Kaczyński krytykuje Tuska i Berlin za „Kamień Pamięci” – spór o reparacje
W Berlinie, 17 czerwca 2025 roku, odsłonięto tymczasowy „Kamień Pamięci dla Polski 1939-1945”, który ma upamiętnić polskie ofiary II wojny światowej. Uroczystość odbyła się w symbolicznym miejscu – przed niemieckim Bundestagiem, co miało przypominać o tragedii i stratach poniesionych przez Polskę podczas niemieckiej agresji. Jednak inicjatywa ta wywołała gwałtowną reakcję w Polsce, gdzie politycy Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali o bojkot i skrytykowali symboliczny charakter pomnika jako niewystarczający wobec kwestii reparacji wojennych.

- Jarosław Kaczyński 17 czerwca 2025 roku skrytykował Donalda Tuska i niemieckie władze za symboliczny „Kamień Pamięci” w Berlinie, nazywając go „zawstydzającą komedią”.
- Politycy PiS domagają się realnych reparacji wojennych od Niemiec i bojkotują uroczystość odsłonięcia kamienia.
- Prof. Gliński oraz politycy PiS uważają, że kamień to potwarz dla polskich ofiar i tożsamości historycznej.
- W tle politycznym trwają kontrowersje wokół tzw. „taśm Tuska”, które według rp.pl uderzają głównie w PiS, a ich ujawnienie i wykorzystanie budzi krytykę i działania CBA.
- Spór o pamięć historyczną i reparacje łączy się z bieżącą walką polityczną między PiS a opozycją.
Wpis Jarosława Kaczyńskiego opublikowany tego samego dnia w serwisie „X” podgrzał emocje. Prezes PiS ostro zaatakował premiera Donalda Tuska oraz niemieckie władze, określając odsłonięty kamień mianem „zawstydzającej komedii” i wyrażając głębokie oburzenie, że w centrum Berlina postawiono jedynie symboliczny głaz zamiast realnych działań w sprawie odszkodowań. W tle sporu pojawiły się także kontrowersje wokół tzw. „taśm Tuska”, które według ekspertów i mediów przede wszystkim uderzają w PiS, a ich polityczne wykorzystanie budzi dodatkowe napięcia w polskiej scenie politycznej.
Odsłonięcie „Kamienia Pamięci dla Polski 1939-1945” w Berlinie
W sercu niemieckiej stolicy, tuż przed Bundestagiem, stanął tymczasowy „Kamień Pamięci dla Polski 1939-1945”. Jego celem jest upamiętnienie milionów polskich ofiar II wojny światowej oraz przypomnienie o niemieckiej agresji, która naznaczyła historię Polski i Europy. Uroczystość odsłonięcia odbyła się 17 czerwca 2025 roku, przyciągając uwagę mediów i polityków z obu krajów.
Jak podaje serwis wprost.pl, pomnik ma również funkcjonować jako impuls do dalszych inicjatyw, w tym budowy Domu Polsko-Niemieckiego – miejsca dialogu i pojednania między Polską a Niemcami. Inicjatywa ta jest interpretowana jako próba zbliżenia i budowania wzajemnego zrozumienia na płaszczyźnie historycznej i politycznej.
Jednak politycy Prawa i Sprawiedliwości ocenili tę symbolikę jako niewystarczającą i niegodną. Gazeta.pl relacjonuje, że PiS określił odsłonięcie pomnika jako „zawstydzającą komedię”, co miało podkreślić ich niezadowolenie z faktu, iż symboliczny kamień ma zastąpić konkretne oczekiwania Polski wobec Niemiec, zwłaszcza w kwestii reparacji wojennych.
Reakcja Jarosława Kaczyńskiego i polityków PiS na odsłonięcie kamienia
W odpowiedzi na wydarzenia w Berlinie Jarosław Kaczyński opublikował 17 czerwca 2025 roku wpis na platformie „X”, w którym nie szczędził krytyki premierowi Donaldowi Tuskowi oraz niemieckim władzom. Lider PiS zarzucił premierowi nieumiejętność pogodzenia się z porażką wyborczą oraz brak godności w przegrywaniu, wskazując na polityczne nieudolności Tuska.
Kaczyński wyraził głębokie oburzenie, że zamiast domagania się realnych reparacji wojennych dla Polski, w centrum Berlina postawiono jedynie symboliczny głaz. Nazwał to „upokorzeniem” oraz „potwarzą dla ofiar niemieckiej agresji oraz polskiej tożsamości historycznej”. Według niego, pomnik nie jest wyrazem prawdziwej pamięci, lecz jedynie próbą zamknięcia trudnej historii bez adekwatnych konsekwencji.
Politycy PiS podkreślali konieczność bojkotu uroczystości, argumentując, że nawet „tysiąc kamieni” nie zastąpi konkretnych działań i odszkodowań, które Polska powinna otrzymać od Niemiec – relacjonuje portal dorzeczy.pl. Do krytyki dołączył także prof. Piotr Gliński, który określił kamień jako „potwarz dla polskich ofiar”, wskazując na skalę niezadowolenia i rozczarowania strony polskiej – informuje opoka.org.pl.
Kontekst polityczny: spór o „taśmy Tuska” i reperkusje dla PiS
W tle sporu o „Kamień Pamięci” pojawiły się także kontrowersje związane z tzw. „taśmami Donalda Tuska”, które wywołały dodatkowe napięcia na polskiej scenie politycznej. Jak wskazuje serwis rp.pl, nagrania te uderzają przede wszystkim w Prawo i Sprawiedliwość, a nie bezpośrednio w samego premiera.
Według rp.pl, partia Jarosława Kaczyńskiego wykorzystuje te materiały przeciwko politycznym rywalom, co przyczynia się do zaostrzenia walki o wpływy oraz politycznych napięć. Centralne Biuro Antykorupcyjne złożyło zawiadomienie do prokuratury w sprawie ujawnienia materiałów operacyjnych, co dodatkowo komplikuje sytuację – informuje Interia.pl.
Portal oko.press podnosi, że nagrania zostały zrealizowane przy pomocy systemu Pegasus i zgodnie z zasadami powinny zostać zniszczone, jednak zostały użyte przeciwko Donaldowi Tuskowi. Taki rozwój wydarzeń wywołał krytykę ze strony polityków opozycji, m.in. Tomasza Siemoniaka, który mówi o „ogromnym oskarżeniu” wobec Jarosława Kaczyńskiego. Sprawa ta podkreśla nie tylko polityczną rywalizację, ale i kontrowersje związane z metodami działania służb i wykorzystywaniem materiałów operacyjnych w walce politycznej.
—
Odsłonięcie symbolicznego „Kamienia Pamięci dla Polski 1939-1945” w Berlinie wywołało żywą dyskusję między Warszawą a Berlinem, a także w polskiej polityce. Krytyka PiS, skupiona na symbolice i braku konkretnych reparacji wojennych, ujawnia głębsze różnice w podejściu do historii i pamięci. Jednocześnie spór o „taśmy Tuska” pokazuje, jak bardzo przeszłość i teraźniejszość splatają się w polskich napięciach politycznych, kształtując relacje zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.