Zarzuty dla lekarzy z Nowego Targu po śmierci ciężarnej w 2023 roku

Opublikowane przez: Cyprian Deneka

Prokuratura Okręgowa w Katowicach postawiła zarzuty trzem lekarzom z Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu w związku ze śmiercią 33-letniej ciężarnej pacjentki, Doroty L. z Bochni, która zmarła w maju 2023 roku. Kobieta zmarła kilka godzin po badaniu ultrasonograficznym, które wykazało obumarcie płodu. Według opinii biegłych, sposób prowadzenia diagnostyki i leczenia pacjentki był niewłaściwy, co miało bezpośredni wpływ na tragiczny przebieg zdarzeń.

  • Prokuratura Okręgowa w Katowicach postawiła zarzuty trzem lekarzom z nowotarskiego szpitala w związku ze śmiercią ciężarnej Doroty L. w 2023 roku.
  • Pacjentka zmarła 24 maja 2023 roku w wyniku wstrząsu septycznego, kilka godzin po stwierdzeniu obumarcia płodu podczas badania USG.
  • Dwóm lekarzom zarzucono narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a jednemu z nich dodatkowo nieumyślne spowodowanie śmierci.
  • Opinia biegłych negatywnie oceniła postępowanie diagnostyczno-terapeutyczne wobec pacjentki po jej przyjęciu na oddział.
  • Lekarze nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień, a sprawa pozostaje w toku.

Dwóm z lekarzy zarzucono narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, natomiast jednemu z nich postawiono dodatkowo zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Mimo powagi zarzutów, wszyscy podejrzani lekarze nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Sprawa pozostaje otwarta i jest nadal badana przez prokuraturę.

Okoliczności śmierci pacjentki i przebieg zdarzeń

Dorota L., 33-letnia kobieta z Bochni, została przyjęta do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu w piątym miesiącu ciąży. Podczas pobytu w szpitalu wykonano badanie ultrasonograficzne, które kilka godzin przed jej śmiercią wykazało, że płód obumarł. Pacjentka zmarła 24 maja 2023 roku po trzech dniach hospitalizacji, a przyczyną zgonu był wstrząs septyczny.

Informacje te potwierdzają liczne media, w tym portal rp.pl oraz tvn24.pl, a także serwisy o2.pl i onet.pl. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny, stanowiący poważne zagrożenie życia, które rozwinęło się w krótkim czasie po stwierdzeniu obumarcia płodu.

Zarzuty postawione lekarzom i opinia biegłych

Prokuratura Okręgowa w Katowicach postawiła zarzuty trzem lekarzom specjalistom z zakresu ginekologii, którzy pracowali w nowotarskim szpitalu. Dwóm z nich zarzucono narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, natomiast jednemu z nich postawiono dodatkowo zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci Doroty L.

Zespół Prasowy prokuratury podkreślił, że decyzja o postawieniu zarzutów opiera się na opinii biegłych, którzy ocenili postępowanie diagnostyczno-terapeutyczne wobec pacjentki jako niewłaściwe po jej przyjęciu na Oddział Ginekologiczno-Położniczy. Jak podają serwisy rmf24.pl, rynekzdrowia.pl, upday.com oraz pulsmedycyny.pl, dwóm lekarzom postawiono zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo, a jednemu z nich – zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

Według informacji fakt.pl, wśród podejrzanych znajduje się były ordynator oddziału oraz jedna z lekarek. Żaden z nich nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił składania wyjaśnień w toku postępowania.

Kontekst i dalsze losy sprawy

Sprawa jest nadal w toku, a prokuratura kontynuuje śledztwo wyjaśniające wszystkie okoliczności zdarzenia. Jak informuje interia.pl, lekarzom grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności za postawione zarzuty.

Pierwsze medialne doniesienia o śmierci Doroty L. oraz o wszczęciu postępowania pojawiły się już w maju 2023 roku. Najnowsze informacje z maja 2025 roku potwierdzają postawienie zarzutów oraz szczegółowe ustalenia zawarte w opinii biegłych, która odegrała kluczową rolę w podjęciu decyzji o oskarżeniu.

Gazetakrakowska.pl zwraca uwagę, że kluczową rolę w decyzji prokuratury odegrała opinia biegłych, które ujawniły poważne błędy w opiece medycznej prowadzące do tragicznego zakończenia. Śledztwo wciąż trwa, a dalszy przebieg sprawy będzie zależał od kolejnych działań organów ścigania.