Prezydent Iranu o ataku USA: „Oczywista nieudolność Izraela” i rakietowa odpowiedź
Prezydent Iranu Masud Pezeszkian zabrał głos po raz pierwszy od czasu niedawnego ataku Stanów Zjednoczonych na irańskie obiekty nuklearne. W swoim oświadczeniu ostro skrytykował Izrael, nazywając działania syjonistycznego reżimu „oczywistą nieudolnością” i wskazał, że Stany Zjednoczone stoją za prowokacjami wymierzonymi w Islamską Republikę Iranu. Po amerykańskim uderzeniu irańskie siły odpowiedziały wystrzeleniem rakiet balistycznych w kierunku Izraela, co znacząco podnosi ryzyko dalszej eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie. Wobec rosnącego zagrożenia międzynarodowego świat apeluje o powstrzymanie się od kolejnej wojny.

- Prezydent Iranu Masud Pezeszkian skrytykował Izrael za 'oczywistą nieudolność' i wskazał na USA jako głównego sprawcę ataku na Iran.
- USA przeprowadziły atak na irańskie obiekty nuklearne, co spotkało się z rakietową odpowiedzią Iranu skierowaną na Izrael.
- Konflikt między Iranem a Izraelem eskaluje, a sojusznicy Iranu zapowiadają dalsze działania wojenne przeciwko USA.
- Światowe mocarstwa i organizacje apelują o powstrzymanie się od dalszej wojny, podczas gdy USA rozważają kolejne decyzje wojskowe.
- Sytuacja na Bliskim Wschodzie wpływa na geopolitykę i gospodarkę, m.in. poprzez wzrost cen ropy i napięcia międzynarodowe.
Atak USA na irańskie obiekty nuklearne i reakcja Iranu
W ostatnich dniach Stany Zjednoczone przeprowadziły szeroko zakrojony atak na około kilkaset celów na terytorium Iranu, w tym strategiczne obiekty związane z programem nuklearnym. Celem operacji było zdławienie zdolności Iranu do wzbogacania uranu, co – jak podają rp.pl oraz OSW Centre for Eastern Studies – ma znacząco osłabić potencjał nuklearny Islamskiej Republiki.
Akcja, określana mianem „Nocny Młot”, była efektem wspólnych ćwiczeń wojskowych USA i Izraela, które przygotowywały się do precyzyjnego uderzenia na irańskie instalacje nuklearne. Według wyborcza.pl, operacja została zaplanowana z dużą precyzją i miała na celu maksymalne ograniczenie możliwości nuklearnych Iranu przy minimalizacji strat wśród ludności cywilnej.
W odpowiedzi na amerykański atak irańska armia wystrzeliła dwie fale rakiet balistycznych w kierunku terytorium Izraela. Relacje gazeta.pl i dorzeczy.pl potwierdzają, że te działania spowodowały poważne skutki. W wyniku ostrzału co najmniej 16 osób zostało rannych, a zdjęcia zniszczeń w Tel Awiwie obiegły media, pokazując skalę zniszczeń i chaosu wywołanego nagłym atakiem rakietowym.
Oświadczenie prezydenta Iranu i ocena sytuacji
Masud Pezeszkian, prezydent Iranu, po raz pierwszy zabrał głos, komentując amerykańskie uderzenie. Skrytykował działania Izraela, określając je „oczywistą nieudolnością”. Jak podaje gazeta.pl, Pezeszkian podkreślił, że Izrael nie jest wystarczająco silny, by samodzielnie podjąć taką operację przeciwko Iranowi, dlatego USA musiały wkroczyć do akcji.
W swoim pełnym oświadczeniu prezydent zaznaczył, że Stany Zjednoczone są głównym czynnikiem stojącym za wrogimi działaniami reżimu syjonistycznego wymierzonymi przeciwko Islamskiej Republice Iranu. Ten przekaz ma na celu ukazanie, że konflikt nie jest jedynie bilateralny między Izraelem a Iranem, lecz że amerykańska interwencja jest kluczowa dla obecnej sytuacji.
Równocześnie analizy przedstawione przez dorzeczy.pl potwierdzają, że Iran i Irak oficjalnie pozostają w stanie wojny z Izraelem, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację i utrudnia perspektywy szybkiego rozwiązania konfliktu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu ogłosiło, że nie podejmie żadnych rozmów z USA, dopóki ataki Izraela na irańskie cele będą się utrzymywać – relacjonuje wyborcza.pl.
Reakcje międzynarodowe i ryzyko eskalacji konfliktu
Zwiększające się napięcie na Bliskim Wschodzie wywołuje poważne obawy o dalszą eskalację konfliktu, co podkreślają eksperci cytowani przez gazeta.pl i tvn24.pl. Sojusznicy Iranu ogłosili przystąpienie do wojny, zapowiadając ataki na siły amerykańskie działające na Morzu Czerwonym, informuje onet.pl. Ta deklaracja wskazuje na możliwość rozszerzenia obszaru walk i wciągnięcia kolejnych państw w konflikt.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział, że decyzja o dalszych działaniach wojennych wobec Iranu zostanie podjęta w ciągu dwóch tygodni – według wp.pl. Tymczasem w odpowiedzi na rosnące zagrożenie Chorwacja i Bośnia rozpoczęły ewakuację personelu swoich ambasad z Izraela i Iranu, co podkreśla skalę międzynarodowego niepokoju – podaje wp.pl.
W tym krytycznym momencie papież Leon XIV wystąpił z apelem o pokój, podkreślając, że każdy członek wspólnoty międzynarodowej ma moralny obowiązek zapobiec tragedii wojny – relacjonuje fakt.pl. Jego słowa są wyrazem szerokiego międzynarodowego sprzeciwu wobec dalszej eskalacji konfliktu.
Eksperci zwracają także uwagę na gospodarcze skutki ataku USA na Iran. Jak podaje gazeta.pl, wzrost cen ropy naftowej, będący konsekwencją zaostrzenia sytuacji na Bliskim Wschodzie, sprzyja Rosji, co może mieć istotne konsekwencje geopolityczne i ekonomiczne na arenie światowej.
Generał Pacek prognozuje możliwość wystąpienia różnych czarnych scenariuszy dla USA i Izraela w związku z dalszą eskalacją konfliktu, podkreślając, że sytuacja jest bardzo niestabilna i wymaga ostrożnego podejścia – według gazeta.pl.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie staje się coraz bardziej napięta i nieprzewidywalna, a każde działanie może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa całego regionu i świata. Teraz ważniejsze niż kiedykolwiek jest, by społeczność międzynarodowa znalazła sposób na zatrzymanie przemocy i otwarcie przestrzeni do rozmów.