Środa (7 października) godz.17:00 Promocja książek Stefana Korbońskiego

0

KORBONSKI

PROHIBITA

Bohaterowie Państwa Podziemnego – jak ich znałem

Lektura obowiązkowa dla każdego, kogo interesują nieznane historie Polskiego Państwa Podziemnego, bohaterów AK i NSZ oraz Powstańców Warszawy. Barwne i nietuzinkowe wspomnienia spisane oczami jednego z najważniejszych członków Podziemia. To nie jeszcze jeden leksykon biograficzny. To książka, jak zwykle u Korbońskiego, z mnóstwem anegdot i nieprawdopodobnych wydarzeń, nieznanych faktów i ciekawostek o bohaterach, których znał osobiście. Od tych najbardziej znanych, aż po tych nieznanych lub już zapomnianych.

28 listopada 1939 roku na Hożą 14 wpadło nad ranem gestapo. Stali nad marszałkiem Ratajem, jak się ubierał i zabrali go bez płaszcza i drobiazgów. Pierwsze pytanie samo się narzucało: czy już odkryto głowę konspiracji? (…)
Ubrany staran­nie i z piękną teczką w ręku, pozując na Niemca, spotkałem się przed gmachem gestapo w alei Szucha z Hanką i moją żoną Zosią i odebrałem od nich paczkę dla Rataja.(…)
Do bramy ruszyłem pewnym krokiem. Żandarmi stuknęli obca­sami i przepuścili bez słowa. Dobry początek! Wzięli mnie za Niem­ca. Po gmachu wędrowałem jakąś godzinę nienagabywany przez nikogo. (…) Tracę powoli spokój i pukam do pokoju to tu, to tam i pytam moim kiepskim niemieckim, gdzie mógłbym się dowiedzieć o aresztowanym Macieju Rataju. Jedni odpowiadają uprzejmie, drudzy gburowato, że to nie tu. Wreszcie dostałem kartkę z numerem pokoju i nazwiskiem Thiele. (…)
Za biurkiem ujrzałem stojącego oficera gestapo olbrzymiego wzrostu, który patrzył na mnie ostro i nieprzychylnie. Twarz przystojna, rysy regularne. Jeszcze dzisiaj bez trudu wywołuję ten obraz.

Fragment książki
Co w moich oczach nadaje osobom, z którymi się osobiście zetknąłem lub współpracowałem, cechy bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego? W tym miejscu muszę podkreślić, że wchodzą w rachubę tylko moje osobiste kontakty, przeżycia, poglądy i oceny, nie posiłkowałem się w nich innymi opiniami, zwłaszcza historyków drugiej wojny i okupacji, których poniekąd wyręczam, pisząc wiele o kulisach i lżejszej stronie moich z bohaterami stosunków. Rzecz oczywista, że ponoszę za moje słowa całkowitą odpowiedzialność.


 

Między młotem a kowadłem – Stefan Korboński

Książka Między młotem a kowadłem została wydana po raz pierwszy w Londynie w 1969 roku. Jest to zbiór kilkunastu opowiadań napisanych, jak stwierdza sam autor, w 30. rocznicę wkroczenia na ziemie polskie Gestapo i NKWD. Głównymi bohaterami tych opowiadań są ludzie postawieni w krańcowo trudnych sytuacjach życiowych, spowodowanych z reguły represjami okupantów. Niektórzy z nich stojąc przed wyborem moralnym, przegrywają. Są również jednak tacy, którzy mimo represji zwyciężają, a dzięki nieprawdopodobnej wprost sile charakteru zachowują ludzką godność i człowieczeństwo.

Okrucieństwo wojny ma swoją antytezę – swoiste zaprzeczenie stereotypom i schematom, jakie tworzą konwencjonalne zbitki pojęciowe, nawet takie jak swój – wróg. Korboński dał się poznać jako wnikliwy obserwator i dociekliwy analityk zachowań, postaw, etosu w sytuacjach granicznych. Potrafi zgoła nieoczekiwanie odnaleźć dobro, nawet jego drobiny, między pokładami zła, okrucieństwa, sadyzmu czy przewrotności.

Korboński pisze łagodną klasyką, cierpką stylizacją, wnikliwą i głęboką motywacją, choć czasami wpada w potoczysty kolokwializm, ożywczy dla języka i podejmujący próbę identyfikacji ze świadkiem-czytelnikiem.
Prof. Wiesław Jan Wysocki


Stefan Korboński – Polonia Restituta

Stefan Korboński - Polonia Restituta
Nieznana w Polsce książka Stefana Korbońskiego (wydana jedynie w latach 80. w bardzo niewielkim nakładzie w Stanach Zjednoczonych) to ciekawy i często dowcipny opis II RP oczyma przedstawiciela pokolenia, które miało szczęście cieszyć się niepodległością. W książce znajdziemy wiele obserwacji życia codziennego, zwyczajów pokolenia naszych dziadków. Czytelnik pozna więc kulisy działania sądów i prokuratury, targowania się w czasie zakupu samochodu, wypoczynku nad Bałtykiem, wreszcie nawet tajniki podrywania dziewcząt. A wszystko to opisane w pięknym stylu, z humorem i wieloma anegdotami.

 

Polonia Restituta to subiektywna opowieść przedstawiciela pokolenia, które zdążyło powalczyć o kształt Odrodzonej, a następnie przeżywać jej dramaty – z zamachem majowym i więzieniem w Brześciu na czele – kształtować opozycję antysanacyjną, a także pracować, bogacić się, podróżować, założyć rodzinę i znajdować czas na rozrywkę – bale i pojedynki.

Prof. Jan Żaryn

 

Do napisania tych wspomnień po kilkudziesięciu latach i prze­ważnie z pamięci skłoniło mnie głębokie przekonanie, że ta Polonia Restituta, to Dwudziestolecie Niepodległości poprzedzone przeszło stuletnią niewolą (…) ma wielkie historyczne znaczenie. W tym Dwudziestoleciu każdy wolny, niepodległy dzień się liczy i każde wolne, niepodległe wydarzenie się rachuje. Każdy, kto ma coś do powiedzenia o tym Dwudziestoleciu, powinien chwy­tać za pióro i każde wydarzenie upamiętniać. Jeśli mało znane, to w połączeniu z innymi zamieni się na pewne zjawisko życia niepodleg­łego, które nabiera znaczenia i wartości historycznej.

Moje Dwudziestolecie Niepodległości jest o tyle bogate, że skła­da się na nie z jednej strony walka z bronią w ręku o odrodzoną Pol­skę, nauka, praca i polityka, z drugiej bujna młodość, czasami szalo­na, upojenie przyrodą i przygodą oraz wesołe, nieraz lekkomyślne życie.

W tym Dwudziestoleciu Niepodległości nie brak blasków i cieni, walki i ofiar, ale ta jedna karta w naszej przeszło tysiącletniej historii prawdy się nie boi i brązu nie potrzebuje.

Stefan Korboński

 

 

Stefan Korboński, rocznik 1901, człowiek XX wieku. Na dobre i na złe. W jego przypadku, mimo szczególnie zmasowanego w tymże wieku zła, jednak na dobre. W dobrej sprawie, np. Niepodległości. Ojczyzna dla niego to faktyczny, fizyczny i frontowy udział w bataliach o Lwów (czyli, z Ukrainą), o Europę (czyli, z bolszewią w 20. roku), o polski Śląsk (czyli, III Powstanie Śląskie, z Niemcami). I dopiero po tym egzaminie egzamin maturalny. Obydwa zdaje.

Pozytywista w czas budowy Niepodległej, prawnik, ale i osoba coraz bardziej polityczna, ludowiec. Nieobojętny wobec kształtu i treści formującej się na nowo państwowości. Poza tym mężczyzna, długo kawaler. Niewątpliwy bon vivant, czyli człowiek umiejący i lubiący się bawić. Przecież znający granice, proporcje, obowiązki. Więc po pierwsze – Ojczyzna!

I stąd aktywność pod okupacją niemiecką. Stąd próba gry z komunistami (Mikołajczyk). A potem długie lata emigracji, kontynuacja walki o Ojczyznę już zza jej granic. Miał szczęście, nie był sam; wspólnikiem była mu żona, Zofia.

Autor Polonii Restituta zmarł w roku 1989. Pani Zofia w 2010 roku…

 

Patronat medialny:

wSieci

Recommended Posts

Leave a Comment