Skandal w komisji wyborczej na Żoliborzu: czerwone korale i tłum z zaświadczeniami
Podczas drugiej tury wyborów prezydenckich, które odbyły się 1 czerwca 2025 roku, w komisji wyborczej nr 339 na warszawskim Żoliborzu doszło do zdarzeń wzbudzających kontrowersje i szeroką dyskusję społeczną. W lokalu wyborczym zgromadził się tłum osób głosujących na podstawie zaświadczeń, co wzbudziło niepokój jednego z członków komisji – Rafała Kaniewskiego z Radia Solidarność. Po jego reakcji został on usunięty z lokalu, co wywołało pytania o przebieg głosowania i przestrzeganie zasad. Dodatkowo uwagę obserwatorów zwrócił fakt, że niektórzy członkowie komisji mieli na sobie czerwone korale, symbol kojarzony z kandydatką z pierwszej tury wyborów, co zostało odebrane jako potencjalne naruszenie ciszy wyborczej.

- Podczas drugiej tury wyborów prezydenckich 1 czerwca 2025 w komisji nr 339 na Żoliborzu doszło do incydentu z tłumem osób głosujących na zaświadczenia z różnych dzielnic Warszawy.
- Członkowie komisji pojawili się w czerwonych koralach, symbolu kojarzonym z jedną z kandydatek, co wzbudziło podejrzenia o złamanie ciszy wyborczej.
- Rzecznik PKW potwierdził interwencję i zaapelował o zdjęcie korali, które zostało wykonane.
- Rafał Kaniewski z Radia Solidarność został usunięty z komisji po zgłoszeniu niepokojącej sytuacji.
- Sprawa wywołała szeroką debatę o zaufaniu do instytucji demokratycznych i prawidłowości procesu wyborczego.
Rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej potwierdził interwencję w tej sprawie, apelując o zdjęcie korali, co nastąpiło wkrótce po zgłoszeniu. Opisana sytuacja stała się elementem szerszej debaty o zaufaniu Polaków do instytucji demokratycznych oraz transparentności wyborów w Polsce.
Incydent w komisji wyborczej nr 339 na Żoliborzu
W dniu 1 czerwca 2025 roku, podczas drugiej tury wyborów prezydenckich, w komisji wyborczej nr 339 na warszawskim Żoliborzu doszło do niecodziennej sytuacji. W lokalu wyborczym zgromadził się tłum osób, które głosowały na podstawie zaświadczeń uprawniających do oddania głosu poza miejscem zameldowania. Ta koncentracja wyborców w jednym punkcie wzbudziła niepokój Rafała Kaniewskiego, członka komisji reprezentującego Radio Solidarność.
Kaniewski zareagował na sytuację, zwracając uwagę na możliwe nieprawidłowości, co doprowadziło do jego usunięcia z lokalu wyborczego. Jak podaje portal wPolityce.pl, osoby te nie pochodziły z innych miast, lecz z różnych dzielnic Warszawy, co budziło podejrzenia co do prawidłowości ich głosowania. Ta okoliczność wywołała pytania o to, czy nie dochodziło do łamania zasad wyborczych lub niewłaściwego wykorzystania zaświadczeń.
Kontrowersje związane z czerwonymi koralami i ciszą wyborczą
W trakcie trwania głosowania uwagę obserwatorów zwrócił również inny aspekt – niektórzy członkowie komisji wyborczej pojawili się w charakterystycznych czerwonych koralach. Ten element garderoby jest powszechnie kojarzony z jedną z kandydatek, Joanną Senyszyn, która startowała w pierwszej turze wyborów.
Jak informuje serwis o2.pl, rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej podkreślił, że w lokalach wyborczych obowiązuje cisza wyborcza, a wszelkie przejawy agitacji, w tym noszenie symboli kojarzonych z kampanią wyborczą, są zabronione. Po zgłoszeniu sytuacji rzecznik PKW, Rafał Tkacz, nawiązał kontakt telefoniczny z komisją nr 339, prosząc o zdjęcie korali, co zostało wykonane – relacjonuje wiadomosci.wp.pl.
Portal dorzeczy.pl wskazuje, że internauci bardzo szybko podchwycili temat, komentując, iż obecność symboli związanych z kampanią wyborczą w komisji jest niedopuszczalna i może podważać wiarygodność procesu wyborczego. Czerwone korale stały się w tym kontekście emblematem naruszenia zasad ciszy wyborczej i wywołały oburzenie części opinii publicznej.
Reakcje i szerszy kontekst debaty o zaufaniu do wyborów
Opisane wydarzenia natychmiast wzbudziły szeroką dyskusję w mediach oraz w przestrzeni internetowej. Jak zauważa serwis legaartis.pl, incydent ten wpisuje się w dłuższą debatę na temat poziomu zaufania obywateli do instytucji demokratycznych w Polsce i transparentności procesu wyborczego.
Państwowa Komisja Wyborcza systematycznie monitoruje przebieg wyborów, podejmując działania mające na celu zapewnienie ich prawidłowości oraz jawności. Przypomina też o formalnościach i prawach związanych z udziałem w komisjach wyborczych. Portal infor.pl podkreślał już 18 maja 2025 roku, że członkowie komisji mają prawo do zwolnienia z pracy na czas pełnienia funkcji oraz muszą posiadać odpowiednie zaświadczenia o prawie do głosowania.
Przypadek z komisji nr 339 na Żoliborzu przypomina, jak kluczowe jest przestrzeganie zasad, które mają zapewnić uczciwość wyborów. Każdy sygnał o możliwych nieprawidłowościach jest dokładnie sprawdzany, a ich nagłaśnianie podkreśla, jak ważna jest przejrzystość całego procesu. Dlatego apel Państwowej Komisji Wyborczej o zachowanie ciszy wyborczej i neutralności komisji nabiera szczególnego znaczenia – to właśnie dzięki temu wyborcy mogą mieć pewność, że ich głosy są liczone zgodnie z prawem.