Referendum w Bolimowie nieważne z powodu niskiej frekwencji
W niedzielę, 8 czerwca 2025 roku, mieszkańcy miasta i gminy Bolimów w województwie łódzkim wzięli udział w referendum dotyczącym odwołania burmistrza Marzeny Słojewskiej przed końcem jej kadencji. Głosowanie miało na celu ocenę zaufania społeczności do lokalnej władzy, jednak wynik referendum nie doprowadził do zmiany na stanowisku burmistrza. Mimo zaangażowania części mieszkańców i oczekiwań inicjatorów, frekwencja nie osiągnęła wymaganego progu, co skutkowało uznaniem referendum za nieważne.

- Referendum w Bolimowie w dniu 8 czerwca 2025 roku nie odwołało burmistrza Marzeny Słojewskiej.
- Referendum zostało uznane za nieważne z powodu nieosiągnięcia wymaganego progu frekwencji 3/5 głosujących w wyborach z kwietnia 2024 roku.
- W wyborach na burmistrza w kwietniu 2024 roku głosowało 1586 osób, co oznaczało, że do ważności referendum potrzebna była frekwencja co najmniej 952 osób.
- Inicjatywę referendum w Bolimowie prowadził były radny miejski Jacek Kalata.
- Podobne inicjatywy referendalne dotyczące odwołania burmistrzów pojawiają się również w innych gminach, m.in. w Zakopanem.
Aby referendum było ważne, do urn musiałoby pójść co najmniej 3/5 liczby osób, które oddały głos na Marzenę Słojewską w wyborach samorządowych w kwietniu 2024 roku. W praktyce oznaczało to, że minimum 952 spośród 1586 uprawnionych mieszkańców musiało wziąć udział w głosowaniu. Miejska Komisja ds. referendum w Bolimowie oficjalnie poinformowała, że wymagany próg frekwencji nie został osiągnięty, co oznacza, że burmistrz zachowa swój urząd.
Przebieg referendum i jego wynik
Referendum w Bolimowie odbyło się zgodnie z planem 8 czerwca 2025 roku. Mieszkańcy mieli zdecydować, czy chcą odwołać burmistrza Marzenę Słojewską przed upływem jej kadencji. Temat ten wzbudził znaczne zainteresowanie lokalnej społeczności, jednak ostateczna frekwencja nie spełniła wymogów ustawowych.
Miejska Komisja ds. referendum w Bolimowie poinformowała, że z powodu zbyt niskiej frekwencji głosowanie zostało uznane za nieważne. W praktyce oznaczało to, że choć część mieszkańców zdecydowała się wyrazić swoje zdanie, to liczba osób biorących udział w głosowaniu nie była wystarczająca, aby podjąć wiążącą decyzję o odwołaniu burmistrza.
W związku z tym Marzena Słojewska pozostaje na stanowisku burmistrza miasta i gminy Bolimów. Informacje o nieważności referendum potwierdził również portal samorzad.pap.pl, podkreślając, że wymagany próg frekwencji nie został osiągnięty.
Warunki ważności referendum i kontekst wyborczy
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, referendum dotyczące odwołania władz lokalnych jest ważne tylko wtedy, gdy weźmie w nim udział co najmniej 60 proc. liczby osób, które głosowały w wyborach, które doprowadziły do powołania danej osoby na stanowisko. W przypadku Bolimowa oznaczało to, że musiało zagłosować minimum 952 osoby spośród tych, które w drugiej turze wyborów samorządowych w kwietniu 2024 roku oddały głos na Marzenę Słojewską.
Dokładna liczba uprawnionych do głosowania w referendum wynosiła 1586 mieszkańców. Jak podaje portal skierniewice.naszemiasto.pl, organizacja referendum przebiegała zgodnie z wymogami prawa, a lokalne władze zachowały pełną transparentność w procesie przygotowań i przeprowadzenia głosowania. Jednak mimo to próg frekwencji nie został osiągnięty.
Eksperci cytowani przez skierniewice.naszemiasto.pl zwracają uwagę, że frekwencja jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o ważności referendum. Stanowi ona nie tylko wymóg formalny, ale także miernik zaangażowania społecznego i legitymacji podejmowanych decyzji. Dlatego też niska frekwencja w Bolimowie uniemożliwiła zmianę w lokalnym zarządzaniu.
Inicjatywa referendum i szerszy kontekst lokalny
Inicjatywę zorganizowania referendum w Bolimowie podjął były radny miejski Jacek Kalata, co wskazuje na istnienie napięć politycznych i społecznych w gminie. Jego zaangażowanie w tę akcję odzwierciedla lokalne dążenia do zmiany władz i większej kontroli obywatelskiej nad funkcjonowaniem samorządu.
Chociaż referendum w Bolimowie zakończyło się nieważnością, podobne inicjatywy dotyczące odwołania burmistrzów pojawiają się również w innych częściach Polski. Przykładem jest Zakopane, gdzie mieszkańcy zbierają podpisy pod referendum w sprawie odwołania burmistrza Łukasza Filipowicza. Sam burmistrz deklaruje uszanowanie decyzji mieszkańców, niezależnie od wyniku głosowania.
Portale biznes.interia.pl oraz bankier.pl podają, że inicjatywa w Zakopanem obejmuje około 2300 mieszkańców, co pokazuje, że referendum staje się coraz bardziej popularnym narzędziem w lokalnej polityce. Te wydarzenia wskazują na rosnące zainteresowanie obywateli możliwością bezpośredniego wpływania na decyzje władz samorządowych i podkreślają znaczenie demokracji lokalnej w Polsce.
Referendum w Bolimowie nie zmieniło decyzji, ale pokazuje, jak mieszkańcy coraz chętniej angażują się i korzystają z narzędzi demokracji bezpośredniej, by wpływać na to, co dzieje się w ich okolicy.