Roman Giertych o przejęciu komisji wyborczych przez „braci kamratów” – fakty i reakcje
Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej, 28 czerwca 2025 roku wystąpił z publicznym oskarżeniem wobec ruchu „Rodacy Kamraci”, zarzucając mu nielegalne przejęcie większości obwodowych komisji wyborczych w Polsce. Według polityka, kierowana przez Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego grupa wystawiła kilkanaście tysięcy swoich członków, co miało umożliwić manipulacje przy liczeniu głosów. Te kontrowersyjne zarzuty wywołały szeroką dyskusję, spotykając się z krytyką polityków i ekspertów, którzy podkreślają brak oficjalnych dowodów oraz marginalny charakter całej organizacji.

- Roman Giertych oskarża ruch „Rodacy Kamraci” o nielegalne przejęcie komisji wyborczych i manipulacje wyborcze.
- „Rodacy Kamraci” to skrajnie prawicowa, marginalna organizacja z kilkunastoma członkami, a ich liderzy są objęci postępowaniem prokuratorskim.
- Zarzuty Giertycha nie zostały poparte oficjalnymi dowodami i spotkały się z krytyką polityków oraz ekspertów.
- Listy członków komisji wyborczych są jawne i zatwierdzane przez urzędy, co utrudnia masowe, nielegalne przejęcie komisji.
- Sąd Najwyższy uznał dwa protesty wyborcze za zasadne, jednak nie potwierdzono szeroko zakrojonych fałszerstw.
W tle sprawy znajdują się także wcześniejsze zatrzymania liderów „Rodaków Kamratów” oraz trwające na różnych szczeblach dyskusje dotyczące zasadności i skuteczności protestów wyborczych. Zarzuty Giertycha, przedstawione podczas publicznego wystąpienia, skłoniły do ponownego przyjrzenia się mechanizmom zabezpieczeń procesu wyborczego oraz roli poszczególnych ugrupowań w komisjach wyborczych.
Oświadczenie Romana Giertycha i zarzuty wobec „Braci Kamratów”
W trakcie swojego wystąpienia 28 czerwca 2025 roku Roman Giertych oskarżył ruch „Rodacy Kamraci”, określany przez niego jako „bracia kamraci”, o nielegalne przejęcie większości obwodowych komisji wyborczych na terenie całego kraju. Polityk wskazał, że ugrupowanie to, kierowane przez Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego, miało wystawić do komisji kilkanaście tysięcy swoich członków. Zdaniem Giertycha, taki stan rzeczy dawał możliwość manipulacji przy liczeniu głosów i wpływania na wyniki wyborów (oko.press).
Poseł Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że jeśli szacowane przez niego nadużycia sięgają około 10%, to powinno dojść do ponownego przeliczenia głosów, by przywrócić przejrzystość i uczciwość wyborów (300polityka, nczas.info, wp.pl). Co więcej, Giertych zarzucił również Prawu i Sprawiedliwości stosowanie fałszywych komitetów wyborczych, które miały współdziałać z „braćmi kamratami” w celu fałszowania wyników (interia.pl).
Charakterystyka ruchu „Rodacy Kamraci” i kontekst prawny
Ruch „Rodacy Kamraci” jest oceniany przez ekspertów jako skrajnie prawicowe i marginalne ugrupowanie, liczące zaledwie kilkunastu członków. Taki stan rzeczy, według specjalistów, praktycznie uniemożliwia mu przejęcie komisji wyborczych w całym kraju na skalę przedstawianą przez Giertycha (interia.pl, salon24.pl). Dodatkowo, Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o wykreśleniu „Rodaków Kamratów” z rejestru partii politycznych, co formalnie ogranicza ich działalność polityczną (boop.pl).
Ważnym faktem jest także zatrzymanie liderów ruchu — Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego — przez policję 4 czerwca 2024 roku. Obaj zostali objęci postępowaniem prokuratorskim, co dodatkowo komplikuje sytuację ugrupowania (dzienniknarodowy.pl). Warto podkreślić, że listy członków komisji wyborczych są jawne i zatwierdzane przez urzędy gminne oraz powiatowe, co stanowi istotną przeszkodę dla ewentualnych masowych, nielegalnych działań w komisjach (interia.pl).
Reakcje polityków i ekspertów na zarzuty Giertycha
Zarzuty Romana Giertycha spotkały się z falą krytyki i drwin ze strony polityków reprezentujących różne opcje polityczne. Wielu z nich ocenia je jako teorie spiskowe i bezpodstawne oskarżenia, które nie mają pokrycia w faktach (onet.pl, dorzeczy.pl). Rzecznik Koalicji Obywatelskiej wyraźnie odciął się od wypowiedzi Giertycha, zaznaczając, że nie stanowią one oficjalnego stanowiska klubu parlamentarnego (dorzeczy.pl).
Pojawiły się także głosy wskazujące, że aby przesunąć wyniki wyborów na taką skalę, potrzeba byłoby zaangażowania setek tysięcy osób, co stoi w sprzeczności z liczbą członków „Rodaków Kamratów” (wszystkoconajwazniejsze.pl). Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek apelował, by nie skupiać się na wypowiedziach Giertycha i koncentrować uwagę na innych istotnych kwestiach, takich jak powstrzymanie migracji (dorzeczy.pl). Eksperci podkreślają ponadto, że zarzuty nie zostały poparte żadnymi oficjalnymi dowodami, co osłabia ich wiarygodność (interia.pl, onet.pl).
Stan protestów wyborczych i działania instytucji
W całym kraju odnotowano kilkadziesiąt przypadków ewidentnych pomyłek wyborczych, jednak wiele protestów wyborczych nie zostało oficjalnie zarejestrowanych i w konsekwencji były one odrzucane lub pozostawiane bez rozpatrzenia (interia.pl, wszystkoconajwazniejsze.pl). Sąd Najwyższy uznał wprawdzie dwa protesty za zasadne, jednak nie potwierdzono występowania masowych nieprawidłowości, które mogłyby podważyć wyniki wyborów (tvrepublika.pl).
Dostępne informacje wskazują, że komisje wyborcze działały z udziałem wszystkich członków, co podważa tezę o ich nielegalnym przejęciu przez jedną grupę czy organizację (poland.news-pravda.com).
Tło i sylwetka Romana Giertycha
Roman Giertych to były wicepremier i minister edukacji, który w 2004 roku, pod przewodnictwem Ligi Polskich Rodzin (LPR), zdobył 14% głosów w wyborach do Parlamentu Europejskiego (Wikipedia). W 2020 roku polityk usłyszał zarzuty związane z wyprowadzeniem 92 milionów złotych, jednak obecnie działa jawnie jako poseł partii rządzącej i nie ma aktualnych zarzutów wobec niego (poland.news-pravda.com).
Jego działalność polityczna od lat budzi skrajne emocje, a najnowsze oskarżenia dotyczące wyborów wywołały szeroką debatę na temat wiarygodności procesu wyborczego w Polsce oraz roli mniejszych ugrupowań i ruchów w tym systemie.
—
Oskarżenia Romana Giertycha dotyczące nielegalnego przejmowania komisji wyborczych przez ruch „Rodacy Kamraci” wywołały spore poruszenie w polityce i mediach. Choć zarzuty są poważne, nie pojawiły się jak dotąd oficjalne dowody na masowe manipulacje, a sama organizacja pozostaje raczej na marginesie. Ta sytuacja pokazuje, jak ważne są transparentność i uczciwość w wyborach oraz jak potrzebna jest dalsza dyskusja nad skutecznymi mechanizmami ich ochrony.