Nieprawidłowości przy zliczaniu głosów w II turze wyborów – reakcja sztabu Trzaskowskiego

Opublikowane przez: Dorota Nóżka

W czwartek 5 czerwca 2025 roku pojawiły się doniesienia o możliwych nieprawidłowościach podczas zliczania głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich w Polsce. Analiza wyników opublikowanych przez Państwową Komisję Wyborczą wskazała na nietypowe protokoły w niektórych komisjach wyborczych, co wzbudziło niepokój i zainteresowanie opinii publicznej oraz mediów. Tymczasem w oficjalnych wynikach zwyciężył Karol Nawrocki, który zdobył 50,89 proc. głosów, przy rekordowej frekwencji wynoszącej 71,6 proc.

  • W drugiej turze wyborów prezydenckich Karol Nawrocki zdobył 50,89 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski 49,11 proc., przy rekordowej frekwencji 71,6 proc.
  • Pojawiły się doniesienia o możliwych nieprawidłowościach w zliczaniu głosów, które sztab Trzaskowskiego analizuje, lecz nie zgłasza oficjalnych protestów.
  • Eksperci wskazują, że porażka Trzaskowskiego wynikała głównie z błędów kampanijnych i demobilizacji elektoratu, zwłaszcza młodego.
  • Największe poparcie Nawrocki uzyskał w gminie Godziszów, a Trzaskowski w warszawskim Wilanowie.
  • Sztab Trzaskowskiego koncentruje się na wyciąganiu wniosków i planowaniu przyszłości po wyborczej porażce.

Sztab Rafała Trzaskowskiego, choć nie zgłosił na razie oficjalnych protestów wyborczych, podjął działania analityczne, koncentrując się na wyciąganiu wniosków po porażce i planowaniu dalszych kroków. Cała sytuacja prowokuje pytania o przebieg liczenia głosów oraz przyczyny porażki kandydata Koalicji Obywatelskiej.

Doniesienia o nieprawidłowościach przy zliczaniu głosów

5 czerwca 2025 roku media zaczęły informować o możliwych nieprawidłowościach podczas zliczania głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich. Jak podaje portal Onet, analiza danych z Państwowej Komisji Wyborczej ujawniła, że w niektórych komisjach wyborczych wystąpiły rozbieżności dotyczące liczby głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.

W niektórych lokalizacjach liczba oddanych głosów na poszczególnych kandydatów różniła się od oczekiwań, co wzbudziło zainteresowanie zarówno mediów, jak i opinii publicznej. Serwis natemat.pl wskazuje, że sztab Trzaskowskiego już rozpoczął szczegółową analizę tych nieprawidłowości, jednak na ten moment nie zdecydował się na zgłoszenie oficjalnych protestów wyborczych. W sztabie panuje atmosfera skupienia na wyciąganiu wniosków z kampanii oraz planowaniu dalszych działań politycznych.

Z kolei portal boop.pl donosi, że w określonych komisjach doszło do błędów w liczeniu głosów, co przełożyło się na spadek poparcia Trzaskowskiego o kilkaset głosów. Niektóre z tych różnic mają charakter proceduralny i niekoniecznie wskazują na celowe działania, lecz sprawa pozostaje przedmiotem uważnej obserwacji.

Wyniki wyborów i frekwencja – oficjalne dane i kontekst

Według oficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej oraz portali polityka.pl i infor.pl, zwycięzcą drugiej tury wyborów prezydenckich został Karol Nawrocki, który zdobył 50,89 proc. głosów, co stanowi 10 606 628 oddanych głosów. Jego rywal, Rafał Trzaskowski, uzyskał 49,11 proc. poparcia, co oznacza różnicę około 369 tysięcy głosów na korzyść Nawrockiego – informuje oko.press.

Frekwencja w wyborach osiągnęła rekordowy poziom 71,6 proc., co jest jednym z najwyższych wskaźników w historii polskich wyborów prezydenckich. W Warszawie frekwencja była wyjątkowo wysoka, a szczególnie dzielnica Wilanów przyciągnęła uwagę, gdyż to tam Trzaskowski uzyskał najwyższe poparcie. Informacje te potwierdzają wiadomosci.wp.pl oraz gazetaprawna.pl.

Jeśli chodzi o geograficzne rozkłady poparcia, Karol Nawrocki osiągnął najlepszy wynik w gminie Godziszów, gdzie zdobył niemal 95 proc. głosów, co podkreśla gazetaprawna.pl. Tak znaczna przewaga wskazuje na silne lokalne oparcie dla zwycięzcy.

Analiza przyczyn porażki Trzaskowskiego i reakcje sztabu

Eksperci i komentatorzy polityczni próbują wyjaśnić przyczyny porażki Rafała Trzaskowskiego. Portal onet.pl oraz bankier.pl podkreślają, że kluczowymi czynnikami były błędy kampanijne oraz demobilizacja części elektoratu kandydata, zwłaszcza młodych wyborców, którzy w poprzednich wyborach wykazywali większe zaangażowanie.

Sztab Trzaskowskiego liczył na mobilizację elektoratu, który w 2023 roku przyczynił się do zwycięstwa koalicji rządzącej, jednak ta strategia nie przyniosła oczekiwanych rezultatów – czytamy na onet.pl. Poseł Koalicji Obywatelskiej Adrian Witczak przyznał w wywiadzie dla rp.pl, że „coś zawiodło w kampanii”, a atmosfera w sztabie była wyraźnie napięta po ogłoszeniu wyników.

Znany polityk i były premier Leszek Miller ocenił, że Trzaskowski popełnił „szkolny błąd”, a sztab słabo zarządzał przekazem kampanii, co miało wpływ na końcowy rezultat – podaje gazeta.pl. Z kolei dziennikarka Monika Olejnik podsumowała sytuację na łamach pudelek.pl, mówiąc, że sztab Trzaskowskiego „przegrał na własną prośbę”, a Polska pozostaje głęboko podzielona politycznie.

Według portalu newsweek.pl, jedną z przyczyn porażki był tzw. efekt bumerangu, a exit poll wskazały, że aż 87 proc. wyborców Konfederacji głosowało na Karola Nawrockiego, co znacząco wzmocniło jego przewagę.

Chociaż pojawiły się doniesienia o problemach z liczeniem głosów, na razie nie ma dowodów na systemowe fałszerstwa — wszelkie niejasności tłumaczy się raczej błędami proceduralnymi. Oficjalne wyniki potwierdzają zwycięstwo Karola Nawrockiego, który zdobył mandat przy rekordowej frekwencji. Z kolei porażka Rafała Trzaskowskiego zdaje się wynikać z błędów w kampanii i trudności z mobilizacją wyborców, co z pewnością będzie tematem dalszych politycznych dyskusji.