Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu 2025 i może pobić rekord

Opublikowane przez: Anastazja Kopczyk

Iga Świątek po trzech latach powróciła do ćwierćfinału Wimbledonu, prezentując znakomitą formę w poniedziałkowym spotkaniu 7 lipca. Polka pokonała Clarę Tauson 6:4, 6:1 w 65 minut, pokazując swoją siłę zwłaszcza w drugiej partii, kiedy to całkowicie zdominowała rywalkę. Ten sukces oznacza wyrównanie jej najlepszego wyniku w londyńskim turnieju i otwiera drogę do kolejnych rekordów – w przypadku zwycięstwa nad Ludmiłą Samsonową Świątek stanie się pierwszą tenisistką w tym roku, która awansowała do ćwierćfinału trzech pierwszych turniejów wielkoszlemowych. Obecnie jest jedyną reprezentantką Polski w grze pojedynczej, co podkreślają eksperci i komentatorzy.

  • Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu 2025, pokonując Clarę Tauson 6:4, 6:1 w 65 minut.
  • Jest jedyną polską tenisistką pozostałą w singlu na Wimbledonie i wyrównała swój najlepszy wynik z 2023 roku.
  • W ćwierćfinale zmierzy się z Ludmiłą Samsonową, a zwycięstwo pozwoli jej pobić rekord w dotarciu do ćwierćfinału trzech pierwszych turniejów wielkoszlemowych w roku.
  • Świątek prezentuje bardzo wysoką formę i jest uważana przez ekspertów za realną kandydatkę do wygrania Wimbledonu.
  • W sezonie 2025 ma 100% skuteczność w turniejach wielkoszlemowych.

Droga Igi Świątek do ćwierćfinału Wimbledonu 2025

Iga Świątek rozpoczęła Wimbledon od efektownego zwycięstwa nad Danielle Collins, triumfując 6:2, 6:3. Był to dla niej udany rewanż, co podkreślają PolsatSport.pl oraz Sport.pl. W kolejnej rundzie czekała na nią Clara Tauson, z którą mecz rozpoczął się niekorzystnie dla Polki – przegrywała 1:3 i popełniała błędy. Mimo to Świątek potrafiła przełamać sytuację, odwracając losy spotkania i ostatecznie triumfując 6:4, 6:1. Informuje o tym Interia.pl, która relacjonuje także, że całe spotkanie trwało 65 minut, a Świątek wygrała bez straty seta, co podkreślają także Eurosport i Przegląd Sportowy Onet. Po meczu tenisistka emanowała energią i optymizmem, wyraźnie gotowa na kolejne wyzwania, jak relacjonuje Interia.pl.

Znaczenie awansu i perspektywy na dalszą część turnieju

Awans do ćwierćfinału Wimbledonu oznacza wyrównanie najlepszego wyniku Igi Świątek w tym prestiżowym turnieju, który osiągnęła po raz pierwszy w 2023 roku – przypominają Super Sport i PolsatSport.pl. Obecnie jest jedyną polską tenisistką pozostałą w rywalizacji singlowej na Wimbledonie 2025, co podaje Interia.pl. W kolejnym etapie zmierzy się z Ludmiłą Samsonową, która już w tym turnieju pokonała jedną z faworytek – Jelenę Rybakinę, informują TVP Sport oraz Sport.pl. Jeśli Świątek pokona Samsonową, stanie się pierwszą tenisistką w historii, która w sezonie 2025 dotrze do ćwierćfinału trzech pierwszych turniejów wielkoszlemowych, co podkreśla Sport.pl. Eksperci, w tym m.in. Wolfke, są zdania, że Polka ma realne szanse na zwycięstwo w całym Wimbledonie, jak cytuje Sportowefakty.pl.

Kontekst historyczny i wcześniejsze doświadczenia Świątek na Wimbledonie

Ostatni raz Iga Świątek dotarła do ćwierćfinału Wimbledonu w 2023 roku, gdzie uległa Elinie Switolinie w okolicznościach uznawanych przez media za kontrowersyjne i niesprawiedliwe – informuje Interia.pl. Tegoroczny awans jest dla niej ważnym powrotem na ten etap turnieju po trzech latach przerwy, co również podkreśla Interia.pl. Wcześniej w sezonie Świątek odniosła zwycięstwo nad Danielle Collins, co było dla niej satysfakcjonującym rewanżem, co zauważa PolsatSport.pl. W całym sezonie 2025 prezentuje się znakomicie, mając 100-procentową skuteczność w turniejach wielkoszlemowych, co podkreśla Przegląd Sportowy Onet.

Przebieg meczu z Clarą Tauson i reakcje po spotkaniu

Mecz z Clarą Tauson zaczął się dla Igi Świątek nerwowo – Dunka prowadziła już 3:1, a po drugim gemie doszło nawet do krótkiej przerwy spowodowanej protestem Tauson wobec decyzji sędziego. Mimo to Polka szybko odnalazła rytm, wygrywając pierwszy set 6:4, a w drugim niemal nie dając rywalce szans, triumfując 6:1. Po spotkaniu Świątek przyznała, że warunki na korcie były wymagające, ale czuła się dobrze i gotowa na kolejne wyzwania. Eksperci chwalili jej pewność siebie i wysoką formę, a sama tenisistka emanowała energią i optymizmem, co napawa nadzieją przed dalszą częścią turnieju.