Grad wielkości piłeczek tenisowych i superkomórki burzowe nad Polską
Wieczorem 4 czerwca nad południowo-zachodnią Polską przeszły gwałtowne burze, które przyniosły intensywne opady gradu o średnicy sięgającej nawet 5 cm, co odpowiada rozmiarowi piłeczek tenisowych. Największa aktywność zjawisk burzowych miała miejsce w województwie dolnośląskim, gdzie strażacy interweniowali wielokrotnie, usuwając skutki nawałnic i gradobicia do godziny 21:30. Towarzyszyły temu silne porywy wiatru dochodzące do 90 km/h oraz intensywne opady deszczu, lokalnie przekraczające 40 mm. Służby meteorologiczne i eksperci ostrzegają przed dalszymi gwałtownymi zjawiskami, w tym możliwością powstawania trąb powietrznych oraz uszkodzeń infrastruktury.

- Wieczorem 4 czerwca nad Dolnym Śląskiem i południowo-zachodnią Polską przeszły superkomórki burzowe z gradem do 5 cm.
- Strażacy interweniowali wielokrotnie do godziny 21:30, usuwając skutki nawałnic i gradobicia.
- Towarzyszył temu silny wiatr do 90 km/h oraz intensywne opady deszczu do 45 mm, powodujące lokalne zagrożenia.
- IMGW wydał pomarańczowe ostrzeżenia meteorologiczne związane z wpływem niżu Tim i gwałtownymi zjawiskami.
- Wcześniejsze prognozy i ostrzeżenia potwierdziły się, wskazując na rozwój superkomórek i ryzyko trąb powietrznych.
Przebieg gwałtownych burz i gradobić 4 czerwca
W wieczornych godzinach 4 czerwca nad województwem dolnośląskim rozwinęła się najsilniejsza aktywność burzowa, podczas której spadł grad o średnicy od 3 do 5 cm, porównywalny do piłeczek tenisowych. Jak podaje serwis se.pl, gradobicia były wyjątkowo intensywne, powodując znaczne szkody w rolnictwie oraz uszkodzenia pojazdów i budynków. Strażacy odnotowali liczne interwencje związane z usuwaniem połamanych drzew, zabezpieczaniem uszkodzonych dachów oraz wypompowywaniem wody z zalanych piwnic. Aktywność tych służb utrzymywała się do około godziny 21:30.
Burze przemieszczały się także przez inne regiony południowo-zachodniej Polski, obejmując Ziemię Lubuską, Wielkopolskę oraz część Warmii. Według informacji portalu onet.pl zjawiska te były równie gwałtowne, a towarzyszyły im silne podmuchy wiatru osiągające prędkość do 90 km/h. Intensywne opady deszczu lokalnie przekraczały 40 mm, co w krótkim czasie zwiększało ryzyko lokalnych podtopień oraz utrudniało ruch drogowy.
Charakterystyka zjawisk i zagrożenia meteorologiczne
Burze, które przeszły nad Polską, miały charakter superkomórek burzowych – zjawisk silnie zorganizowanych, generujących nie tylko grad o średnicy od 3 do 5 cm, ale według Polskich Łowców Burz możliwe były nawet większe rozmiary gradu. Tak duże kule lodu stanowią poważne zagrożenie dla upraw, pojazdów i budynków.
Silne porywy wiatru, sięgające do 90 km/h, powodowały znaczne szkody. Jak informuje lowcyburz.pl, wiatr łamał gałęzie drzew, uszkadzał dachy i elementy infrastruktury, co wymagało natychmiastowych działań służb ratunkowych. Intensywne opady deszczu, sięgające od 30 do 45 mm, zwiększały natomiast ryzyko lokalnych podtopień i utrudniały ewakuację z zagrożonych terenów. Dane z portali fanipogody.pl oraz infometeo.pl potwierdzają, że w kilku miejscach opady przekroczyły 40 mm w krótkim czasie.
Eksperci ostrzegają ponadto o możliwości powstawania trąb powietrznych w wybranych rejonach południowo-zachodniej Polski. Prognozy i obserwacje Sieci Obserwatorów Burz wskazują, że warunki atmosferyczne sprzyjały rozwojowi takich zjawisk, które mogą powodować znaczne zniszczenia na ograniczonym obszarze.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał pomarańczowe ostrzeżenia meteorologiczne dla części kraju, podkreślając wpływ wiru niżowego „Tim” na rozwój gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Jak podaje tvn24.pl, niż ten był głównym czynnikiem sprzyjającym formowaniu się superkomórek burzowych i utrzymaniu ich aktywności w czasie wieczornych godzin 4 czerwca.
Kontekst i wcześniejsze prognozy dotyczące burz
Już kilka dni przed 4 czerwca serwisy pogodowe, takie jak fanipogody.pl, prognozowały wystąpienie silnych burz w południowo-zachodniej Polsce. Zapowiadano opady gradu o średnicy do 5 cm, ulewy do 45 mm oraz silne porywy wiatru dochodzące do 90 km/h. Ostrzeżenia te były oparte na analizie modeli meteorologicznych oraz obserwacjach warunków atmosferycznych sprzyjających rozwojowi gwałtownych zjawisk.
W dniu burz na portalu onet.pl pojawiały się relacje na żywo oraz komunikaty wskazujące na rozwój superkomórek burzowych, które miały przechodzić przez obszary południowo-zachodniej Polski. Informacje te potwierdzała również Sieć Obserwatorów Burz, która sygnalizowała potencjał rozwoju burz z gradem o większych niż standardowe rozmiarach.
Wieczorne nawałnice 4 czerwca potwierdziły wcześniejsze prognozy – grad, silny wiatr i ulewy spowodowały poważne szkody i utrudnienia na południowym zachodzie Polski. Na miejscu cały czas działają służby ratunkowe, a meteorolodzy uważnie śledzą sytuację, gotowi na kolejne możliwe gwałtowne zjawiska.