Pożar w Ząbkach: Mieszkania spłonęły, mieszkańcy uciekali w pośpiechu
W nocy z 3 na 4 lipca 2025 roku w podwarszawskich Ząbkach doszło do tragicznego pożaru w bloku wielorodzinnym, który spowodował poważne zniszczenia i zagrożenie dla życia mieszkańców. Ogień strawił dach oraz mieszkania na najwyższych piętrach budynku, zmuszając około pół tysiąca osób do natychmiastowej ewakuacji. Mieszkańcy uciekali w pośpiechu, zabierając ze sobą jedynie to, co mieli pod ręką, pozostawiając za sobą dobytek i domy. Pożar trwał około dziewięciu godzin, a służby ratunkowe prowadziły intensywne działania, by upewnić się, że nikt nie pozostał w zagrożonym budynku.

- W nocy z 3 na 4 lipca 2025 roku w Ząbkach wybuchł pożar w bloku wielorodzinnym, który trwał około dziewięciu godzin.
- Cały dach oraz mieszkania na czwartej i piątej kondygnacji zostały całkowicie zniszczone przez ogień.
- Około pół tysiąca mieszkańców musiało uciekać w pośpiechu, zabierając tylko to, co mieli pod ręką.
- Strażacy przeszukują 211 mieszkań, wiele z nich jest zniszczonych lub zalanych w wyniku akcji gaśniczej.
- Mieszkańcy spędzili noc poza domem, obserwując skutki pożaru i licząc straty.
Przebieg pożaru i reakcja mieszkańców
Pożar wybuchł w bloku wielorodzinnym w Ząbkach pod Warszawą w nocy z 3 na 4 lipca 2025 roku. Sytuacja rozwinęła się bardzo szybko, co zmusiło mieszkańców do natychmiastowego opuszczenia swoich mieszkań. Jak relacjonują świadkowie, ludzie biegali i krzyczeli, by jak najszybciej opuścić budynek. Jeden z mieszkańców przyznał: „Jestem w tych klapkach. Nic więcej nie zdążyłem zabrać.” Ten nagły i groźny rozwój wydarzeń świadczy o ogromnym zagrożeniu, jakie stanowił ogień, zmuszając lokatorów do ucieczki bez przygotowania.
Wiele osób spędziło kolejną noc poza swoimi domami, obserwując zniszczenia i zmagając się z emocjami po utracie dobytku. Chaos i panika towarzyszyły momentom ewakuacji, a mieszkańcy pozostali bez dachu nad głową, nie mogąc wrócić do swoich mieszkań. Jak podaje portal wiadomosci.wp.pl, sytuacja była dramatyczna, a reakcje mieszkańców świadczyły o ogromnym stresie i niepewności.
Skala zniszczeń i działania służb ratunkowych
Pożar trwał około dziewięciu godzin, co jasno pokazuje jego siłę i rozległość. Cały dach budynku uległ spaleniu, a wszystkie lokale mieszkalne na czwartej kondygnacji zostały całkowicie zniszczone przez ogień. Serwis wiadomosci.gazeta.pl podkreśla, że ogień strawił zarówno czwartą, jak i piątą kondygnację budynku.
Strażacy przez cały czas prowadzili intensywne działania ratunkowe, przeszukując 211 mieszkań, aby mieć pewność, że nikt nie pozostał w budynku. Ich praca była kluczowa dla bezpieczeństwa mieszkańców i oceny rozmiarów tragedii. Wiele mieszkań ucierpiało nie tylko z powodu ognia, ale również z powodu wody użytej do gaszenia pożaru, co dodatkowo pogłębiło skalę zniszczeń.
Społeczność i skutki pożaru
W bloku mieszkało około pół tysiąca osób, które teraz muszą zmierzyć się z konsekwencjami pożaru. Utrata domów i całego dobytku wywołała silne emocje i poczucie tragedii wśród poszkodowanych. Jak relacjonuje wiadomosci.gazeta.pl, obecnie trwają działania mające na celu wsparcie mieszkańców oraz dokładną ocenę stanu technicznego budynku, który został poważnie uszkodzony.
Lokalne władze i służby ratunkowe nie ustają w wysiłkach, by pomagać rodzinom dotkniętym tragedią. Zapewniają im schronienie, podstawowe potrzeby oraz wsparcie psychologiczne, które w tym trudnym czasie jest niezwykle ważne. Cała społeczność oraz instytucje publiczne łączą siły, aby jak najszybciej pomóc mieszkańcom odbudować życie po tym bolesnym wydarzeniu.