Weber krytykuje Hiszpanię za odmowę podniesienia wydatków obronnych
Szef Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber, wyraził zdecydowaną krytykę wobec decyzji premiera Hiszpanii, Pedro Sancheza, który odmówił podniesienia wydatków na obronność do poziomu 5 proc. PKB. Zdaniem Webera, taka postawa nie tylko zagraża bezpieczeństwu całej Europy, ale również osłabia solidarność NATO, gdyż Hiszpania korzysta z ochrony sojuszu, nie dzieląc się jednak w pełni ciężarem obrony. Premier Sanchez broni swojej decyzji, argumentując, że zwiększenie wydatków obronnych byłoby nieuzasadnione i mogłoby zagrozić polityce socjalnej oraz modelowi państwa dobrobytu, który jest fundamentem jego kraju.

- Premier Hiszpanii Pedro Sanchez odmówił podniesienia wydatków na obronność do 5 proc. PKB, argumentując ochroną polityki socjalnej.
- Manfred Weber z EPL ostro skrytykował tę decyzję, wskazując na zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy i solidarności NATO.
- Hiszpania osiąga obecnie wydatki na poziomie około 1,24–2,1 proc. PKB, znacznie poniżej nowego celu NATO.
- Porozumienie z NATO pozwoliło Hiszpanii uniknąć obowiązku podniesienia wydatków, co wywołało obawy o jedność Sojuszu.
- Decyzja Hiszpanii wzbudza kontrowersje i jest szeroko komentowana w europejskich mediach i środowiskach politycznych.
Decyzja ta wywołała szeroką debatę na forum europejskim oraz w strukturach NATO, szczególnie w kontekście porozumienia, które pozwala Hiszpanii uniknąć podniesienia celu wydatków. Sprawa ta budzi poważne wątpliwości co do jedności Sojuszu i podziału odpowiedzialności za wspólne bezpieczeństwo.
Decyzja Hiszpanii o odmowie podniesienia wydatków na obronność
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez oficjalnie odmówił spełnienia wymogu podniesienia wydatków na obronność do poziomu 5 proc. PKB, określając ten cel jako „bez sensu” i niezgodny z polityką socjalną kraju. W liście skierowanym do sekretarza generalnego NATO Sanchez domagał się wyłączenia Hiszpanii z tego wymogu, podkreślając konieczność ochrony modelu państwa dobrobytu oraz utrzymania stabilności społecznej.
Jak podaje Money.pl, Hiszpania nie będzie zobowiązana do osiągnięcia 5 proc. PKB na obronność, co jest efektem porozumienia zawartego podczas szczytu NATO w Holandii. Porozumienie to pozwala Hiszpanii pozostać kluczowym członkiem Sojuszu, mimo że nie spełnia nowego celu wydatków obronnych – jak wskazuje Bankier.pl, jest to swoiste specjalne traktowanie w ramach negocjacji, mające na celu utrzymanie jedności NATO.
Reakcje i krytyka ze strony europejskich polityków i ekspertów
Decyzja premiera Sancheza spotkała się z ostrą krytyką ze strony europejskich polityków i ekspertów. Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej, stwierdził, że Hiszpania naraża bezpieczeństwo Europy dla krótkoterminowych celów politycznych wewnątrzkrajowych. Weber zwrócił uwagę, że odmowa podniesienia wydatków na obronność osłabia solidarność NATO i zagraża wspólnemu bezpieczeństwu Sojuszu.
Jak wskazuje Money.pl, wyłączenie Hiszpanii z obowiązku zwiększenia wydatków budzi obawy o jedność NATO i jest postrzegane przez niektórych jako „wyłamanie się” z obowiązków sojuszniczych. Według informacji EURACTIV.pl, krytycy podkreślają, że Hiszpania korzysta z ochrony NATO, wydając na obronność znacznie mniej niż wymagane 5 proc. PKB – szacunki wskazują na poziom około 2,1 proc., a według innych źródeł, takich jak bezpiecznapodroz.org, nawet zaledwie 1,24 proc.
Kontekst i znaczenie decyzji dla NATO i Europy
Decyzja Hiszpanii jest osadzona w szerszym kontekście debaty o podziale ciężarów obronnych w NATO. Wcześniej Money.pl informowało, że porozumienie z Hiszpanią było kluczowe dla ratowania szczytu NATO w Holandii, pozwalając uniknąć poważniejszych napięć w Sojuszu. Spór o wydatki obronne dotyczy wielu państw członkowskich, z których niektóre są krytykowane za niewystarczające inwestycje w obronność.
Jak podaje bezpiecznapodroz.org, Hiszpania wydaje na obronność znacznie mniej niż wymagane 5 proc. PKB, co wywołuje frustrację innych członków NATO, szczególnie tych aktywnie zwiększających swoje budżety wojskowe. Pomimo krytyki, Hiszpania pozostaje ważnym graczem w Sojuszu, a porozumienie z NATO ma na celu utrzymanie jej kluczowej roli, choć odbywa się to kosztem jednolitości wymagań wobec wszystkich państw członkowskich, jak zauważa Bankier.pl.
Decyzja Hiszpanii rzuca cień na jedność i solidarność NATO, budząc jednocześnie wątpliwości co do kierunku, w jakim zmierza europejska polityka obronna w obliczu narastających zagrożeń. Ta dyskusja z pewnością nie ucichnie w najbliższych miesiącach, gdy Sojusz będzie próbował pogodzić różnorodne oczekiwania swoich członków.