Posłanka KO Kinga Gajewska podarowała ziemniaki pacjentom hospicjum – fala krytyki w sieci
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Kinga Gajewska odwiedziła hospicjum pod Warszawą, gdzie przekazała pacjentom worek ziemniaków oraz włoszczyznę. Wydarzenie to miało miejsce w ramach kampanii wyborczej na rzecz kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego i szybko wywołało burzę w mediach społecznościowych. Internauci oraz politycy krytykowali gest posłanki, uznając go za niewystarczający i niestosowny wobec chorych pacjentów.

- Posłanka KO Kinga Gajewska odwiedziła hospicjum pod Warszawą, przekazując pacjentom worek ziemniaków i włoszczyznę wartą około 25 zł.
- Gest wywołał falę krytyki w internecie, gdzie został uznany za niewystarczający i niestosowny, a politycy opozycji zarzucili wykorzystywanie sytuacji do celów kampanii.
- Sławomir Mentzen określił działanie posłanki jako 'obrzydliwe', podkreślając oderwanie elit od rzeczywistości.
- Gajewska przeprosiła za publikację zdjęć z wizyty i usunęła kontrowersyjne wpisy, przyznając, że nie powinny one być upubliczniane.
- Pojawiły się nieścisłości dotyczące miejsca wizyty – początkowo mówiono o DPS, potem o hospicjum, co wzbudziło dodatkowe kontrowersje.
Kinga Gajewska przeprosiła za publikację zdjęć z wizyty, przyznając, że nie powinny one być upubliczniane. Opozycja, a także politycy tacy jak Sławomir Mentzen, zarzucili posłance przedmiotowe traktowanie osób potrzebujących oraz wykorzystywanie tej sytuacji do celów kampanii wyborczej.
Wizyta Kingi Gajewskiej w hospicjum i przekazanie darów
W czwartek 29 maja 2025 roku posłanka Koalicji Obywatelskiej Kinga Gajewska odwiedziła hospicjum położone niedaleko Warszawy. W trakcie wizyty przekazała pacjentom worek ziemniaków oraz włoszczyznę, stanowiące formę wsparcia w ramach ogólnopolskiej akcji door-to-door prowadzonej na rzecz kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Jak podaje serwis rp.pl, dary te kosztowały około 25 złotych i obejmowały świeże warzywa oraz mięso zakupione na targu.
Na zdjęciach udostępnionych przez posłankę widoczny był moment wręczania worka ziemniaków pacjentom hospicjum. Wcześniej portal dorzeczy.pl informował, że podczas wizyty Gajewska nawiązała do medialnej afery związanej z kawalerką posła Nawrockiego, co miało podkreślić kontekst polityczny zdarzenia.
Reakcje internautów i krytyka polityczna
Po publikacji zdjęć i relacji z wizyty w sieci pojawiła się fala krytyki. Wielu internautów określiło gest posłanki jako „obrzydliwy” i niewystarczający, zarzucając jej przedmiotowe traktowanie chorych pacjentów oraz wykorzystanie sytuacji do kampanii wyborczej. Według serwisu tysol.pl, wartość przekazanych darów oceniano na kilkanaście do około 25 złotych, co spotkało się z negatywnym odbiorem opinii publicznej.
Sławomir Mentzen, cytowany przez dorzeczy.pl, nazwał sytuację przykładem oderwania elit od rzeczywistości i określił gest posłanki jako „obrzydliwy”. Krytyka koncentrowała się także na tym, że wizyta w hospicjum została wykorzystana jako element kampanii wyborczej, co podkreślali politycy opozycji.
Przeprosiny i wyjaśnienia Kingi Gajewskiej
W odpowiedzi na falę krytyki Kinga Gajewska usunęła ze swoich mediów społecznościowych zdjęcia i wpisy dotyczące wizyty, które wywołały kontrowersje. Jak podają portale rp.pl oraz wiadomosci.wp.pl, posłanka przeprosiła za publikację zdjęć, przyznając, że nie powinny one być upubliczniane. Wyraziła także zrozumienie dla krytycznych opinii, które się pojawiły.
Według dorzeczy.pl i innych źródeł, początkowo Kinga Gajewska informowała, że odwiedziła Dom Pomocy Społecznej (DPS) i tam przekazała ziemniaki, jednak później wyjaśniła, że wizytowała hospicjum. Ta nieścisłość w komunikacji stała się przedmiotem zarzutów wobec posłanki. Gajewska podkreśliła, że jej intencją było wsparcie pacjentów, a nie wykorzystywanie sytuacji do promocji politycznej.
—
Sytuacja z Kingą Gajewską wywołała żywą debatę o tym, gdzie leżą granice działań polityków wobec osób potrzebujących i jak powinny wyglądać kampanie wyborcze. Choć gest posłanki miał być formą wsparcia, wielu odebrało go jako nieodpowiedni i wykorzystywany w niewłaściwy sposób, co wywołało ożywione reakcje zarówno w mediach społecznościowych, jak i na politycznej arenie.