Nowe przepisy obniżą ceny nieruchomości nawet o 20 proc.
Od 7 maja 2025 roku w Polsce obowiązują nowe przepisy dotyczące dopuszczalnych poziomów hałasu oraz systemów ogrzewania w budynkach. Zmiany te, wprowadzone przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, mają na celu poprawę jakości powietrza oraz ograniczenie emisji zanieczyszczeń. Nowe regulacje zakładają eliminację urządzeń grzewczych opartych na paliwach kopalnych, co wymusi na właścicielach nieruchomości kosztowne modernizacje instalacji grzewczych. Eksperci ostrzegają, że może to prowadzić do znaczącego spadku wartości domów i działek, szczególnie wśród gospodarstw o niższych dochodach.

- Nowe przepisy obowiązują od 7 maja 2025 roku i dotyczą hałasu oraz systemów ogrzewania w budynkach.
- Eliminacja urządzeń grzewczych na paliwa kopalne wymusi kosztowną modernizację, co może obniżyć wartość nieruchomości nawet o 20 proc.
- Gospodarstwa o niższych dochodach będą szczególnie narażone na negatywne skutki transformacji energetycznej.
- Zmiany w planowaniu przestrzennym i opłatach adiacenckich dodatkowo komplikują sytuację właścicieli nieruchomości.
- Część gmin nie rozpoczęła jeszcze prac nad planami ogólnymi, co wpływa na rynek działek.
Dodatkowo, nowe zasady dotyczące planowania przestrzennego oraz opłat adiacenckich komplikują sytuację właścicieli nieruchomości, utrudniając inwestycje i wpływając na ceny działek. Jak wskazują specjaliści, konsekwencje tych zmian będą odczuwalne w całym kraju, co rodzi wiele wyzwań dla rynku nieruchomości.
Wprowadzenie nowych przepisów i ich zakres
Od 7 maja 2025 roku obowiązują nowe przepisy zmieniające rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska w zakresie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku oraz systemów ogrzewania budynków. Wśród najważniejszych zmian znajduje się eliminacja urządzeń grzewczych opartych na paliwach kopalnych, w tym popularnych kotłów gazowych. Oznacza to, że właściciele domów będą zmuszeni do kosztownej modernizacji istniejących instalacji grzewczych na bardziej ekologiczne rozwiązania.
Jak podaje portal warszawawpigulce.pl, reforma systemu ogrzewania stanowi kluczowy element transformacji energetycznej Polski. Celem jest ograniczenie emisji zanieczyszczeń oraz poprawa jakości powietrza, które w wielu regionach kraju stanowi poważny problem zdrowotny. Jednocześnie jednak nowe regulacje wprowadzają istotne wyzwania dla właścicieli budynków, którzy muszą dostosować się do bardziej restrykcyjnych wymogów.
Wpływ na rynek nieruchomości i wartość nieruchomości
Eksperci rynku nieruchomości prognozują, że w wyniku nowych regulacji wartość niektórych domów i działek może spaść nawet o 20 procent. Taki spadek wynika głównie z konieczności poniesienia wysokich kosztów modernizacji systemów grzewczych, co znacząco podnosi bariery wejścia na rynek dla wielu właścicieli.
Portal portalsamorzadowy.pl wskazuje, że zmiany uderzą szczególnie we właścicieli nieruchomości, powodując spadek cen na rynku. Społeczno-ekonomiczne konsekwencje transformacji będą natomiast najbardziej dotkliwe dla gospodarstw o niższych dochodach, które często nie dysponują środkami na szybkie dostosowanie się do nowych wymogów. Jak podkreśla warszawawpigulce.pl, dla tych grup modernizacja instalacji grzewczych może być poważnym obciążeniem finansowym.
Dodatkowo, nowe przepisy dotyczące planowania przestrzennego oraz opłat adiacenckich, które obejmują między innymi pomniejszanie powierzchni nieruchomości o działki przeznaczone pod drogi, wpływają na atrakcyjność inwestycji i wycenę nieruchomości. Taka sytuacja może ograniczyć możliwości rozwoju wielu działek i podnieść koszty związane z inwestowaniem w nieruchomości.
Zmiany w planowaniu przestrzennym i opłatach adiacenckich
Nowe regulacje wprowadzają obowiązek uwzględniania opłat adiacenckich, które są pobierane za wzrost wartości nieruchomości wynikający z inwestycji publicznych, takich jak budowa dróg czy innych elementów infrastruktury. Jak informuje poradnikprzedsiebiorcy.pl, powierzchnia nieruchomości jest pomniejszana o działki wyłączone pod drogi, co może bezpośrednio skutkować zmniejszeniem wartości posiadanych gruntów.
Opłatę adiacencką można jednak rozłożyć na raty nawet do 10 lat, co ma na celu złagodzenie finansowych obciążeń właścicieli nieruchomości. Niemniej jednak, jak podaje businessinsider.com.pl, aż 25 procent gmin w Polsce nie rozpoczęło jeszcze prac nad nowymi planami ogólnymi, co wprowadza dodatkową niepewność i może komplikować sytuację właścicieli działek oraz wpływać na dynamikę rynku nieruchomości.
Nowe przepisy to ważny krok na rzecz ochrony środowiska i poprawy komfortu życia, ale dla właścicieli nieruchomości oznaczają też spore wyzwania finansowe i organizacyjne. Dopiero w nadchodzących miesiącach przekonamy się, jak rynek naprawdę dostosuje się do tych zmian.