Ewakuacja 500 osób w Skórzewie po wykryciu kwasu masłowego w szkole
W Szkole Podstawowej w Skórzewie, w województwie wielkopolskim, doszło do niepokojącego zdarzenia, które zmusiło do ewakuacji około 500 osób – uczniów i nauczycieli. Przyczyną była obecność kwasu masłowego, substancji chemicznej o silnie nieprzyjemnym zapachu, pozostawionej w szkolnej łazience. W wyniku tego wielu uczniów zgłaszało objawy takie jak mdłości, wymioty oraz bóle głowy, co szybko wymusiło interwencję służb ratunkowych.

- W Szkole Podstawowej w Skórzewie ewakuowano około 500 osób z powodu obecności kwasu masłowego w łazience.
- Dzieci skarżyły się na mdłości, wymioty oraz bóle głowy wywołane nieprzyjemnym zapachem substancji chemicznej.
- Na miejsce przybyło sześć zastępów straży pożarnej oraz dwie jednostki OSP, które przeprowadziły neutralizację kwasu.
- Trwa wyjaśnianie, czy kwas masłowy został podłożony celowo podczas trwających wyborów prezydenckich 2025.
- Ewakuacja przebiegła bez osób poszkodowanych, a szkoła przygotowuje się do wznowienia zajęć.
Na miejscu pojawiły się aż sześć zastępów straży pożarnej oraz dwie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Strażacy podjęli natychmiastowe działania mające na celu neutralizację zapachu i zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim osobom przebywającym w budynku. Sytuacja miała miejsce podczas trwających wyborów prezydenckich 2025, co wzbudza podejrzenia, że substancja mogła zostać podłożona celowo.
Przebieg zdarzenia i reakcja służb
3 czerwca 2025 roku, w trakcie głosowania w wyborach prezydenckich, w Szkole Podstawowej w Skórzewie pojawił się charakterystyczny, nieprzyjemny zapach. Uczniowie zaczęli uskarżać się na mdłości, wymioty oraz bóle głowy, co szybko zwróciło uwagę nauczycieli i pracowników szkoły. Na miejsce zdarzenia przybyło sześć zastępów straży pożarnej oraz dwie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.
Strażacy podjęli działania mające na celu zneutralizowanie kwasu masłowego, który został pozostawiony w szkolnej łazience. W wyniku tych działań ewakuowano około 465 uczniów oraz 19 nauczycieli, co łącznie daje blisko 500 osób. Ewakuacja przebiegła bez osób poszkodowanych wymagających hospitalizacji. Portal edziecko.pl oraz epoznan.pl podają, że zgłoszenie o nieprzyjemnym zapachu było bezpośrednim powodem uruchomienia akcji ratunkowej, a służby działały sprawnie i skutecznie.
Przyczyny i kontekst zdarzenia
Za przyczynę ewakuacji uznano kwas masłowy – substancję chemiczną o charakterystycznym, intensywnym zapachu przypominającym zepsute masło lub pot. Obecność tej substancji w szkolnej łazience wywołała u dzieci objawy takie jak mdłości, wymioty oraz bóle głowy, co stanowiło zagrożenie dla zdrowia i wymagało natychmiastowej reakcji.
Trwają obecnie ustalenia, czy kwas masłowy został podłożony celowo, co jest szczególnie istotne w kontekście trwających wyborów prezydenckich 2025. Możliwy motyw polityczny tego incydentu jest analizowany przez organy ścigania. Portal wprost.pl informuje, że substancja została celowo pozostawiona w łazience szkolnej, a jej obecność była wyczuwalna w czasie głosowania. Według fakt.pl oraz poznan.tvp.pl, szybka i zdecydowana reakcja służb pozwoliła na sprawne zakończenie ewakuacji oraz neutralizację zagrożenia.
Skutki i dalsze działania
Pomimo wystąpienia u dzieci objawów takich jak bóle głowy, mdłości i wymioty, nie odnotowano żadnych poważnych obrażeń ani konieczności hospitalizacji. Wszystkie osoby ewakuowane zostały objęte opieką medyczną, a sytuacja została opanowana bez poważniejszych konsekwencji zdrowotnych.
Służby ratunkowe wraz z policją kontynuują działania mające na celu ustalenie źródła i okoliczności pozostawienia kwasu masłowego w szkole. Władze lokalne oraz organy ścigania prowadzą szczegółowe dochodzenie, zwracając szczególną uwagę na możliwy związek incydentu z trwającymi wyborami prezydenckimi. Jak informuje poznan.tvp.pl, sytuacja została już opanowana i szkoła przygotowuje się do wznowienia normalnych zajęć po zakończeniu akcji ratunkowej.
Wydarzenia w Skórzewie przypominają, jak ważne jest szybkie i uważne reagowanie na zagrożenia w szkołach oraz jak kluczowa jest sprawna współpraca służb ratunkowych, by ograniczyć ich skutki. Śledztwo nadal trwa i zapewne wyjaśni, co stało za pozostawieniem niebezpiecznej substancji oraz kto za to odpowiada.