Rekordowa frekwencja Polonii w zakończonym głosowaniu w USA
W niedzielę 1 czerwca o godzinie 6:00 czasu polskiego zakończyło się głosowanie w II turze wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Lokale wyborcze były czynne w 57 obwodach w 23 stanach oraz w Dystrykcie Kolumbii, gdzie frekwencja osiągnęła rekordowe poziomy. Polacy mieszkający na kontynentach Ameryki Północnej i Południowej, a także turyści odwiedzający te regiony, aktywnie uczestniczyli w wyborach, które rozpoczęły się już kilka godzin wcześniej w krajach takich jak Argentyna, Brazylia czy Kanada. W Polsce natomiast lokale wyborcze pozostają otwarte do godziny 21:00 czasu lokalnego, a pierwsze wyniki exit poll spodziewane są około godziny 21:00 czasu polskiego.

- Głosowanie w II turze wyborów prezydenckich w USA zakończyło się 1 czerwca o godzinie 6:00 czasu polskiego.
- Frekwencja wśród Polonii była rekordowa, z ponad 60 tysiącami zarejestrowanych wyborców i długimi kolejkami w komisjach wyborczych.
- Głosowanie rozpoczęło się wcześniej w Argentynie, Brazylii i Kanadzie, a w Polsce lokale wyborcze pozostają otwarte do godziny 21:00.
- Pierwsze wyniki exit poll spodziewane są około godziny 21:00 czasu polskiego, a dokładniejsze late poll w nocy.
- Po zakończeniu głosowania osoby stojące w kolejce mogą oddać głos, ale głosowanie po godzinie 21:00 nie jest dozwolone.
Przebieg głosowania za granicą – start i zakończenie
Głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich poza granicami kraju rozpoczęło się już w sobotę 31 maja. Lokale wyborcze zostały otwarte między innymi w Argentynie, Brazylii oraz Kanadzie, gdzie zainteresowanie udziałem w wyborach było wyjątkowo wysokie, jak podaje portal wiadomosci.wp.pl. Pierwsze komisje wyborcze uruchomiono w sobotę o godzinie 12:00 czasu lokalnego, co pozwoliło Polakom mieszkającym za granicą rozpocząć oddawanie głosów znacznie wcześniej niż w Polsce.
W Stanach Zjednoczonych głosowanie trwało od godziny 7:00 do 21:00 czasu lokalnego. Uprawnieni wyborcy mieli do dyspozycji 57 obwodów wyborczych rozmieszczonych w 23 stanach oraz w Dystrykcie Kolumbii, informuje naszdziennik.pl. Ostateczne zamknięcie lokali wyborczych w USA nastąpiło o godzinie 6:00 czasu polskiego, co oznaczało koniec głosowania na tym obszarze, jak podaje wPolityce.pl.
Rekordowa frekwencja i zaangażowanie Polonii
W Stanach Zjednoczonych do wielu komisji wyborczych ustawiały się kolejki chętnych do oddania głosów, co świadczy o wyjątkowo dużym zainteresowaniu ostatnią fazą wyborów prezydenckich. Taką sytuację relacjonuje rmf24.pl, podkreślając, że niektóre lokalizacje odnotowały wzmożony ruch wyborców. Szczególnie wyróżniał się Konsulat Generalny w Nowym Jorku, gdzie chęć udziału w głosowaniu zapowiedziało aż 2,4 tysiąca osób – była to największa frekwencja odnotowana w tym miejscu, informuje rmf24.pl.
Poza Stanami Zjednoczonymi do głosowania zarejestrowało się ponad 60 tysięcy Polaków mieszkających poza granicami kraju, wskazuje biznesinfo.pl. Eksperci i komentatorzy podkreślają rekordowo wysoki udział Polonii w tegorocznej turze wyborów, co potwierdzają relacje rmf24.pl oraz wPolityce.pl. Warto dodać, że wschodnie wybrzeże USA było jednym z pierwszych miejsc, gdzie rozpoczęto głosowanie, relacjonuje Fakt.pl, co pozwoliło na szybkie rozpoczęcie procesu wyborczego na tym kontynencie.
Głosowanie w Polsce i dalsze oczekiwanie na wyniki
W Polsce lokale wyborcze pozostają otwarte do godziny 21:00 czasu lokalnego, co potwierdzają zarówno Event Registry, jak i inne źródła medialne. Po zakończeniu głosowania w kraju pierwsze wyniki exit poll spodziewane są około godziny 21:00 czasu polskiego, informuje businessinsider.com.pl. W kolejnych godzinach nocy powinniśmy otrzymać dokładniejsze dane w postaci late poll, które pozwolą na precyzyjniejszą ocenę wyników wyborów.
Jeśli ktoś o godzinie zamknięcia lokali wyborczych wciąż stoi w kolejce, nadal będzie mógł zagłosować, pod warunkiem, że zdąży przed zamknięciem danego punktu. Po 21:00 głosowanie już nie będzie możliwe, jak wyjaśnia rp.pl w swoim poradniku. W ten sposób wybory w Polsce i za granicą powoli dobiegają końca, a Polacy z niecierpliwością czekają na oficjalne wyniki rywalizacji prezydenckiej.