Mastalerek o zarzutach fałszerstw wyborczych: To śmieszne i niepoważne

Opublikowane przez: Jerzy Pachołek

Marcin Mastalerek, szef Gabinetu Prezydenta RP, w wywiadzie udzielonym 9 czerwca 2025 roku wyraził zdecydowany sprzeciw wobec zarzutów opozycji o fałszowanie wyborów. Określił je jako „śmieszne” i „wydumane”, podkreślając, że to władza wykorzystywała zasoby państwowe do nierównej kampanii wyborczej, a teraz bezpodstawnie oskarża opozycję, która sama była poddawana niedemokratycznym metodom. Jego słowa rzucają nowe światło na trwającą polityczną burzę wokół ostatnich wyborów, w których pojawiły się apele o ponowne przeliczenie głosów oraz powtórzenie II tury.

minister Marcin Mastalerek fot. Jakub Szymczuk /KPRP
  • Marcin Mastalerek zdecydowanie odrzuca zarzuty opozycji o fałszowanie wyborów, określając je jako niepoważne i śmieszne.
  • Mastalerek podkreśla, że to władza wykorzystywała zasoby państwowe do nierównej kampanii wyborczej.
  • Lech Wałęsa i część opozycji domagają się powtórzenia II tury lub ponownego liczenia głosów.
  • W Mińsku Mazowieckim odnotowano odwrócenie wyników głosów, co wzmacnia kontrowersje wokół wyborów.
  • Roman Giertych oskarża PiS o świadome fałszowanie wyborów, co kontrastuje z oficjalnym stanowiskiem rządu.

Ta sytuacja, jak zauważył Mastalerek, ośmiesza rząd i jest pierwszym tego rodzaju przypadkiem w historii Polski. W tle rosnących napięć politycznych dyskusje o uczciwości procesu wyborczego nabierają coraz większego znaczenia, gdyż zarówno opozycja, jak i część komentatorów kwestionują wyniki wyborów i metody ich przeprowadzenia.

Stanowisko Mastalerka wobec zarzutów fałszerstw wyborczych

W rozmowie z portalem wpolityce.pl Marcin Mastalerek zdecydowanie odrzucił zarzuty opozycji o fałszowanie wyborów, nazywając je „śmiesznymi” i „wydumanymi”. Szef Gabinetu Prezydenta zwrócił uwagę na to, że to właśnie rządzący korzystali z zasobów państwowych, co stworzyło nierówną kampanię wyborczą. W jego ocenie, oskarżenia kierowane pod adresem opozycji, która zmagała się z niedemokratycznymi metodami, są nie tylko bezpodstawne, ale wręcz ośmieszają obecną władzę.

Jak podaje dorzeczy.pl, Mastalerek podkreślił, że taka sytuacja jest bezprecedensowa w polskiej historii politycznej. Wyraził też zdziwienie, że Donald Tusk, lider opozycji, akceptuje lub nie reaguje na zarzuty formułowane przez swój obóz. Ta wypowiedź jasno wskazuje na wewnętrzne napięcia w obozie opozycyjnym i podważa wiarygodność wysuwanych zarzutów.

Reakcje opozycji i kontrowersje wokół ponownego liczenia głosów

W odpowiedzi na wyniki wyborów oraz pojawiające się oskarżenia o fałszerstwa, były prezydent Lech Wałęsa zaapelował o powtórzenie II tury wyborów, co relacjonuje dorzeczy.pl. Jego stanowisko spotkało się z poparciem części opozycji, która domaga się transparentności i wyjaśnień.

Dorota Łoboda, reprezentująca opozycję, stwierdziła, że „to, co się wydarzyło, jest podejrzane” i postulowała ponowne liczenie głosów. Jak podaje wprost.pl, jej zdaniem tylko dokładne przeliczenie może rozwiać wątpliwości dotyczące wyników wyborów. Z kolei Rafał Tkacz zwrócił uwagę, że przepisy prawa nie przewidują możliwości ponownego liczenia głosów, co komplikuje ewentualne działania w tym zakresie. Informuje o tym wprost.pl, wskazując na formalne bariery prawne.

W Mińsku Mazowieckim doszło do odwrócenia wyników głosów, co zostało odnotowane w kontekście zarzutów o fałszerstwa wyborcze. Portal dorzeczy.pl podkreśla, że takie incydenty dodatkowo podgrzewają atmosferę polityczną i budzą niepokój o transparentność procesu wyborczego.

Oskarżenia o fałszerstwa i ich polityczne tło

Roman Giertych, znany działacz opozycyjny, oskarża Prawo i Sprawiedliwość o świadome fałszowanie wyborów z pomocą specjalnie wyszkolonych osób. Jak podaje dorzeczy.pl, Giertych wskazuje na celowe działania mające na celu manipulację wynikami i ograniczenie wpływu opozycji.

Te zarzuty kontrastują z wypowiedziami Mastalerka, który podkreśla, że problemem są nierówności w kampanii wyborczej i niedemokratyczne metody stosowane przeciwko opozycji, nie zaś fałszerstwa ze strony jej przedstawicieli. Taka rozbieżność w narracjach pogłębia podziały polityczne i zaostrza debatę o uczciwości wyborów.

Cała ta sytuacja coraz bardziej zaostrza polityczne napięcia i pobudza debatę o transparentności oraz uczciwości wyborów w Polsce. W takiej atmosferze ważniejsze niż kiedykolwiek staje się wypracowanie kompromisu i zagwarantowanie społeczeństwu pełnej przejrzystości co do wyników oraz przebiegu ostatniego głosowania.