Ceny ropy spadają po rekordowym wzroście zapasów i decyzji OPEC+
W środę 9 lipca 2025 roku światowe rynki surowcowe doświadczyły gwałtownego spadku cen ropy naftowej. Bezpośrednią przyczyną tego ruchu były opublikowane dane o największym od początku roku wzroście zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie rezerwy surowca powiększyły się aż o 3,4 mln baryłek w ciągu ostatniego tygodnia, co wywołało natychmiastową reakcję inwestorów i analityków. Dodatkowo, kartel OPEC+ zaskoczył rynki decyzją o zwiększeniu produkcji ropy na sierpień, co jeszcze bardziej zwiększyło podaż i obniżyło nastroje na globalnym rynku.

- USA odnotowały największy od stycznia 2025 roku wzrost zapasów ropy – o 3,4 mln baryłek w tygodniu.
- OPEC+ zaskoczył rynki decyzją o większym niż przewidywano wzroście produkcji ropy na sierpień.
- Ceny ropy Brent spadły do około 69 dolarów za baryłkę, a WTI do nieco ponad 67 dolarów.
- Nadpodaż i geopolityczne napięcia zwiększają niepewność na rynku ropy, co może utrzymać ceny na niższych poziomach przez dłuższy czas.
Eksperci zwracają uwagę, że kombinacja rosnących zapasów i większej produkcji może utrzymać ceny ropy na niższych poziomach przez dłuższy czas. Wśród czynników niepewności wymienia się także możliwość powrotu Iranu do pełnej aktywności eksportowej, co dodatkowo przełoży się na sytuację podaży i popytu.
Rekordowy wzrost zapasów ropy w USA
We wtorek 9 lipca 2025 roku opublikowano dane, które pokazały, że zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 3,4 mln baryłek w ciągu ostatniego tygodnia. Jest to największy tygodniowy wzrost od stycznia tego roku i wyraźny sygnał nadpodaży na rynku amerykańskim. Jak podaje Forsal.pl, taki skok rezerw surowca jest znaczący i natychmiast wpłynął na spadek cen ropy na światowych giełdach.
Portal Warszawa W Pigułce zwraca uwagę, że tak duży wzrost zapasów może świadczyć o osłabieniu popytu na ropę lub równoczesnym wzroście produkcji. Obie te sytuacje wskazują na nadmiar surowca, który przekłada się na presję cenową w dół. W konsekwencji inwestorzy zaczęli wycofywać się z zakupów, obawiając się dalszego pogorszenia się warunków rynkowych.
Decyzja OPEC+ o zwiększeniu produkcji i jej skutki
W tym samym dniu kartel OPEC+ podjął zaskakującą decyzję o zwiększeniu produkcji ropy na sierpień, co miało znaczący wpływ na globalne ceny surowca. Jak informuje serwis businessinsider.com.pl, wzrost produkcji przekroczył wcześniejsze prognozy, wynosząc więcej niż planowane wcześniej 411 tys. baryłek dziennie. To zwiększenie podaży dodatkowo obciążyło rynek, który już zmaga się z nadpodażą.
Decyzja OPEC+ spotkała się z gwałtowną reakcją na giełdach surowcowych – ceny ropy zaczęły gwałtownie spadać. Serwisy superbiz.se.pl oraz comparic.pl podkreślają, że zwiększona podaż ropy wywiera presję na obniżenie cen, co osłabia sentyment inwestorów i zwiększa niepewność na rynku. W efekcie wiele funduszy inwestycyjnych i graczy rynkowych zaczęło rewizję swoich strategii, dostosowując się do nowych warunków.
Aktualna sytuacja cenowa i perspektywy rynku ropy
Na dzień 9 lipca 2025 roku baryłka ropy Brent kosztuje około 69 dolarów, podczas gdy amerykański WTI jest wyceniany nieco powyżej 67 dolarów, według danych portalu Warszawa W Pigułce. Mimo chwilowego spadku cen, analitycy ostrzegają przed dalszą niestabilnością rynku. Ryzyko wynika przede wszystkim z nadpodaży, ale także z napięć geopolitycznych, w tym z możliwego powrotu Iranu do pełnej aktywności eksportowej.
Według Forsal.pl, niższe ceny ropy mogą utrzymać się przez kilka miesięcy, co odbije się na globalnej gospodarce i kosztach paliw na stacjach. Inwestorzy i eksperci uważnie śledzą kolejne ruchy OPEC+ oraz dane o zapasach, bo to właśnie one w dużej mierze zdecydują, jak będą się kształtować ceny i nastroje na rynku surowców.