Kinga Gajewska przeprasza po kontrowersyjnej wizycie w DPS z ziemniakami
Posłanka Platformy Obywatelskiej Kinga Gajewska znalazła się w centrum krytyki po swojej niedawnej wizycie w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Nowym Dworze Mazowieckim. Polityk przyniosła pensjonariuszom kilka worków ziemniaków oraz świeże warzywa i mięso, co miało być gestem wsparcia dla seniorów. Jednak zamiar pomocy został odebrany przez wielu internautów jako nieodpowiednia forma promocji w czasie kampanii wyborczej, co wywołało falę negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych.

- Kinga Gajewska odwiedziła DPS w Nowym Dworze Mazowieckim, przynosząc ziemniaki, świeże warzywa i mięso z targu.
- Publikacja zdjęć z wizyty wywołała krytykę internautów, którzy zarzucili posłance wykorzystywanie sytuacji seniorów do celów politycznych.
- Posłanka usunęła kontrowersyjne zdjęcia i przeprosiła za błąd związany z ich publikacją.
- Sławomir Mentzen z opozycji określił wizytę jako kompromitację dla obozu Trzaskowskiego.
- Sprawa wywołała szeroką debatę na temat granic działań polityków wobec osób starszych i potrzebujących.
Po nasileniu krytyki Kinga Gajewska zdecydowała się usunąć zdjęcia z wizyty oraz opublikowała przeprosiny, przyznając, że publikacja fotografii była błędem. Sprawa wywołała szeroką debatę na temat granic działań polityków wobec osób starszych i potrzebujących oraz tego, jak powinny wyglądać gesty wsparcia ze strony publicznych osób.
Przebieg wizyty Kingi Gajewskiej w DPS w Nowym Dworze Mazowieckim
30 maja 2025 roku posłanka Platformy Obywatelskiej Kinga Gajewska odwiedziła Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Nowym Dworze Mazowieckim. Na początku swojej wizyty sfotografowała się z dwoma workami ziemniaków, które przyniosła dla pensjonariuszy placówki. Następnie weszła do środka i uścisnęła dłonie kilku mieszkańców DPS, co miało podkreślić jej bezpośredni kontakt z osobami potrzebującymi.
Oprócz ziemniaków, posłanka dostarczyła również świeże warzywa oraz mięso z lokalnego targu, w tym włoszczyznę – jak podaje portal wiadomosci.wp.pl. Cała akcja miała charakter charytatywny i miała na celu wsparcie podopiecznych ośrodka. Wpis z fotografią z wizyty został opublikowany na platformie X, gdzie Gajewska pochwaliła się swoim działaniem, podkreślając troskę o seniorów i potrzebujących.
Reakcje internautów i krytyka społeczna
Publikacja zdjęć oraz informacji o wizycie spotkała się z gwałtowną falą oburzenia w sieci. Internauci szybko wyrazili swoje niezadowolenie, zarzucając posłance wykorzystywanie sytuacji seniorów do celów wizerunkowych, traktując wizytę bardziej jako element kampanii wyborczej niż realną pomoc – relacjonuje tvrepublika.pl. Krytycy podkreślali, że kampania wyborcza to nie czas na „kuchenne gesty”, a zamiast konkretnej i trwałej pomocy mieszkańcom DPS dostarczono jedynie symboliczny worek ziemniaków.
Jak zauważa portal tvrepublika.pl, rozczarowanie i oburzenie wśród internautów było wyraźne i powszechne. Dodatkowo serwis wpolityce.pl zwrócił uwagę na fakt, że Kinga Gajewska jest żoną ministra oraz córką multimilionera, co podsyciło kontrowersje wokół gestu i wywołało pytania o autentyczność i szczerość całej akcji.
Przeprosiny Kingi Gajewskiej i ocena polityków opozycji
W odpowiedzi na narastającą krytykę Kinga Gajewska podjęła decyzję o usunięciu zdjęć z wizyty. Na platformie X opublikowała także oficjalne przeprosiny, w których przyznała, że publikacja fotografii była błędem i nie powinna mieć miejsca – informują wiadomosci.wp.pl oraz fakt.pl. Posłanka napisała w swoim wpisie: „Przepraszam, iż zdjęcia z naszej wizyty w DPS nie powinny być publikowane” – cytuje dorzeczy.pl.
Sytuację skomentował również ekspert i polityk opozycji Sławomir Mentzen, który ocenił całą sprawę jako kompromitację dla obozu Trzaskowskiego – podaje wiadomosci.wp.pl. Według niego, medialne wykorzystanie wizyty nie przyniosło żadnych korzyści, a wręcz zaszkodziło wizerunkowi Platformy Obywatelskiej, podkreślając, że takie działania mogą odbić się negatywnie na zaufaniu wyborców.
Wizyta Kingi Gajewskiej w DPS w Nowym Dworze Mazowieckim wywołała żywą dyskusję o tym, gdzie przebiega granica między szczerym wsparciem dla osób starszych a politycznym gestem. Pokazała też, jak wrażliwy jest temat pomocy charytatywnej w kampaniach wyborczych i jak ważne, by takie działania naprawdę pomagały, a nie służyły tylko budowaniu wizerunku.