Morawiecki na granicy z Niemcami domaga się dymisji szefów służb
W czwartek 3 lipca 2025 roku premier Mateusz Morawiecki zwołał konferencję prasową na przejściu granicznym w Porajowie, na granicy polsko-niemieckiej. Podczas spotkania na miejscu premier zażądał natychmiastowej dymisji komendanta głównego policji Marka Boronia oraz komendanta Straży Granicznej Roberta Bagana, obarczając ich odpowiedzialnością za niekontrolowany napływ migrantów z Niemiec. Morawiecki ostro skrytykował rząd Donalda Tuska i ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka za „nieudolność” w ochronie granicy, a także wyraził swoje poparcie dla działań Ruchu Obrony Granic.

- 3 lipca 2025 premier Mateusz Morawiecki na granicy z Niemcami zażądał dymisji komendantów policji i Straży Granicznej oraz skrytykował rząd za niekontrolowany przepływ migrantów.
- Koalicja rządząca zapowiedziała przywrócenie czasowych kontroli na granicy z Niemcami i Litwą od 7 lipca 2025.
- Trwa spór o obywatelskie patrole na granicy, które rząd ocenia jako nielegalne i utrudniające pracę służbom, a prokuratura prowadzi postępowania w tej sprawie.
- Premier Morawiecki zaproponował powołanie nowego ministerstwa ds. migracji, a parlamentarzyści PiS domagają się wzmocnienia ochrony granicy.
- Prezydent Andrzej Duda wyraził wsparcie dla funkcjonariuszy i obywatelskich patroli, zapowiadając wizytę na granicy.
Koalicja rządząca uznała postulaty premiera za bezpodstawne, jednak zapowiedziała przywrócenie czasowych kontroli granicznych na granicy z Niemcami i Litwą od 7 lipca. W tle tych wydarzeń toczy się również dyskusja o legalności obywatelskich patroli, które – choć wspierane przez Morawieckiego – spotykają się z krytyką ze strony rządu oraz prowokują działania prokuratury.
Konferencja premiera Morawieckiego na granicy i żądania dymisji
3 lipca 2025 roku Mateusz Morawiecki pojawił się na przejściu granicznym w Porajowie w województwie dolnośląskim, gdzie zorganizował konferencję prasową poświęconą sytuacji na granicy z Niemcami. Premier nie szczędził słów krytyki pod adresem kierownictwa służb mundurowych, żądając natychmiastowej dymisji komendanta głównego policji Marka Boronia oraz komendanta Straży Granicznej Roberta Bagana. Zdaniem Morawieckiego to oni ponoszą odpowiedzialność za niekontrolowany przepływ migrantów, który – jak ocenił – jest skutkiem „nieudolności” obecnego rządu.
Premier wskazał bezpośrednio premiera Donalda Tuska oraz ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka jako osoby odpowiedzialne za obecny stan rzeczy i brak skutecznej ochrony granicy. Morawiecki podkreślił, że działania rządu nie spełniły oczekiwań i doprowadziły do kryzysu migracyjnego. Wyraził także poparcie dla działań Ruchu Obrony Granic, który od dawna domaga się zaostrzenia kontroli i wsparcia na granicy. Jednocześnie skrytykował rząd za reakcję na społeczną presję dotyczącą przywrócenia kontroli granicznych, uznając ją za zbyt opieszałą.
Jak podaje portal wiadomosci.gazeta.pl, premier Morawiecki powiedział wprost: „Oni są odpowiedzialni za ten stan”, podsumowując, że obecna ekipa rządząca poniosła klęskę w ochronie granic Polski.
Reakcje rządu i plany przywrócenia kontroli granicznych
Postulaty premiera Morawieckiego spotkały się z jednoznaczną odpowiedzią koalicji rządzącej, która uznała je za bezzasadne i nieuzasadnione. Mimo to rząd zapowiedział przywrócenie czasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą, które mają wejść w życie od 7 lipca 2025 roku. Jak informuje serwis polsatnews.pl, decyzja ta została podjęta w związku ze zmianami w działaniu niemieckich służb granicznych.
Portal onet.pl donosi, że niemiecki minister Dobrindt zaproponował Polsce wspólne kontrole graniczne, co – jeśli zostanie zaakceptowane – może wpłynąć na dalszy przebieg działań dotyczących ochrony granicy obu państw. Wcześniej natomiast portal portalsamorzadowy.pl przytoczył komentarz prezydenta Świnoujścia, który zwrócił uwagę, że przywrócenie kontroli może utrudnić życie mieszkańcom przygranicznych miejscowości i prowadzić do zwiększenia korków na przejściach granicznych.
Dyskusja o obywatelskich patrolach i działania prokuratury
W ostatnich tygodniach na granicy pojawiły się obywatelskie patrole, które podjęły się samodzielnej ochrony granicy. Rząd ocenia te działania jako nielegalne i przeszkadzające w pracy profesjonalnych służb. Prokuratura prowadzi obecnie postępowania w sprawie znieważania funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz działań grup obywatelskich. Informacje na ten temat przekazały portale wp.pl oraz polsatnews.pl.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z prośbą o udostępnienie danych dotyczących przepływu imigrantów przez granicę oraz podkreślił, że działania obywatelskich patroli nie mają podstawy prawnej. Takie stanowisko przytaczają portale upday.com oraz biznes.interia.pl.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapowiedziało podjęcie działań wobec obywatelskich patroli, podkreślając, że ochronę granicy powinny realizować wyłącznie uprawnione służby, co potwierdzają polskiobserwator.de oraz wiadomosci.wp.pl. Dodatkowo portal onet.pl informuje, że członkowie patroli często wykrzykują hasła o charakterze antyimigranckim, co podsyca napięcia i zaostrza atmosferę w rejonach przygranicznych.
Stan obecny i perspektywy ochrony granicy
Premier Mateusz Morawiecki zaproponował powołanie nowego ministerstwa ds. migracji, które miałoby kompleksowo zająć się problematyką migracyjną oraz koordynacją działań na granicach – podaje portal wp.pl. W Sejmie parlamentarzyści partii rządzącej przeprowadzili kontrolę poselską w Straży Granicznej, domagając się zapewnienia służbom pełnych możliwości ochrony granicy oraz wprowadzenia tarcz osłonowych wspierających przedsiębiorców działających w regionach przygranicznych, jak informuje zachod.pl.
Politolog prof. Biskup wskazał na trudności w opanowaniu sytuacji na granicy, podkreślając, że państwo musi zdecydowanie zapewnić, iż bezpieczeństwo na granicy jest w rękach służb mundurowych, a nie grup obywatelskich. Jego zdaniem jednoznaczne stanowisko rządu jest kluczowe dla stabilizacji sytuacji – relacjonuje interia.pl.
Prezydent Andrzej Duda przyznał, że był zaskoczony gwałtownymi reakcjami premiera Donalda Tuska na temat obywatelskich patroli. Zapowiedział też, że wkrótce odwiedzi granicę, by osobiście porozmawiać z funkcjonariuszami i poznać ich relacje – informuje rmf24.pl. Obecna sytuacja może utrudnić ruch na granicy i wpłynąć na codzienne życie mieszkańców pobliskich miejscowości.