Polska odrzuca cel klimatyczny UE na 2040 rok – brak gotowości i konsensusu

Opublikowane przez: Nela Berdzik

Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska ogłosiła 2 lipca 2025 roku, że Polska nie poprze nowego celu klimatycznego Unii Europejskiej na rok 2040, który zakłada redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. względem poziomu z 1990 roku. Polska argumentuje swoją decyzję przede wszystkim brakiem gotowości do realizacji tak ambitnego założenia, co jest znane i akceptowane przez Komisję Europejską. Wątpliwości co do terminu i skali redukcji zgłaszają także inne państwa członkowskie, w tym Francja i Włochy.

  • Polska oficjalnie nie poprze celu klimatycznego UE na 2040 rok zakładającego 90-procentową redukcję emisji względem 1990 roku, wskazując na brak gotowości i konsensusu w UE.
  • Komisja Europejska zaproponowała nowy, ambitny cel w kontekście przygotowań do COP30, utrzymując zobowiązanie do neutralności klimatycznej netto do 2050 roku.
  • Francja i Włochy zgłaszają wątpliwości co do terminu i skali redukcji, postulując opóźnienie lub złagodzenie celu.
  • Propozycja KE przewiduje częściową realizację celu poprzez zakup kredytów węglowych z krajów trzecich, co budzi kontrowersje.
  • Realizacja celów wymaga znacznych nakładów finansowych i wiąże się z wyzwaniami dla gospodarek opartych na węglu, takich jak Polska.

Nowy cel klimatyczny UE na 2040 rok – założenia i kontekst
——————————————————–

Komisja Europejska zaproponowała nowy, bardzo ambitny cel klimatyczny dla Unii Europejskiej na 2040 rok. Zakłada on ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. względem poziomu z 1990 roku. Cel ten ma stanowić etap przejściowy na drodze do osiągnięcia neutralności klimatycznej netto do 2050 roku. To znaczne podniesienie ambicji względem wcześniej przyjętego celu redukcji emisji o 55 proc. do 2030 roku, które wpisuje się w długofalową transformację klimatyczną Wspólnoty.

Propozycja Komisji Europejskiej pojawia się w kontekście przygotowań do zbliżającego się szczytu klimatycznego COP30, który odbędzie się w Brazylii. Warto podkreślić, że KE przewiduje, iż do trzech punktów procentowych z założonego celu na 2040 rok będzie można zrealizować poprzez zakup kredytów węglowych z krajów spoza Unii Europejskiej. Ten mechanizm wzbudza jednak spore kontrowersje wśród państw członkowskich, które podnoszą wątpliwości co do skuteczności i etyczności takiego rozwiązania.

Polska stanowczo przeciwko celowi na 2040 rok
———————————————

Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska jasno oświadczyła, że Polska nie poprze proponowanego celu klimatycznego na 2040 rok. Jak podają portal Polsat News oraz 300polityka, minister podkreśliła, że kraj nie jest gotowy do realizacji tak ambitnych ograniczeń emisji, a Komisja Europejska doskonale zdaje sobie z tego sprawę. W wypowiedzi cytowanej przez gazeta.pl minister zwróciła również uwagę na brak konsensusu wśród państw UE wobec tak wysokiego celu, co dodatkowo utrudnia jego przyjęcie.

Polska wskazuje na swoją specyfikę gospodarczą, która wciąż jest w dużej mierze oparta na węglu. To istotny czynnik przemawiający przeciwko szybkiemu wdrożeniu radykalnych ograniczeń emisji. Jak informuje rp.pl, Polska stoi jeszcze przed wyzwaniem realizacji wcześniejszych celów klimatycznych, takich jak redukcja emisji o 55 proc. do 2030 roku. To utrudnia zaakceptowanie jeszcze bardziej ambitnego celu na 2040 rok, który wymagałby znacznych zmian w gospodarce i energetyce.

Wątpliwości i sprzeciw innych państw członkowskich UE
—————————————————–

Nie tylko Polska wyraża sceptycyzm wobec nowego celu klimatycznego UE na 2040 rok. Francja, reprezentowana przez prezydenta Emmanuela Macrona, podkreśliła, że Komisja Europejska powinna opóźnić przedstawienie tego celu. Informują o tym bankier.pl oraz businessinsider.com.pl. Również Włochy zgłaszają sprzeciw i domagają się obniżenia celu do poziomu 80-85 proc. redukcji emisji do 2040 roku, jak podaje energetyka24.com.

Pomimo tych wątpliwości Komisja Europejska zdecydowała się na zaproponowanie nowego celu, co wskazuje na głęboką transformację polityki klimatycznej UE. Ma ona na celu selektywną dekarbonizację oraz ochronę przemysłu unijnego przed negatywnymi skutkami zmian. Według wykop.pl przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podkreśliła determinację Komisji w realizacji ambitnych celów i jej mocne zobowiązanie do dekarbonizacji.

Kontrowersje wokół mechanizmu kredytów węglowych i finansowania
—————————————————————

Propozycja Komisji Europejskiej przewiduje możliwość realizacji części celu klimatycznego poprzez zakup kredytów węglowych z krajów spoza UE. Jak informują euractiv.pl oraz dorzeczy.pl, budzi to liczne kontrowersje i pytania dotyczące skuteczności oraz etyczności takiego rozwiązania. Krytycy wskazują, że może to ograniczyć realny wpływ UE na redukcję emisji i przerzucać odpowiedzialność na państwa trzecie.

Ponadto, minimalny roczny próg wydatków na bezpieczeństwo klimatyczne w całej Unii Europejskiej wynosi aż 1 proc. PKB, co pokazuje ogromne nakłady finansowe niezbędne do realizacji ambitnych celów klimatycznych. Jak podaje clientearth.pl, eksperci oraz przedstawiciele Polski zwracają uwagę, że szybkie wdrożenie tak wysokich wymogów może negatywnie odbić się na rodzimym przemyśle i gospodarce. Wskazują na konieczność wyważenia działań klimatycznych z ochroną miejsc pracy i stabilnością ekonomiczną.

Propozycja nowego celu klimatycznego na 2040 rok wywołała ożywioną dyskusję wśród państw UE. Polska, podobnie jak Francja i Włochy, podkreśla obawy związane z szybkim ograniczeniem emisji, zwracając uwagę na wyzwania, które się z tym wiążą. Mimo to Komisja Europejska i Ursula von der Leyen pozostają zdecydowane na realizację ambitnej transformacji, co zapowiada intensywne rozmowy w nadchodzących miesiącach.