Gortat ostro o wyborcach Brauna: „Wykasuj mój numer”

Opublikowane przez: Kacper Cierpisz

Marcin Gortat wyraził zdecydowaną dezaprobatę wobec wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich, które przyniosły zaskakujący rezultat – Grzegorz Braun zdobył aż 6% głosów, plasując się na czwartej pozycji. Były koszykarz, znany nie tylko z osiągnięć sportowych, ale i zaangażowania społecznego, podczas programu „WojewódzkiKędzierski” zaapelował do swoich znajomych, którzy oddali głos na Brauna, by usunęli jego numer telefonu i nie kontaktowali się z nim. Gortat jednoznacznie podkreślił, że nie akceptuje wyboru na polityka kogoś, kto zasłynął z kontrowersyjnych poglądów i skandalicznych zachowań.

  • Grzegorz Braun zdobył 6% głosów i zajął czwarte miejsce w pierwszej turze wyborów prezydenckich.
  • Marcin Gortat wyraził zdecydowaną dezaprobatę dla wyborców Brauna, apelując, by usunęli jego numer telefonu.
  • Wypowiedź Gortata padła podczas programu „WojewódzkiKędzierski” i wywołała szerokie reakcje w mediach.
  • Braun jest postacią kontrowersyjną, co nie przeszkodziło mu w zdobyciu znacznego poparcia wyborców.
  • Reakcja Gortata odzwierciedla podziały społeczne i polityczne ujawnione podczas wyborów.

Wynik ten pokazuje, że Grzegorz Braun, mimo licznych kontrowersji, cieszy się znaczącym poparciem społecznym, ustępując jedynie Rafałowi Trzaskowskiemu oraz Karolowi Nawroczyńskiemu. To zaś wywołało szerokie emocje i ożywioną debatę w opinii publicznej, która wciąż dyskutuje o tym, co oznacza ten wybór dla przyszłości polskiej sceny politycznej.

Wyniki pierwszej tury wyborów i pozycja Grzegorza Brauna

W pierwszej turze wyborów prezydenckich Grzegorz Braun uzyskał czwarty wynik, zdobywając 6% głosów. Było to zaskoczeniem dla wielu obserwatorów, którzy nie spodziewali się tak wysokiego poparcia dla polityka znanego głównie z radykalnych i kontrowersyjnych wypowiedzi. Większym poparciem mogli się pochwalić jedynie Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawroczyński, którzy uplasowali się na czołowych pozycjach.

Braun od lat budzi wiele kontrowersji – jego poglądy często wywołują skandale, a publiczne wypowiedzi bywają przedmiotem krytyki zarówno w mediach, jak i wśród politycznych oponentów. Mimo to, jego elektorat okazał się wystarczająco liczny, by uzyskać znaczący wynik wyborczy. Portal Dziennik.pl podkreśla, że ten rezultat zaskoczył wielu ekspertów i komentatorów sceny politycznej, którzy nie przewidywali takiego poziomu poparcia dla tak kontrowersyjnej postaci.

Reakcja Marcina Gortata na wyniki wyborów

Marcin Gortat, były zawodnik NBA i jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, wyraził swoje zdziwienie i zdecydowaną dezaprobatę wobec wysokiego wyniku Grzegorza Brauna. W trakcie programu „WojewódzkiKędzierski” Gortat nie krył emocji i stanowczo zaapelował do swoich znajomych, którzy wsparli Brauna, by usunęli jego numer telefonu. – „Głosowałeś na pana Brauna, to wykasuj mój numer” – stwierdził wprost, wskazując na brak jakiejkolwiek akceptacji dla poglądów i zachowań polityka.

Taka postawa byłego sportowca odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych, gdzie wywołała ożywioną dyskusję. Jak podaje Dziennik.pl, wypowiedź Gortata stała się jednym z najczęściej komentowanych wydarzeń w kontekście ostatnich wyborów, pokazując, jak bardzo emocjonalne i osobiste bywają polityczne wybory dla wielu osób.

Znaczenie i konsekwencje wypowiedzi Gortata

Stanowcza deklaracja Marcina Gortata podkreśla istniejące podziały społeczne i polityczne, które ujawniły się podczas ostatnich wyborów prezydenckich. Reakcja znanej osoby publicznej na wynik wyborczy wskazuje na to, jak głęboko różne grupy społeczne odbierają aktualną sytuację polityczną w kraju.

Według Dziennik.pl, takie jednoznaczne stanowiska mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla relacji międzyludzkich, zwłaszcza w środowiskach prywatnych, gdzie rozmowy o polityce często stają się trudne lub wręcz niemożliwe. Wcześniejsze doniesienia portalu zwracały uwagę na kontrowersje związane z postacią Grzegorza Brauna, które dodatkowo podsycają emocje i napięcia wokół jego popularności.

Słowa Gortata to nie tylko jego osobista opinia, ale także echo większych społecznych napięć, które wyraźnie wpływają na sposób, w jaki dziś rozmawiamy o wyborach w Polsce.