Trump o diagnozie Bidena: „Nie współczujcie mu, jest okrutny”
Były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zabrał głos w sprawie niedawno ujawnionej diagnozy obecnego prezydenta Joe Bidena, u którego stwierdzono raka prostaty w zaawansowanym stadium. Trump wyraził zdziwienie, że opinia publiczna nie została wcześniej poinformowana o poważnej chorobie lidera USA, a jednocześnie odmówił okazania mu współczucia, podkreślając jego rzekomą okrutność i krzywdę, jaką wyrządził wielu ludziom. Te słowa wywołały szeroką falę komentarzy i reakcji zarówno w mediach, jak i w środowisku politycznym.

- Joe Biden został zdiagnozowany z rakiem prostaty w stadium 4, ale zapewnia o dobrych rokowaniach i pozostaje aktywny publicznie.
- Donald Trump skrytykował Bidena, nazywając go „okrutnym” i odmawiając współczucia z powodu choroby.
- Trump wyraził zaskoczenie, że społeczeństwo nie zostało wcześniej poinformowane o diagnozie Bidena.
- Rzecznik Bidena zaprzeczył, że prezydent ukrywał swoją chorobę przed wyborcami.
- Diagnoza i komentarze Trumpa wywołały debatę na temat zdrowia i transparentności polityków.
W odpowiedzi na zarzuty byłego prezydenta, rzecznik Bidena stanowczo zaprzeczył, iż prezydent ukrywał swoją chorobę przed wyborcami. Sam Joe Biden podkreślił, że mimo diagnozy jego rokowania są dobre, a on sam pozostaje aktywny, uczestnicząc m.in. w niedawnych uroczystościach związanych z Dniem Weterana. Sprawa zdrowia prezydenta stała się tematem intensywnej debaty na temat transparentności i zdolności do pełnienia funkcji publicznych w obliczu poważnej choroby.
Diagnoza Joe Bidena i reakcje na jej ujawnienie
W maju 2025 roku oficjalnie potwierdzono, że u prezydenta Joe Bidena zdiagnozowano raka prostaty w stadium 4, co oznacza zaawansowany etap choroby nowotworowej. Pomimo powagi diagnozy, prezydent zapewnił społeczeństwo o dobrych rokowaniach i gotowości do kontynuowania służby publicznej. W ostatnich tygodniach aktywnie uczestniczył w oficjalnych wydarzeniach, w tym w uroczystościach z okazji Dnia Weterana, demonstrując swoją sprawność i zaangażowanie.
Jak podaje portal wydarzenia.interia.pl, Biden po raz pierwszy przerwał milczenie na temat swojej choroby, podkreślając determinację w walce z rakiem oraz znaczące wsparcie najbliższych. Prezydent wspomniał także o pamięci swojego syna Beau, który zmarł na raka mózgu dziesięć lat temu, co stanowi dla niego motywację do dalszej walki i poświęcenia. W ten sposób stara się budować zaufanie społeczne i przekonać obywateli o swojej zdolności do kierowania krajem mimo trudności zdrowotnych.
Komentarz Donalda Trumpa na temat choroby Bidena
Były prezydent Donald Trump nie pozostał obojętny wobec informacji o chorobie swojego następcy. W swoich wypowiedziach podkreślił, że nie zamierza współczuć Joe Bidenowi, określając go jako osobę „okrutną” i wskazując na liczne krzywdy, które według niego wyrządził wielu ludziom. Jak podaje tvn24.pl, Trump stwierdził: „Skrzywdził wielu ludzi, więc naprawdę mi go nie żal”.
Ponadto, Trump wyraził zdziwienie, że społeczeństwo nie zostało wcześniej poinformowane o chorobie prezydenta, co wywołało spekulacje niektórych członków Partii Republikańskiej na temat możliwego ukrywania diagnozy przed wyborcami. Według doniesień tvn24.pl, były prezydent określił Bidena jako osobę o umiarkowanych poglądach, jednak jednocześnie dodał, że „nie jest to osoba inteligentna”, co pokazuje sprzeczność w ocenie charakteru obecnego prezydenta.
Jak relacjonuje index.hr, Trump powtórzył swoje stanowisko, że nie odczuwa żalu wobec Bidena i podkreślił, że nie należy mu współczuć w nadmiernym stopniu. Jego słowa spotkały się z krytyką ze strony zwolenników prezydenta, którzy uznali je za nieodpowiednie i nieempatyczne w obliczu poważnej choroby.
Reakcje i kontekst polityczny wokół diagnozy Bidena
Odpowiadając na sugestie republikanów oraz Donalda Trumpa, rzecznik prezydenta Bidena zdecydowanie zaprzeczył, jakoby stan zdrowia głowy państwa był ukrywany przed opinią publiczną. Podkreślił, że informacje o diagnozie zostały przekazane w odpowiednim czasie, a prezydent pozostaje transparentny wobec obywateli.
Diagnoza raka prostaty w stadium 4 jest poważna i wiąże się z licznymi wyzwaniami medycznymi, jednak jak zauważa wiadomosci.wp.pl, Biden zapewnia o korzystnych rokowaniach i pozytywnej reakcji na leczenie. Status zdrowotny prezydenta stał się przedmiotem szerokiej dyskusji dotyczącej przejrzystości informacji o zdrowiu polityków oraz ich zdolności do pełnienia funkcji publicznych pomimo poważnych chorób.
Komentarze Donalda Trumpa, określającego Bidena jako „okrutnego”, spotkały się z ostrą krytyką zwolenników obecnego prezydenta, którzy uznali takie wypowiedzi za nieodpowiedzialne i politycznie motywowane. Jak podawało wcześniej tvn24.pl, spór ten uwypuklił podziały w amerykańskiej scenie politycznej oraz wywołał debatę na temat etyki w komentarzach publicznych dotyczących zdrowia i kondycji politycznych rywali.
Zdrowie prezydenta Bidena i reakcje Donalda Trumpa wciąż przyciągają uwagę mediów i opinii publicznej, przypominając, jak bardzo poważne schorzenia przywódców kraju mogą kształtować politykę i napięcia między najważniejszymi postaciami na amerykańskiej scenie.