Historyczne odkrycie na polskim Bałtyku: największe złoże ropy naftowej w historii Polski
21 lipca 2025 roku przejdzie do historii polskiego przemysłu naftowego jako dzień odkrycia największego konwencjonalnego złoża ropy naftowej i gazu ziemnego w Polsce. Kanadyjska spółka Central European Petroleum (CEP) ogłosiła odkrycie złoża Wolin East na Morzu Bałtyckim, zaledwie 6 kilometrów od Świnoujścia. Według wstępnych szacunków, złoże może zawierać 22 miliony ton wydobywalnych węglowodorów w postaci ropy naftowej i kondensatu oraz 5 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego. To odkrycie, określane przez ekspertów jako „odkrycie dekady”, może stać się przełomowym momentem dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i znacząco wpłynąć na krajowy sektor naftowy.

Skala odkrycia jest tym bardziej imponująca, gdy porówna się je z dotychczasowymi polskimi złożami ropy naftowej. Dla kontekstu – największe obecnie eksploatowane złoże na lądzie, Barnówko-Mostno-Buszewo (BMB), zawiera około 10 milionów ton ropy, co oznacza, że Wolin East może być ponad dwukrotnie większe. Rolf G. Skaar, prezes CEP, nie kryje entuzjazmu: „To historyczny moment zarówno dla Central European Petroleum, jak i polskiego sektora energetycznego. Traktujemy to odkrycie jako fundament do długofalowego, odpowiedzialnego zagospodarowania polskich zasobów morskich”.
Przełomowa technologia i precyzyjne badania
Odkrycie zostało dokonane dzięki zaawansowanym metodom geologicznym i geofizycznym. Odwiert Wolin East 1 (WE1) został wykonany przy użyciu platformy typu jack-up na wodach o głębokości zaledwie 9,5 metra i osiągnął głębokość pionową 2715 metrów. Przeprowadzone testy potwierdziły obecność 62-metrowej kolumny węglowodorów oraz doskonałe właściwości złożowe w formacji geologicznej dolomitu głównego, co jest kluczowe dla przyszłej opłacalności wydobycia.

Jakość odkrytej ropy również budzi optymizm ekspertów. Surowiec charakteryzuje się indeksem API na poziomie 33,4, co klasyfikuje go jako ropę lekką – łatwiejszą i tańszą w rafinacji niż ciężkie gatunki tego surowca. To oznacza, że polska ropa z Bałtyku będzie konkurencyjna na rynkach światowych i idealna do przerobu w krajowych rafineriach.

Produkcja ropy naftowej w Polsce: od odkrycia Ignacego Łukasiewicza po największe odkrycie na Bałtyku
Historyczny kontekst polskiego przemysłu naftowego
Odkrycie na Wolin East wpisuje się w długą tradycję polskiego przemysłu naftowego, która sięga XIX wieku i nierozerwalnie związana jest z postacią Ignacego Łukasiewicza. Ten wizjonerski farmaceuta i wynalazca 31 lipca 1853 roku po raz pierwszy zastosował oświetlenie naftowe podczas nocnej operacji w szpitalu na lwowskim Łyczakowie. Data ta uważana jest za symboliczną datę narodzin polskiego przemysłu naftowego.

Łukasiewicz był prawdziwym pionierem – w 1854 roku założył pierwszą na świecie kopalnię ropy naftowej w Bóbrce koło Krosna wraz z Tytusem Trzecieskim. Dwa lata później uruchomił pierwszą na ziemiach polskich destylarnię ropy naftowej w Ulaszowicach. Jego dokonania miały wymiar globalny – w 1909 roku produkcja ropy w ówczesnej Galicji osiągnęła 2,075 miliona ton, plasując region na trzecim miejscu w świecie.
Morski przemysł naftowy – od pierwszych odkryć do dzisiejszego dnia
Historia polskiego wydobycia ropy na Bałtyku rozpoczęła się w latach 60. XX wieku, kiedy pierwsze prace związane z poszukiwaniami naftowymi prowadziła ekspedycja radziecka. Jednak prawdziwy przełom nastąpił 24 listopada 1975 roku, gdy rozpoczęła działalność Wspólna Organizacja Poszukiwań Naftowych na Morzu Bałtyckim „Petrobaltic” – międzynarodowa firma łącząca Polskę, ZSRR i NRD.
Po przemianach ustrojowych, 27 listopada 1990 roku, utworzono polskie Przedsiębiorstwo Poszukiwań i Eksploatacji Złóż Ropy i Gazu „Petrobaltic”. Kulminacyjny moment nastąpił 16 maja 1992 roku, gdy z pierwszego polskiego morskiego złoża B3 popłynęła pierwsza ropa spod dna Bałtyku.

Jak wspomina Sławomir Sadowski, ówczesny pracownik platformy: „Uzyskanie stabilnego wydobycia ropy wzbudziło ogromny entuzjazm i emocje wśród pracowników. Wszyscy się tym interesowali, od kucharzy po inżynierów i oczywiście kierownictwo. To była długo oczekiwana chwila, bo od tego zależała przyszłość firmy”.
Reakcje ekspertów i znaczenie strategiczne
Odkrycie Wolin East spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem zarówno ze strony branżowych ekspertów, jak i najwyższych władz państwowych. Krzysztof Galos, podsekretarz stanu i Główny Geolog Kraju, podkreślił przełomowe znaczenie odkrycia: „Odkrycie złoża węglowodorów Wolin East – choć wymaga jeszcze przygotowania, przedłożenia i zatwierdzenia dokumentacji geologicznej złoża – może okazać się jednym z przełomowych momentów w historii poszukiwań węglowodorów w Polsce”.
Piotr Woźniak, były prezes PGNiG i doświadczony geolog, nie krył zadowolenia: „To bardzo obiecujące. Nikt do tej pory nie raportował takich ilości”. Ekspert podkreślał jednak, że złoże musi zostać potwierdzone przez Komisję Zasobów Kopalin i potrzeba jeszcze kilku wierceń, od trzech do pięciu, co może jeszcze zwiększyć potencjał.
Nawet minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nie pozostał obojętny na to odkrycie, komentując w mediach społecznościowych: „Pan Bóg chyba jednak kocha rząd KO–PSL–PL2050–Lewica”, nawiązując do tego odkrycia jako jednego z sukcesów obecnego rządu.
Potencjał koncesji Wolin – znacznie więcej niż jeden odwiert
Odkrycie Wolin East to jedynie początek potencjalnych możliwości. Koncesja Wolin, obejmująca obszar 593 kilometrów kwadratowych, może skrywać znacznie większe zasoby. Łączna ilość zasobów koncesji szacowana jest na ponad 33 miliony ton wydobywalnej ropy naftowej i kondensatu oraz 27 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego.
CEP prowadzi poszukiwania w dwóch formacjach geologicznych: dolomicie głównym oraz głębiej zalegającej formacji czerwonego spągowca (Rotliegend). Jak podkreśla prezes Skaar: „W ramach obszaru koncesji istnieje również znaczny potencjał poszukiwawczy i rozpoznawczy zarówno w formacji geologicznej dolomitu głównego, jak również w głębiej zalegającej formacji czerwonego spągowca”.

Polska prawie całkowicie zależy od importu ropy naftowej – produkcja krajowa stanowi zaledwie 3,3% zapotrzebowania
Wpływ na bezpieczeństwo energetyczne Polski
Odkrycie ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, kraju który obecnie importuje około 95% zużywanej ropy naftowej. Zapotrzebowanie Polski na ropę wynosi około 700 tysięcy baryłek dziennie, podczas gdy krajowa produkcja zapewnia jedynie 16-18 tysięcy baryłek dziennie.
Prezes CEP Rolf Skaar jest optymistyczny co do wpływu na krajową produkcję: „Kiedy rozpoczniemy wydobycie, podwoimy – a być może potroimy – dzienną produkcję ropy w Polsce. To będzie miało istotny wpływ na krajową produkcję ropy i będzie bardzo korzystne dla bezpieczeństwa energetycznego”. Dodatkowo, po rozpoczęciu produkcji Polska zwiększy krajową produkcję gazu o około 20 procent.
Znaczenie ekonomiczne i poszukiwanie partnerów
CEP rozpoczyna już poszukiwanie polskich i międzynarodowych partnerów do wydobycia ropy i gazu z koncesji Wolin. Spółka zapowiada, że z chęcią podejmie współpracę z polskimi firmami i prowadziła już wcześniej rozmowy z PGNiG na temat potencjalnej współpracy.
Inwestycja będzie wymagała znacznych nakładów finansowych. Dotychczas CEP wydało około 200 milionów złotych na badania sejsmiczne i pierwszy odwiert. Koszty rozwoju inwestycji mogą sięgnąć miliardów złotych, ale jak podkreśla prezes Skaar: „Uważaliśmy, że potencjalne korzyści są bardzo atrakcyjne”.
Zaletą inwestycji jest bliskość infrastruktury oraz płytkie wody Bałtyku. Według CEP, koszty wydobycia będą znacząco niższe niż w Norwegii – zarówno ze względu na łatwiejsze warunki techniczne, jak i położenie tuż przy rynku zbytu.
Transformacja energetyczna a odkrycia węglowodorów
Odkrycie Wolin East pojawia się w czasie intensywnej transformacji energetycznej Polski. Choć kraj systematycznie zwiększa udział odnawialnych źródeł energii – w 2024 roku udział węgla w produkcji energii elektrycznej spadł do rekordowo niskiego poziomu 56,2% – nadal 85% energii pierwotnej w Polsce pochodzi z paliw kopalnych.

Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, studzi emocje, ale dostrzega potencjał: „Eksploatacja tych złóż wymagałaby znacznych inwestycji w infrastrukturę oraz oceny jakości surowców”, jednak podkreśla, że „odkrycie wzmacnia potencjał samowystarczalności Polski w paliwach i energetyce”.
Wyzwania i perspektywy przyszłości
Mimo entuzjazmu ekspertów, przed rozpoczęciem wydobycia czeka nas jeszcze długa droga. Złoże musi zostać oficjalnie potwierdzone, wymaga przygotowania i zatwierdzenia dokumentacji geologicznej, a także przeprowadzenia ocen środowiskowych i budowy infrastruktury.
Paweł Poprawa z Instytutu Studiów Energetycznych przypomina o realiach: „Wszystkie polskie złoża są niewielkie i zaspakajają zaledwie ok. 4 proc. krajowej konsumpcji”. Niemniej jednak, ekspert zauważa, że dla Lotos Petrobaltic podobne inwestycje mają istotne znaczenie, gdyż skumulowana wartość sprzedaży z dużego złoża może sięgać około 8 miliardów złotych.
Kontekst geopolityczny i strategiczny
Odkrycie następuje w czasie, gdy Polska całkowicie uniezależniła się od importu węgla i gazu z Rosji – w 2024 roku udział rosyjskich surowców w polskim miksie wyniósł 0%, podczas gdy jeszcze w 2015 roku było to odpowiednio 52% (gaz) i 7% (węgiel).
Obecnie głównym dostawcą ropy dla Polski jest Arabia Saudyjska (35,2%), Irak (18,5%) i Norwegia (15,3%). Własne złoża na Bałtyku mogą więc przyczynić się do dalszej dywersyfikacji źródeł energii i wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Perspektywy rozwoju morskiej energetyki
Bałtyk odgrywa fundamentalną rolę w polskiej polityce energetycznej nie tylko jako potencjalne źródło węglowodorów, ale także jako obszar rozwoju energetyki wiatrowej offshore. Morze Bałtyckie może stać się kluczowym elementem polskiego bezpieczeństwa energetycznego, łącząc tradycyjne źródła energii z nowoczesnymi technologiami odnawialnymi.
Jak podkreślają eksperci z Instytutu Polskiego Ekonomii: „Dzięki szerokiemu dostępowi do Morza Bałtyckiego Polska zajmuje uprzywilejowaną pozycję wobec pozostałych państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej”. Porty w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i Świnoujściu dają budżetowi Polski dochody sięgające 58 miliardów złotych.
Podsumowanie: nowa era polskiego przemysłu naftowego?
Odkrycie złoża Wolin East na polskim Bałtyku może rzeczywiście stać się przełomowym momentem w historii krajowego przemysłu naftowego. Od czasów Ignacego Łukasiewicza i pierwszych kopalń w Karpatach, przez międzywojenne sukcesy w Borysławiu, po współczesne wyzwania transformacji energetycznej – Polska konsekwentnie poszukuje swojej drogi do bezpieczeństwa energetycznego.
Choć złoże nie uczyni z Polski nowego „Kuwejtu Północy”, jak żartobliwie sugerują niektórzy komentatorzy, może znacząco poprawić krajowe bezpieczeństwo energetyczne i przyczynić się do zwiększenia samowystarczalności energetycznej. W połączeniu z rozwojem energetyki odnawialnej, infrastruktury gazowej i planami dotyczącymi energetyki jądrowej, odkrycie Wolin East może stać się ważnym elementem mozaiki polskiej transformacji energetycznej.

Jak podsumowuje Krzysztof Galos: „Jeśli odkrycie to zostanie ostatecznie potwierdzone, to złoże Wolin East może stać się największym odkrytym do tej pory w Polsce złożem ropy naftowej i towarzyszącego jej gazu ziemnego”. To słowa, które mogą przejść do historii jako zapowiedź nowej ery w polskim przemyśle naftowym – ery, która rozpoczęła się 21 lipca 2025 roku na wodach polskiego Bałtyku, zaledwie sześć kilometrów od brzegu.
Historia polskiego przemysłu naftowego zatoczyła pełne koło – od pionierskiej lampy Ignacego Łukasiewicza w szpitalu lwowskim w 1853 roku, przez międzywojenny szczyt galicyjskich pól naftowych, po dzisiejsze zaawansowane instalacje rafinerii ORLEN i odkrycie największego złoża w historii kraju na wodach Bałtyku. Wolin East to nie tylko geologiczny sukces, ale symbol polskiej determinacji w dążeniu do bezpieczeństwa energetycznego, który może na trwale zmienić pozycję Polski na mapie europejskiego przemysłu naftowego.
W kontekście geopolitycznym, gdy Europa reorganizuje swoje łańcuchy dostaw energetycznych, odkrycie na polskim Bałtyku zyskuje wymiar strategiczny wykraczający daleko poza same liczby zawarte w raportach geologicznych. To historia, która dopiero się zaczyna pisać na wodach polskiego morza, będąc godnym kontynuatorem wielkiej tradycji zapoczątkowanej przez polskiego farmaceutę sprzed 172 lat.