Pożar hali Folpak w Mińsku Mazowieckim – służby apelują o ostrożność
W niedzielę wieczorem, 13 lipca 2025 roku, w Mińsku Mazowieckim wybuchł poważny pożar hali produkcyjno-magazynowej firmy Folpak, specjalizującej się w produkcji folii i opakowań foliowych. Ogień objął cały budynek o wymiarach około 80 na 50 metrów, a gęsty, czarny dym unosił się nad okolicą, widoczny z wielu kilometrów. Na miejscu zdarzenia działa obecnie około 45-50 jednostek straży pożarnej, co przekłada się na około 150-200 strażaków walczących z żywiołem.

- W niedzielę wieczorem 13 lipca 2025 roku w Mińsku Mazowieckim wybuchł pożar hali produkcyjno-magazynowej firmy Folpak.
- W akcji gaśniczej bierze udział około 45-50 jednostek straży pożarnej, czyli około 150-200 strażaków.
- Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert SMS z apelem o pozostanie w domach i nieotwieranie okien z powodu szkodliwego zadymienia.
- Na szczęście nikt nie został poszkodowany, a osoby z okolicy zostały ewakuowane.
- Gaszenie pożaru może potrwać kilkanaście godzin, a przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert SMS z apelem do mieszkańców o pozostanie w domach, zamknięcie okien oraz nie zbliżanie się do miejsca pożaru ze względu na szkodliwe zadymienie. Pomimo rozmiaru pożaru i intensywności działań ratowniczych, ewakuacja osób z okolicy przebiegła sprawnie, a na szczęście nikt nie ucierpiał.
Przebieg pożaru i działania służb
Pożar wybuchł w niedzielę wieczorem, 13 lipca 2025 roku, w hali produkcyjno-magazynowej przy ulicy Dźwigowej 13 w Mińsku Mazowieckim – podaje PolsatNews.pl. Budynek, w którym produkowano folie i opakowania foliowe, ma wymiary około 80 na 50 metrów i został niemal całkowicie objęty ogniem, co potwierdzają portale portalsamorzadowy.pl oraz upday.com.
Na miejscu działa obecnie około 45-50 jednostek straży pożarnej, czyli około 150-200 strażaków z różnych powiatów, w tym z Warszawy – informują PolsatNews.pl oraz TVN Warszawa. Początkowo na miejscu pracowało około 10 zastępów, jednak liczba ta szybko wzrosła, co świadczy o skali pożaru i potrzebie zaangażowania dużych sił ratowniczych.
Gaszenie pożaru może potrwać kilkanaście godzin – podkreślają rp.pl oraz onet.pl. Akcja jest prowadzona z dużą intensywnością, a strażacy starają się opanować rozprzestrzenianie się ognia i minimalizować skutki zdarzenia.
Policja zabezpiecza teren pożaru i apeluje do mieszkańców o stosowanie się do zaleceń służb oraz powstrzymanie się od spekulacji na temat przyczyn pożaru, które na razie nie są znane – podaje Interia.pl.
Reakcja służb i zalecenia dla mieszkańców
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert SMS z prośbą o nie zbliżanie się do miejsca pożaru oraz o pozostanie w domach i zamknięcie okien ze względu na duże zadymienie i szkodliwość dymu – informują PolsatNews.pl i wiadomosci.wp.pl. Zadymienie przesuwa się w kierunku północno-wschodnim, a słup dymu jest widoczny z kilkunastu kilometrów, co potwierdzają TVN Warszawa oraz goniec.pl.
Służby apelują do mieszkańców powiatu mińskiego o śledzenie komunikatów i stosowanie się do zaleceń, aby zapewnić bezpieczeństwo i ograniczyć ryzyko zdrowotne związane z zatruciem dymem – podaje PolsatNews.pl.
Ewakuowano osoby przebywające w pobliżu hali, a na szczęście nikt nie został poszkodowany – informują zyciesiedleckie.pl oraz wpolityce.pl, cytując sierżant sztabową Elżbietę Zagórską z Policji. Szybkie i sprawne działania służb ratunkowych pozwoliły uniknąć tragedii.
Informacje dodatkowe i kontekst
Hala należy do firmy Folpak, znanego producenta folii stretch i opakowań foliowych – podaje Radio ESKA oraz portalsamorzadowy.pl. W momencie wybuchu pożaru budynek był prawdopodobnie pusty, co znacząco ograniczyło ryzyko dla osób przebywających w obiekcie – informuje zyciesiedleckie.pl.
Na początku akcji gaśniczej na miejscu pracowało około 10 zastępów straży pożarnej, jednak szybko liczba ta wzrosła do ponad 45 jednostek, co pokazują relacje naszemiasto.pl oraz Radio ZET. Tak duże zaangażowanie sił straży pożarnej jest konieczne ze względu na rozległość pożaru i specyfikę palnych materiałów znajdujących się w hali.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa uruchomiło również alert związany z zanieczyszczeniem powietrza, ostrzegając mieszkańców przed skutkami wdychania toksycznego dymu – informuje Radio ESKA.
Na razie nie są znane przyczyny pożaru, a służby apelują o powstrzymanie się od spekulacji, aby nie utrudniać pracy dochodzeniowej i ratowniczej – podaje Interia.pl.
Strażacy wciąż walczą z żywiołem, a sytuacja jest dokładnie obserwowana. Prosimy mieszkańców i wszystkich, którzy śledzą wydarzenia, o zachowanie czujności i korzystanie z oficjalnych źródeł informacji.