Policja interweniowała na pogrzebie Diogo Joty i brata w Gondomarze

Opublikowane przez: Kamila Rolak

W sobotę 5 lipca 2025 roku w Gondomarze w Portugalii odbył się pogrzeb Diogo Joty, piłkarza Liverpoolu i reprezentacji Portugalii, oraz jego młodszego brata Andre Silvy. Uroczystość, która zgromadziła rodzinę, przyjaciół, kolegów z drużyny oraz tysiące kibiców i znane osobistości ze świata futbolu, była wyrazem żalu i pożegnaniem dwóch młodych talentów, których życie tragicznie przerwał wypadek samochodowy. Ceremonia miała miejsce w kościele Igreja Matriz de Gondomar, a jej przebieg zakłócił incydent na cmentarzu, gdzie policja musiała interweniować z powodu tłumów fanów robiących zdjęcia przy grobie.

  • Diogo Jota i jego brat Andre Silva zginęli w wypadku samochodowym w nocy z 2 na 3 lipca 2025 roku w prowincji Zamora w Hiszpanii.
  • Bezpośrednią przyczyną tragedii było pęknięcie opony przy nadmiernej prędkości pojazdu, którym kierował Andre Silva.
  • Pogrzeb odbył się 5 lipca 2025 roku w kościele Igreja Matriz de Gondomar i zgromadził rodzinę, przyjaciół, znane osobistości sportowe oraz tysiące kibiców.
  • Podczas uroczystości policja musiała interweniować z powodu tłumów fanów robiących zdjęcia przy grobie, co wywołało incydent na cmentarzu.
  • Tragedia wstrząsnęła światem sportu, a piłkarza pożegnały m.in. gwiazdy futbolu oraz kibice Liverpoolu.

Tragedia, która wstrząsnęła futbolowym środowiskiem, wydarzyła się w nocy z 2 na 3 lipca 2025 roku w prowincji Zamora w Hiszpanii. Według ustaleń organów ścigania, bezpośrednią przyczyną wypadku było pęknięcie opony, a pojazd – kierowany przez Andre Silvę Lamborghini Huracan – poruszał się z nadmierną prędkością przekraczającą dozwolone 120 km/h.

Tragiczny wypadek Diogo Joty i Andre Silvy

W nocy z 2 na 3 lipca 2025 roku doszło do katastrofalnego w skutkach zdarzenia drogowego w prowincji Zamora. Kierujący Lamborghini Huracanem Andre Silva stracił panowanie nad pojazdem wskutek pęknięcia opony, co zakończyło się tragicznym wypadkiem, w którym zginęli on oraz jego starszy brat Diogo Jota, wybitny piłkarz Liverpoolu i reprezentacji Portugalii. Informacje te podaje portal sportowefakty.wp.pl.

Policja potwierdziła, że pojazd przekraczał dozwoloną prędkość 120 km/h, co zwiększyło ryzyko i przyczyniło się do utraty kontroli. Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że przed wypadkiem było słychać dwa wybuchy, w tym eksplozję paliwa, co potwierdzają ustalenia policji. Te szczegóły podaje polsatsport.pl oraz sport.pl.

Ciała obu braci były całkowicie zwęglone, dlatego ich identyfikacja była możliwa jedynie dzięki testom genetycznym – informują fakt.pl oraz o2.pl. Diogo Jota miał zaledwie 28 lat, pozostawił po sobie trójkę dzieci i zginął zaledwie kilka dni po własnym ślubie, który odbył się 22 czerwca 2025 roku, jak podkreśla plotek.pl. To dodatkowo potęguje dramatyzm tej tragedii.

Uroczystości pogrzebowe i udział środowiska sportowego

Pogrzeb Diogo Joty i Andre Silvy odbył się 5 lipca 2025 roku o godzinie 10:00 w kościele Igreja Matriz de Gondomar w Portugalii. Ceremonia miała charakter wyjątkowo uroczysty i zgromadziła bliskich, przyjaciół oraz szerokie grono osób związanych ze światem piłki nożnej. Wśród uczestników znaleźli się koledzy z drużyny Liverpoolu, a także znakomici piłkarze i trenerzy, tacy jak Bruno Fernandes oraz Cristiano Ronaldo – podaje plotek.pl oraz tvp.info.

Delegacja Liverpoolu była obecna na pogrzebie, przynosząc wiązanki kwiatów ułożone w kształt trykotów z numerami „20” oraz „30”, które nosili zmarli piłkarze. Informację tę przekazuje interia.pl. W trakcie ceremonii setki kibiców oddały hołd obu sportowcom, a fani Liverpoolu zgromadzili się również pod stadionem Anfield, by pożegnać Diogo Jotę – podkreślają o2.pl oraz sportowefakty.wp.pl.

Według relacji TVP INFO, pożegnanie odbyło się w obecności piłkarzy, trenerów i całego środowiska sportowego, co wyraźnie pokazuje, jak wielka była skala tej tragedii i jaki wpływ miała na świat futbolu.

Incydent podczas pogrzebu i interwencja policji

Mimo że oficjalna część uroczystości pogrzebowej przebiegła spokojnie i w atmosferze zadumy, po jej zakończeniu na cmentarzu w Gondomarze doszło do incydentu. Tłum fanów, pragnący uwiecznić chwile przy grobie Diogo Joty, zaczął robić liczne zdjęcia i gromadzić się w sposób, który wymagał interwencji służb porządkowych – informują swiatgwiazd.pl oraz pudelek.pl.

Policja została wezwana, aby opanować sytuację i zapobiec dalszym zakłóceniom porządku publicznego. Jak relacjonuje Pudelek, interwencja miała na celu przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa i umożliwienie rodzinie oraz najbliższym godnego pożegnania. Uroczystość pogrzebowa jako taka została oceniona jako zamknięta i spokojna, a problemy pojawiły się dopiero po jej zakończeniu.

Ta sytuacja pokazuje, jak ogromny był żal i emocje wśród fanów, którzy nie potrafili powstrzymać się przed manifestowaniem swojego smutku i przywiązania do zmarłych piłkarzy, co niestety wymagało zdecydowanej reakcji ze strony policji.

Śmierć Diogo Joty i Andre Silvy poruszyła nie tylko Portugalię i Anglię, ale cały świat sportu. Przypomina nam, jak kruche jest życie, nawet dla tych, którzy osiągają wielkie sukcesy i są wzorem dla milionów. Pożegnanie w Gondomarze stało się chwilą wspólnej refleksji i żałoby, a także pięknym hołdem dla dwóch młodych talentów, których pamięć na zawsze pozostanie w sercach kibiców.