Greta Thunberg deportowana z Izraela po zatrzymaniu jachtu z pomocą dla Gazy

Opublikowane przez: Julianna Rudzik

We wtorek rano izraelskie służby morskie zatrzymały jacht „Madleen”, na pokładzie którego znajdowała się szwedzka aktywistka Greta Thunberg oraz inni działacze społeczni. Statek, płynący z symboliczną pomocą humanitarną do Strefy Gazy, został przejęty na wodach międzynarodowych i skierowany do portu Aszdod. Po zatrzymaniu pasażerowie zostali przewiezieni na lotnisko w Tel Awiwie, skąd deportowano ich do różnych krajów; w przypadku Thunberg celem była Francja.

  • Greta Thunberg i 11 innych aktywistów zostali zatrzymani na jachcie Madleen przez izraelskie siły morskie i deportowani z Izraela.
  • Jacht płynął z symboliczną pomocą humanitarną do Strefy Gazy, próbując przełamać izraelską blokadę morską.
  • Izraelskie MSZ określiło wyprawę jako „chwyt PR” i „selfie-jacht celebrytów”, a minister obrony zarzucił aktywistom antysemityzm i wspieranie Hamasu.
  • Aktywiści podkreślają, że celem było zwrócenie uwagi na kryzys humanitarny w Gazie, gdzie liczba ofiar konfliktu przekracza 54 tysiące.
  • Po zatrzymaniu jachtu w porcie Aszdod, pasażerowie zostali przewiezieni na lotnisko w Tel Awiwie i deportowani – Thunberg do Francji.

Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych określiło tę wyprawę jako „chwyt PR” i „selfie-jacht celebrytów”, a minister obrony Israel Kac zarzucił aktywistom antysemityzm oraz wspieranie Hamasu. Z kolei sami działacze podkreślają, że ich misją było zwrócenie uwagi na dramatyczną sytuację humanitarną w Strefie Gazy oraz przełamanie morskiej blokady nałożonej przez Izrael.

Przebieg rejsu i zatrzymanie jachtu Madleen

Jacht „Madleen”, operowany przez organizację Flotilla Wolności (Freedom Flotilla Coalition), wypłynął z Sycylii z ładunkiem symbolicznym – zawierał m.in. żywność, medykamenty oraz jedzenie dla niemowląt. Na pokładzie znajdowało się 12 osób, w tym znana aktywistka Greta Thunberg oraz europarlamentarzystka Rima Hassan, jak podaje portal rp.pl.

Celem rejsu było przełamanie izraelskiej blokady morskiej Strefy Gazy oraz zwrócenie uwagi na trwający tam kryzys humanitarny. Według relacji rmf24.pl i tvn24.pl, misja miała charakter przede wszystkim symboliczny i humanitarny, miała wywołać międzynarodową dyskusję na temat sytuacji w regionie.

Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że jacht został przejęty przez tamtejszą marynarkę wojenną na wodach międzynarodowych i skierowany do portu Aszdod. Po zatrzymaniu pasażerowie zostali przewiezieni na lotnisko w Tel Awiwie, gdzie oczekiwali na deportację do swoich krajów. Jak informuje energetyka24.com, zatrzymanie jachtu nastąpiło na podstawie rozkazu ministra obrony Israela Kaca, który polecił uniemożliwienie dotarcia statku do Strefy Gazy.

Reakcje i stanowiska stron konfliktu

Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oceniło wyprawę jako „chwyt PR” oraz „selfie-jacht celebrytów”, zwracając uwagę na symboliczny charakter przewożonej pomocy, która według komunikatu obejmowała mniej niż jedną ciężarówkę. Jak podaje gazeta.pl, MSZ oskarżyło aktywistów o wspieranie Hamasu oraz antysemityzm, co publicznie potwierdził minister obrony Israel Kac.

Z drugiej strony, sami aktywiści – w tym Greta Thunberg – podkreślają, że ich celem było nagłośnienie dramatycznej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy. Według euractiv.pl, liczba ofiar trwającej tam wojny przekroczyła już 54 tysiące, co stanowi tło dla ich działań.

Jeszcze przed wypłynięciem izraelskie władze zapowiadały, że nie pozwolą na przełamanie blokady morskiej. Informacje te pojawiały się m.in. w relacjach rmf24.pl oraz serwisu Interia.pl. Po zatrzymaniu i deportacji, Greta Thunberg udała się do Francji, co potwierdzają doniesienia onet.pl oraz gazeta.pl.

Znaczenie i kontekst misji humanitarnej

Rejs „Madleen” był częścią szerszej kampanii organizowanej przez Freedom Flotilla Coalition, której celem jest przełamanie izraelskiej blokady morskiej oraz dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Jak podaje PolsatNews.pl, misja miała charakter symboliczny, a przewożony ładunek obejmował podstawową żywność i leki.

Izraelskie władze podkreślają ograniczony wymiar pomocy na pokładzie, jednak aktywiści argumentują, że najważniejszym celem była mobilizacja światowej opinii publicznej wobec kryzysu humanitarnego w Gazie. W kontekście trwającego konfliktu, którego ofiary liczone są w dziesiątkach tysięcy, misja nabiera wymiaru protestu i apelu o pomoc. Jak podaje euractiv.pl, liczba ofiar wzrosła do 54 880 osób.

Izraelskie zapowiedzi i reakcje na tę misję ujawniają, jak napięta i pełna kontrowersji jest próba przełamania blokady morskiej. Debata o tym, czym dokładnie była ta wyprawa i jakie miała cele, pokazuje, jak skomplikowana i emocjonalna jest cała sytuacja.