Poseł PiS wyjął ziemniaka w „Kropce nad i” – gorąca wymiana zdań
Podczas poniedziałkowego programu „Kropka nad i” doszło do nieoczekiwanego zdarzenia, które szybko stało się tematem gorących dyskusji zarówno na antenie, jak i w mediach społecznościowych. Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Kazimierz Smoliński, zaskoczył wszystkich, nagle wyjmując ziemniaka na oczach widzów i pozostałych uczestników programu. Gest ten nie był przypadkowy – miał przypomnieć niedawną wpadkę posłanki, a zarazem wywołać ożywioną wymianę zdań z eurodeputowanym Koalicji Obywatelskiej Michałem Szczerbą. Szczegóły tej nietypowej sytuacji oraz reakcje polityków opisuje portal Wprost.

- 2 czerwca 2025 roku w programie „Kropka nad i” poseł PiS Kazimierz Smoliński wyjął ziemniaka, co wywołało zaskoczenie i gorzką wymianę zdań z eurodeputowanym Michałem Szczerbą.
- Gest ziemniaka był przypomnieniem niedawnej wpadki posłanki i elementem krytyki politycznej.
- Incydent podkreślił napięcia między przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej podczas dyskusji na antenie.
- Jak podaje portal Wprost, sytuacja zwraca uwagę na sposób prowadzenia debaty politycznej i stosowane środki wyrazu w mediach publicznych.
- „Kropka nad i” pozostaje ważnym miejscem wymiany poglądów, gdzie symboliczne gesty mogą mieć duże znaczenie dla przebiegu dyskusji.
Niespodziewany incydent w programie „Kropka nad i”
2 czerwca 2025 roku w trakcie poniedziałkowego wydania programu „Kropka nad i” na antenie TVP doszło do niecodziennego wydarzenia. Poseł PiS Kazimierz Smoliński, zamiast standardowej wypowiedzi, nagle wyjął ziemniaka, czym zaskoczył zarówno prowadzących, jak i pozostałych gości. Wśród zaproszonych gości był również eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba, z którym Smoliński prowadził ostry dialog.
Gest Smolińskiego odnosił się do niedawnej wpadki jednej z posłanek, którą polityk chciał w ten sposób przypomnieć i skrytykować. Jak podaje portal Wprost, wyjęcie ziemniaka na antenie stało się punktem zapalnym rozmowy, szybko przykuwając uwagę widzów i wywołując gwałtowne reakcje uczestników programu. Niecodzienna forma komentarza politycznego zaskoczyła wszystkich i nadała dyskusji nieco ironiczny, ale i gorzki wydźwięk.
Kontekst polityczny i reakcje na antenie
W trakcie programu doszło do gorzkiej wymiany zdań między Kazimierzem Smolińskim a Michałem Szczerbą. Napięcie między przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej było wyraźnie wyczuwalne, a gest z ziemniakiem pełnił rolę symbolicznego przypomnienia o błędzie jednej z posłanek opozycji. Był to jeden z elementów szerszej dyskusji na temat bieżących wydarzeń politycznych i wzajemnych zarzutów formułowanych przez polityków.
Według portalu Wprost incydent ten zwrócił uwagę na sposób prowadzenia debaty politycznej w mediach publicznych. Zastosowanie symbolicznych przedmiotów jako środka wyrazu stało się tematem komentarzy, podkreślając, że politycy coraz częściej sięgają po niekonwencjonalne metody komunikacji. Choć szczegóły samej wpadki posłanki nie zostały przytoczone, gest ziemniaka jednoznacznie miał charakter krytyczny i stanowił wyraz dezaprobaty.
Znaczenie incydentu dla debaty publicznej
Wydarzenie w „Kropce nad i” pokazuje, jak symboliczne gesty potrafią znacząco wpływać na atmosferę i przebieg dyskusji politycznej w mediach. Portal Wprost zauważa, że tego typu sytuacje mogą mieć podwójny efekt – z jednej strony przyciągają uwagę widzów, czyniąc debatę bardziej medialną i zapadającą w pamięć, z drugiej zaś eskalują napięcia między politykami, utrudniając merytoryczną wymianę argumentów.
Incydent z ziemniakiem szybko wywołał wiele komentarzy, pokazując, jak głębokie podziały dzielą polską scenę polityczną. Choć z pozoru to drobny gest, okazał się symbolem, który potrafi zaogniać spory i utrudniać rozmowę między stronami. Mimo to program „Kropka nad i” wciąż pozostaje ważnym miejscem, gdzie nawet niespodziewane wydarzenia mogą odbić się szerokim echem i wpływać na to, jak postrzegamy otaczającą nas rzeczywistość.