PiS składa zawiadomienie na Tuska ws. adnotacji do uchwały SN
Klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości złożył 18 lipca 2025 roku zawiadomienie do stołecznej prokuratury, oskarżając premiera Donalda Tuska oraz innych funkcjonariuszy publicznych o popełnienie przestępstwa. Chodzi o kontrowersyjne dodanie przez rząd adnotacji do uchwały Sądu Najwyższego z 1 lipca 2025 roku, która potwierdza ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta SN. PiS zarzuca, że zmiana ta, kwestionująca niezależność składu sądu i nieobecna w oryginalnym tekście, stanowi fałszerstwo dokumentu i bezprawną ingerencję władzy wykonawczej.

- 18 lipca 2025 roku PiS złożył zawiadomienie do prokuratury na premiera Donalda Tuska ws. dodania adnotacji do uchwały SN z 1 lipca 2025 roku.
- Adnotacja kwestionuje niezależność składu SN i nie występuje w oryginalnym tekście uchwały, co PiS uznaje za fałszerstwo dokumentu i przestępstwo urzędnicze.
- I prezes SN Małgorzata Manowska również złożyła zawiadomienie, podkreślając, że adnotacja to bezprawna ingerencja władzy wykonawczej i atak na niezależność SN.
- Rząd Tuska tłumaczy, że adnotacja funkcjonuje od grudnia 2024 roku na podstawie uchwały Rady Ministrów, mającej na celu oznaczanie akt KRS i SN z okresu po 2017 roku z powodu kryzysu praworządności.
- Sprawa wywołuje spór polityczny i prawny dotyczący legalności działań rządu oraz niezależności Sądu Najwyższego.
Równocześnie I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska również złożyła zawiadomienie do prokuratury, podkreślając, że dodanie adnotacji jest atakiem na niezależność sądu. Premier Tusk i jego rząd tłumaczą, że adnotacja funkcjonuje od ponad pół roku, opierając się na uchwale Rady Ministrów z grudnia 2024 roku, która miała na celu oznaczanie akt KRS i SN z okresu po 2017 roku w kontekście kryzysu praworządności.
Zawiadomienie PiS do prokuratury ws. adnotacji do uchwały SN
18 lipca 2025 roku klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości oficjalnie zgłosił do stołecznej prokuratury podejrzenie popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda Tuska i innych funkcjonariuszy publicznych. Chodzi o dodanie przez rząd adnotacji do uchwały Sądu Najwyższego z 1 lipca 2025 roku, która potwierdza ważność wyboru Karola Nawrockiego na stanowisko prezydenta SN.
Zawiadomienie PiS wskazuje, że adnotacja ta kwestionuje niezależność składu Sądu Najwyższego, powołując się na orzecznictwo europejskich trybunałów. Co istotne, fragment ten nie występuje w oryginalnym tekście uchwały opublikowanym przez SN. Jak podaje GazetaPrawna.pl, zawiadomienie zwraca uwagę na element adnotacji, który jest niezgodny z oryginalnym brzmieniem uchwały. Według portalu wiadomosci.gazeta.pl, adnotacja stwierdza, że orzecznictwo europejskich trybunałów nie pozwala na uznanie składu SN za „sąd ustanowiony na mocy ustawy”.
PiS podkreśla, że taka zmiana treści uchwały w Dzienniku Ustaw stanowi fałszerstwo dokumentu oraz przestępstwo urzędnicze. Klub parlamentarzystów wskazuje, że sprawa ma fundamentalne znaczenie dla stabilności porządku konstytucyjnego oraz ochrony legalności procesu wyborczego w Polsce.
Reakcja I prezesa Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej
W odpowiedzi na zaistniałą sytuację, I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska również złożyła zawiadomienie do prokuratury, wyrażając swoje zaniepokojenie działaniami rządu. Jak podają PolsatNews.pl, onet.pl oraz portalsamorzadowy.pl, Manowska podkreśliła, że dodanie adnotacji to bezprawna ingerencja władzy wykonawczej, która stanowi bezpośredni atak na niezależność Sądu Najwyższego.
Według informacji upday.com, zawiadomienie złożone przez I prezes SN wskazuje na naruszenie fundamentalnej zasady niezależności sądów oraz na bezprawne działania rządu. Manowska zaznacza, że takie praktyki mogą podważać autorytet wymiaru sprawiedliwości i zagrażać praworządności w Polsce.
Stanowisko premiera Donalda Tuska i rządu
Premier Donald Tusk oraz rząd tłumaczą, że kontrowersyjna adnotacja funkcjonuje od ponad pół roku na podstawie uchwały Rady Ministrów z grudnia 2024 roku. Uchwała ta wskazuje na konieczność oznaczania akt Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego z lat po 2017 roku, w związku z kryzysem praworządności, który dotknął Polskę.
Jak podaje wpolityce.pl, rząd argumentuje, że adnotacja ma charakter wyłącznie informacyjny i jest odpowiedzią na potrzebę zapewnienia transparentności wobec orzecznictwa europejskich instytucji. Zdaniem rządu, adnotacja nie modyfikuje treści uchwały SN, lecz jedynie wskazuje na szerszy kontekst prawny i praworządnościowy.
Tło i kontekst prawny oraz polityczny
Uchwała Sądu Najwyższego dotycząca wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta SN została podjęta 1 lipca 2025 roku, co podaje GazetaPrawna.pl jako fakt istotny dla całej sprawy. Z kolei PolsatNews.pl podkreśla, że adnotacja dodana przez rząd nie występuje w oryginalnym tekście uchwały, co wywołało liczne kontrowersje prawne.
Prawo i Sprawiedliwość zwraca uwagę, że zmiana treści oficjalnego dokumentu opublikowanego w Dzienniku Ustaw jest poważnym naruszeniem prawa. Klub parlamentarzystów ostrzega, że takie działania mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla stabilności porządku konstytucyjnego oraz bezpieczeństwa procesu wyborczego w Polsce.
Wcześniej portal TVN24 Biznes informował o napięciach politycznych między PiS a rządem premiera Tuska, m.in. na tle negocjacji dotyczących budżetu Unii Europejskiej. Spór wokół adnotacji do uchwały SN wpisuje się w szerszy kontekst konfliktu politycznego i różnic w interpretacji zasad praworządności w Polsce.
—
Spór o adnotację do uchwały Sądu Najwyższego wyraźnie uwidacznia głębokie różnice zdań między obozami politycznymi i środowiskami prawniczymi w Polsce. Z jednej strony PiS i I prezes SN zarzucają jej naruszenie niezależności sądów i fałszerstwo dokumentu, z drugiej rząd Tuska podkreśla potrzebę większej transparentności oraz wskazuje na kryzys praworządności, który wymaga dodatkowych oznaczeń w aktach sądowych. To zagadnienie może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości wymiaru sprawiedliwości i stabilności polskiego systemu konstytucyjnego.