęciami z platformy X. Jak informuje portal Wprost, posłanka opublikowała przeprosiny, w których przyznała, że zdjęcia nie powinny były zostać upublicznione. W swoim oświadczeniu na platformie X napisała: „Przyznaję państwu rację, iż zdjęcia z naszej wizyty w DPS nie powinny być publikowane. Przepraszam”.
Według serwisu polsatnews.pl Gajewska podkreśliła, że sama wizyta i przekazanie darów było gestem dobrej woli. Jednak sposób komunikacji okazał się błędem i źle odebranym przez opinię publiczną. Niektórzy komentatorzy, jak podaje RMF 24, zauważali, że sama inicjatywa – zakup i dostarczenie świeżych warzyw i mięsa – była pozytywna, ale nagłaśnianie jej w mediach społecznościowych spotkało się z nieprzychylnym odbiorem.
Sprawa ta wywołała szerszą dyskusję na temat granic politycznej agitacji oraz konieczności zachowania szczególnej wrażliwości i szacunku wobec osób starszych podczas działań publicznych. Warto też odnotować, że niektóre źródła, jak wpolsce24.tv i dorzeczy.pl, sugerują, iż wizyta miała miejsce nie w Domu Pomocy Społecznej, lecz w hospicjum, co stoi w sprzeczności z innymi doniesieniami. Mimo to, niezależnie od miejsca, reakcja opinii publicznej była jednoznaczna.
—
To wydarzenie przypomina, jak istotne jest, by polityczne gesty pomocy były przekazywane z wyczuciem i szczerą troską, zwłaszcza gdy dotyczą osób w trudnej sytuacji. Sama chęć wsparcia nie wystarczy – liczy się również sposób, w jaki jest wyrażana, by nie budzić wrażenia wykorzystania czyjejś krzywdy.