Ernest Bejda przymusowo doprowadzony przed komisję śledczą ds. Pegasusa

Opublikowane przez: Dominik Cieciora

Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Ernest Bejda, został w piątek rano przymusowo doprowadzony przez policję na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Decyzja o zatrzymaniu zapadła po tym, jak Bejda czterokrotnie nie stawił się na wezwania komisji, a policja nie zastała go w domu podczas poszukiwań. Komisja ta prowadzi śledztwo w sprawie zakupu i użycia systemu Pegasus przez polskie służby państwowe, a Bejda, który kierował CBA w latach 2015–2020, odgrywa w niej kluczową rolę.

  • Ernest Bejda, były szef CBA w latach 2015-2020, został 6 czerwca 2025 roku przymusowo doprowadzony przez policję na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa.
  • Bejda czterokrotnie nie stawił się na wezwania komisji, co skutkowało jego zatrzymaniem na polecenie Sądu Okręgowego w Warszawie.
  • Podczas przesłuchania Bejda podważył legalność komisji, powołując się na wyrok TK z września 2024 roku i złożył przysięgę pod 'przymusem indykatywnym'.
  • Komisja bada okoliczności zakupu i użycia systemu Pegasus, który był wykorzystywany do podsłuchiwania niemal 580 osób do 2022 roku.
  • Wiceszef komisji śledczej wskazał, że wobec Bejdy jest wiele pytań dotyczących aspektów zakupowych, funkcjonalnych i użytkowych Pegasusa.

Podczas przesłuchania Bejda zakwestionował legalność komisji śledczej, co wywołało ostry spór z przewodniczącą komisji Magdaleną Sroką. Jego obecność na posiedzeniu była wymuszona przez działania policji na podstawie decyzji sądu, co podkreśla napiętą atmosferę wokół tej sprawy.

Tło sprawy i rola Ernesta Bejdy w śledztwie

Ernest Bejda pełnił funkcję szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego od 2015 do 2020 roku, co czyni go jedną z najważniejszych postaci w kontekście śledztwa dotyczącego zakupu systemu Pegasus. To właśnie CBA miało być jedną ze służb korzystających z tego oprogramowania, które służy do inwigilacji i podsłuchów.

Na początku kwietnia 2025 roku Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało odtajnione dokumenty związane z zakupem Pegasusa. Z ujawnionych informacji wynika, że w 2017 roku ówczesny wiceminister Michał Woś podpisał umowę, na mocy której do CBA przekazano kwotę 25 milionów złotych na zakup tego systemu. Według danych, do 2022 roku oprogramowaniem Pegasus podsłuchiwano niemal 580 osób, co budzi poważne kontrowersje i pytania o zakres i legalność stosowania tej technologii.

Jak podaje portal wiadomosci.gazeta.pl, Ernest Bejda ma odpowiadać przede wszystkim za kwestie związane z samym zakupem oprogramowania, co sprawia, że jego wyjaśnienia są kluczowe dla zrozumienia całej sprawy.

Zatrzymanie i doprowadzenie Ernesta Bejdy przed komisję śledczą

Ernest Bejda czterokrotnie nie stawił się na wezwania komisji śledczej ds. Pegasusa. Między innymi miał zeznawać 31 marca 2025 roku, jednak wówczas nie pojawił się na posiedzeniu. W związku z tym, na polecenie Sądu Okręgowego w Warszawie, policjanci podjęli działania mające na celu jego doprowadzenie.

W piątkowy poranek 6 czerwca 2025 roku funkcjonariusze zatrzymali Bejdę i przymusowo doprowadzili go na posiedzenie komisji. Jak informuje portal wiadomosci.gazeta.pl, policja wcześniej nie zastała byłego szefa CBA w jego domu, co wymusiło poszukiwania i ostateczne zatrzymanie. PolsatNews.pl relacjonuje, że Bejda został doprowadzony na posiedzenie komisji około godziny 10:30.

Decyzja o przymusowym doprowadzeniu była konsekwencją jego wcześniejszych nieobecności, co podkreśla determinację komisji w wyjaśnieniu okoliczności sprawy.

Przesłuchanie i spór z komisją śledczą

Podczas przesłuchania Ernest Bejda stwierdził, że komisja śledcza ds. Pegasusa jest nielegalna i bezprawna. Powołał się przy tym na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 roku, które – według niego – podważa zasadność działania tego organu. GazetaPrawna.pl relacjonuje, że te słowa spotkały się z natychmiastową reakcją ze strony komisji.

Bejda zaznaczył także, że złożył przysięgę pod wpływem tzw. „przymusu indykatywnego”, co wywołało spięcie z przewodniczącą komisji Magdaleną Sroką. RMF24.pl podkreśla, że atmosfera podczas przesłuchania była napięta i pełna wzajemnych oskarżeń.

Wiceszef komisji Tomasz Trela zwrócił uwagę, że wobec Bejdy pojawia się wiele pytań dotyczących aspektów zakupowych, funkcjonalnych oraz użytkowych systemu Pegasus. Wskazuje to na szeroki zakres śledztwa i wagę zeznań byłego szefa CBA.

Ponadto Bejda zwrócił uwagę, że podobne środki inwigilacyjne były wykorzystywane już w 2012 roku, co – jak podaje portal wiadomosci.wp.pl – ma stanowić kontekst dla obecnych działań i decyzji. Onet.pl informuje z kolei, że Bejda podkreślił, iż zarzuty wobec niego mają charakter polityczny, co dodatkowo komplikuje całą sprawę.

Stanowisko Bejdy, który uważa komisję za nielegalną, spotyka się z ostrą krytyką ze strony przewodniczącej i innych członków, co pokazuje, jak bardzo podzielone i napięte są obecne relacje w trakcie tego śledztwa.