Chelsea mistrzem świata, ale FIFA i Trump wzbudzili kontrowersje

Chelsea FC triumfowała w Klubowych Mistrzostwach Świata FIFA 2025, pokonując w finale Paris Saint-Germain 3:0 na MetLife Stadium w New Jersey. Spotkanie rozegrane 13 lipca zakończyło się pewnym zwycięstwem londyńskiego klubu, który imponował skutecznością i tempem gry. Najjaśniejszą postacią finału był Cole Palmer, autor dwóch goli i asysty, mający udział przy wszystkich trafieniach Chelsea.

Jednak radość z sukcesu została przyćmiona przez nieoczekiwany incydent podczas ceremonii wręczenia trofeum. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zabrał oryginalny puchar, deklarując, że pozostanie on na stałe w Gabinecie Owalnym Białego Domu. FIFA przekazała trofeum Trumpowi tuż przed finałem, co wywołało zdziwienie i niezadowolenie zarówno wśród zawodników, jak i kibiców. Szef FIFA Gianni Infantino musiał interweniować, aby zakończyć tę kontrowersyjną sytuację, która wywołała szerokie dyskusje w mediach i środowisku sportowym.

Przebieg turnieju i finał Klubowych Mistrzostw Świata FIFA 2025

Tegoroczna edycja Klubowych Mistrzostw Świata FIFA wprowadziła nowy format, rozszerzając liczbę uczestniczących drużyn do 32, co było znaczącą zmianą w historii rozgrywek – jak podaje eurosport.tvn24.pl. Turniej rozpoczął się od fazy grupowej, podczas której zespoły walczyły o awans do kolejnych etapów.

Chelsea FC imponowała na swojej drodze do finału, eliminując między innymi zespoły takie jak Benfica, Palmeiras oraz Fluminense. Paris Saint-Germain również miało wymagające zadanie, stawiając czoła Interowi Miami, Bayernowi Monachium oraz Realowi Madryt – według transfery.info. Oba kluby pokazały wysoką formę, co zapowiadało interesujące starcie w finale.

Finał odbył się 13 lipca 2025 roku o godzinie 21:00 na amerykańskim MetLife Stadium w New Jersey, jak informują goal.pl oraz mecze24.pl. Chelsea, która wcześniej zdobyła Ligę Konferencji UEFA, znów zaskoczyła wielu ekspertów swoją pewną i zdecydowaną grą. Londyńczycy pokonali PSG 3:0, nie pozostawiając rywalowi złudzeń co do swojej dominacji, co relacjonują przegladsportowy.onet.pl oraz weszlo.com.

Najważniejszą postacią tego pojedynku był Cole Palmer, który zdobył dwa gole i zaliczył asystę, mając udział przy wszystkich trafieniach Chelsea – podają sport.pl i weszlo.com. Jego dynamiczna gra i skuteczne akcje przełamały obronę rywali. W trakcie meczu doszło także do incydentu, gdy Neves z PSG otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie przeciwnika, co dodatkowo osłabiło drużynę paryską – informuje sportowefakty.wp.pl.

Kontrowersje podczas ceremonii wręczenia trofeum

Po zakończeniu emocjonującego finału nastąpiła ceremonia wręczenia pucharu. Jednak zamiast spokojnego świętowania, wydarzenie zostało zakłócone przez kontrowersje związane z oryginalnym trofeum. Prezydent USA Donald Trump wręczył Chelsea puchar, ale nie opuścił od razu sceny i – ku zaskoczeniu wszystkich – zabrał ze sobą oryginalne trofeum, co relacjonują sportowefakty.wp.pl i rp.pl.

Trump oświadczył, że trofeum pozostanie na stałe w Gabinecie Owalnym Białego Domu, mówiąc: „Może pan go mieć na zawsze w Gabinecie Owalnym” – podaje sportowefakty.wp.pl. W konsekwencji Chelsea musiała zadowolić się jedynie kopią pucharu, co spotkało się z wyraźnym zdziwieniem i niezadowoleniem wśród zawodników oraz kibiców – relacjonują przegladsportowy.onet.pl i sportowefakty.wp.pl.

Ta sytuacja wymagała natychmiastowej reakcji. Szef FIFA Gianni Infantino interweniował, by prezydent opuścił scenę po wręczeniu nagrody, kończąc tym samym trwające napięcie – informuje przegladsportowy.onet.pl. Incydent został szeroko skomentowany przez media i ekspertów jako nietypowy i kontrowersyjny. Prezydent USA został nawet wygwizdany przez publiczność podczas meczu – podaje sportowefakty.wp.pl.

Oryginalne trofeum pozostało w Gabinecie Owalnym, co wywołało dyskusje na temat tego, czy Chelsea została w tej sytuacji „oszukana” – podaje sportowefakty.wp.pl. Sprawa ta wywołała debatę na temat procedur przekazywania trofeów oraz roli polityki w sporcie.

Znaczenie zwycięstwa i kontekst sportowy

Zdobycie Klubowego Mistrzostwa Świata FIFA 2025 to dla Chelsea drugi triumf w historii tych rozgrywek. Pierwszy raz klub z Londynu sięgnął po to trofeum w 2021 roku – informuje polsatsport.pl. Dla Paris Saint-Germain była to natomiast pierwsza realna szansa na zdobycie tego prestiżowego tytułu, którego klub nigdy wcześniej nie wywalczył – podaje polsatsport.pl oraz sport.pl.

Zwycięstwo Chelsea zostało też sowicie wynagrodzone finansowo – klub zgarnął za triumf 129,5 miliona dolarów, jak relacjonuje sport.tvp.pl. Nowe przepisy wprowadzone przez FIFA podczas tego turnieju, w tym rozszerzenie liczby drużyn i zmiany w formule rozgrywek, okazały się sukcesem, przyciągając większą uwagę i podnosząc poziom rywalizacji – informuje gol24.pl.

Chelsea potwierdziła swoją dominację już na dwie minuty przed przerwą, zdobywając trzeciego gola, co podkreśliło przewagę zespołu – podaje sportowefakty.wp.pl. Styl gry londyńczyków, charakteryzujący się szybkim tempem i skutecznymi kontratakami, okazał się kluczem do osiągnięcia sukcesu – zauważa weszlo.com.

Warto przypomnieć, że Chelsea na drodze do finału odniosła również spektakularne zwycięstwo w finale Ligi Konferencji, rozbijając Betis 4:1 – informuje rp.pl. Po sukcesie w Klubowych Mistrzostwach Świata klub zyskał dużą popularność w mediach społecznościowych. Chelsea zadrwiła z innego uczestnika KMŚ, a nawet otrzymała gratulacje od Flamengo na oficjalnym profilu w serwisie X – podaje meczyki.pl.

Chelsea po raz kolejny udowodniła swoją siłę na światowej scenie, zdobywając Klubowe Mistrzostwo Świata FIFA 2025. Ich dynamiczna i efektowna gra na długo zapadnie w pamięć kibiców. Choć ceremonia wręczenia trofeum wywołała pewne kontrowersje, ten sukces pozostaje ważnym i wyjątkowym momentem dla całego klubu.